Listopad 2004

Ślady pamięci
Marcin Kołodziej

Walka o tę Polskę...
Anna Pear

Nie wszystek umrę
ks. Paweł Bednarski

Księga życia, księga śmierci
Monika Stadniczenko

Duszpasterz w Iraku
Katarzyna Wyzga rozmawia z księdzem majorem Mariuszem Stolarczykiem

O definicjach liturgii
ks. Paweł Cembrowicz

"Nikifor", czyli "niosący zwycięstwo"
Barbara Lekarczyk-Cisek

Całun Turyński w kościele Św. Krzyża we Wrocławiu
ks. Cezary Chwilczyński

Siostry Maryi Niepokalanej we Wrocławiu 1854-2004
Piotr Stefaniak

Relikwie św. Ojca Pio w Namysłowie
Ks. Rafał Hołubowicz

Wrocławska Kapituła Katedralna
ks. Rafał Kowalski

Zapobiegać, a nie leczyć...
z ks. Andrzejem Cieślikiem rozmawia ks. Rafał Kowalski

W poszukiwaniu słów jasnych i czystych
Wiesława Tomaszewska

Wiara, która staje się kulturą
Ks. Maciej Małyga

Jan Paweł II – Myśląc Europa...
ks. Jarosław Nitkiewicz




Strona główna

Archiwum

Ukrzyżowany bez krzyża

Relikwie św. Ojca Pio w Namysłowie
Ks. Rafał Hołubowicz



23 września minęła osiemdziesiąta pierwsza rocznica śmierci Świętego z San Giovanni Rotondo, Padre Pio. Któż nie zna dziś tego pokornego kapucyna, noszącego na swoim ciele rany Chrystusa, stygmaty. Kapłan będący wzorem spowiednika i kierownika duchowego. Osoba obdarzona zdolnością czytania w ludzkich sumieniach; obdarzona zdolnością bilokacji.

Znane są doskonale wszystkie dary, którymi Bóg obdarzył o. Pio. Jednak nie tylko ze względu na nie z taką fascynacją wpatrujemy się w postać tego Świętego. Nie stygmaty, nie dar przewidywania przyszłości, nie pięknie odprawiana Eucharystia są tu najważniejsze. Spójrzmy na Niego, jako człowieka nieustannej, głębokiej, mistycznej modlitwy. To chcemy podziwiać i tego chcemy się uczyć.

Postać pokornego zakonnika z San Giovanni Rotondo fascynuje i pociąga miliony ludzi na całym świecie. Było tak jeszcze za życia świętego o. Pio i jest tak nadal. Liczne grono jego duchowych synów i córek zaczęło tworzyć tzw. Grupy Modlitewne świętego o. Pio. Pierwsza taka Grupa powstała z inicjatywy samego Padre Pio, jako odpowiedź na apel Papieża Piusa XII, który w 1947 r. prosił o modlitwę w intencji pokoju na świecie. O. Pio, który często powtarzał: Nie chcę być nikim innym, jak tylko zakonnikiem, który się modli, natychