Listopad 2005

Adwent contra kalendarz
Adam Ryszard Prokop

Śmierć zwyciężona?
ks. Andrzej Dańczak

Eucharystia – Chleb żywy dla pokoju świata
Orędzie XI Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów

Przyszłość dzieje się dzisiaj
Kacper Radzki

Dzieło św. Zygmunta Gorazdowskiego na Dolnym Śląsku
s. M. Nulla

Zabijajcie bałwochwalców...
ks. Rafał Kowalski

Uroczystości pogrzebowe czaszek katyńskich
Tadeusz Krupiński

Chrześcijaństwo i kultura – pewien przykład
o. Norbert Frejek SJ

Pięć lat wspólnoty sanoczan we Wrocławiu
Jan Zacharski

Jak inwigilowano Kościół
Piotr Sutowicz

"Zawsze przychodzi świt"
Z ks. Pawłem Szerlowskim rozmawia Konrad Biernacki

Koncert Exultate Iubilate
Joanna Pietrasiewicz




Strona główna

Archiwum

Uroczystości pogrzebowe czaszek katyńskich
Tadeusz Krupiński



We Wrocławskim Sanktuarium Golgoty Wschodu u Ojców Redemptorystów (parafia Matki Bożej Pocieszenia) odbył się symboliczny pogrzeb sześciu czaszek polskich oficerów zastrzelonych przez Sowietów w Katyniu w 1940 roku. Uroczystą Mszę św. koncelebrował kard. Henryk Gulbinowicz z udziałem ks. bp. Ignacego Deca, księży prałatów: Zdzisława Peszkowskiego – kapelana Rodzin Katyńskich, Franciszka Głoda i Wojciecha Tokarza – dolnośląskich kapelanów Sybiraków.

W uroczystości pogrzebowej uczestniczyli również duchowni: grekokatoliccy, prawosławni i ewangeliccy oraz przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, Dolnośląskiej i Poznańskiej Rodziny Katyńskiej, Związku Sybiraków i Sybiraków Afrykańczyków, a także innych organizacji kombatanckich i młodzieżowych. Inicjatorem i organizatorem ceremonii pogrzebowej był proboszcz, ojciec Stanisław Golec, kustosz Wrocławskiej Golgoty Wschodu, który w wygłoszonym wstępnym przemówieniu stwierdził, że jest to pierwszy pochówek szczątków katyńskich w Ojczyźnie i powinien się stać Katyńskim Grobem Nieznanego Żołnierza we Wrocławiu.

Czaszki katyńskie znajdujące się w zbiorach muzealnych Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej A.M. we Wrocławiu czekały na godny pochówek ponad 60 lat. Wiadomo, że kilkanaście czaszek katyńskich przywiózł do Wrocławia prof. dr Gerhard Butz, ówczesny kierownik Zakładu Medycyny Sądowej w Breslau. Prof. G. Butz brał m.in. udział w częściowej ekshumacji zwłok polskich oficerów w celu wykazania, że zbrodni dokonali Sowieci, a nie Niemcy. Po wojnie kierownictwo Katedry Medycyny Sądowej U.Wr. objął prof. dr Bolesław Popielski, który przez wiele lat ukrywał czaszki katyńskie w obawie przed zniszczeniem ich przez władze PRL-u. Informacje o tych czaszkach przekazał swoim uczniom Jerzemu Kaweckiemu i Tadeuszowi Doboszowi, a także znacznie wcześniej (ok. 1959 r.) antropologom profesorom Janowi Czekanowskiemu i Adamowi Wanke, a także asystentom Michałowi Magnuszewiczowi i Tadeuszowi Krupińskiemu. Prof. Popielski zdawał sobie sprawę, że w zmienionej sytuacji politycznej, której, być może, doczekają dopiero młodzi, tajemnica czaszek zostanie ujawniona i będą godnie pochowane.

Czaszkami znajdującymi się w Muzeum Medycyny Sądowej zainteresowali się przedstawiciele Rodzin Katyńskich, prasa, a szczególnie prof. dr Andrzej Jagielski z Instytutu Geograficznego U.Wr. Prof. A. Jagielski wiedział, że wśród zachowanych czaszek jest jedna, należąca do kobiety. Podejrzewał, że być może, jest to czaszka jedynej kobiety, która zginęła w Katyniu, pilota Janiny Lewandowskiej, córki głównego dowódcy oddziałów powstańczych, później wojsk wielkopolskich, generała Dowbor-Muśnickiego. Prof. Jagielski poznał Janinę Lewandowską przed wojną i uważał za swój obowiązek, doprowadzić do badań, które pozwoliłyby wykluczyć lub potwierdzić to przypuszczenie. Zwrócił się do prof. dr Tadeusza Krupińskiego, który wraz z prof. dr Zbigniewem Rajchelem, dr Jerzym Kaweckim i lek. med. Hubertem Szatnym dokonali szczegółowych badań. Niestety, prof. A. Jagielski nie doczekał się wyniku ekspertyzy prowadzonej przez ww., zmarł nagle, powierzając dzień przed śmiercią troskę o dalsze losy czaszki T. Krupińskiemu.

Przeprowadzona analiza morfologiczna wykazała, że jedna z tych mocno uszkodzonych czaszek, oznaczona V 13, z otworem na potylicy po strzale pociskiem kalibru 7,65, należała do kobiety w wieku 30-35 lat. Czy to jest czaszka Janiny mogły potwierdzić w 100% badania DNA. Okazało się jednak, że nie dało się wyizolować DNA z kości, ze względu na wcześniejsze zabiegi preparacyjne. Ponadto brak było danych porównawczych, gdyż nie żyją członkowie rodziny J. Lewandowskiej. Prof. dr Zbigniew Rajchel dokonał rekonstrukcji zniszczonej części twarzowej czaszki, co umożliwiło dalsze prowadzenie badań. Dr Jerzy Kawecki i lek. med. Hubert Szatny postanowili zachowaną część mózgową i odtworzoną część twarzową domniemanej czaszki Janiny Lewandowskiej ocenić przy zastosowaniu metody superprojekcji. Superprojekcja jest jedną z klasycznych metod identyfikacji osobników stosowaną od kilkudziesięciu lat. Metoda polega na komputerowym nałożeniu zdjęcia czaszki na fotografię poszukiwanej osoby. Superprojekcja wykazała uderzającą (ok. 90%) zgodność cech antropologicznych czaszki z przyżyciową fotografią Janiny.

Uroczystości pogrzebowe Janiny Lewandowskiej odbyły się pod przewodnictwem ks. abp. Stanisława Gądeckiego, Metropolity Poznańskiego 4 listopada br. w Lusowie k. Poznania, w dawnym miejscu zamieszkania rodziny generała Dowbor-Muśnickiego. Homilię wygłosił tam kard. Henryk Gulbinowicz. Organizatorami tej uroczystości byli: ks. kan. Ignacy Karge, proboszcz lusowskiej parafii, Józef Grajek Prezes Towarzystwa Pamięci Generała Dowbor-Muśnickiego, ks. kan. Henryk Nowak, Ekonom Archidiecezji Poznańskiej i prof. dr Tadeusz Krupiński z Uniwersytetu Wrocławskiego. Na cmentarzu w Lusowie w grobowcu rodziców znalazła swe miejsce czaszka Janiny; jest tam także w urnach ziemia katyńska i ziemia palmirska. W Palmirach zginęła bowiem Agnieszka, druga córka generała.

W Lusowie działa Towarzystwo Pamięci Generała Dowbor Muśnickiego kierowane przez prezesa Józefa Grajka, a także Muzeum Powstańców Wielkopolskich, którego organizatorem i kustoszem jest Anna Grajek. Muzeum mieści się w Szkole Podstawowej im. Generała Dowbor-Muśnickiego. Wybitni Polacy i patrioci Anna i Józef Grajkowie poświęcili wiele lat życia pamięci Powstańców Wielkopolskich i ich Dowódców, a zwłaszcza Generałowi Józefowi Dowbor-Muśnickiemu.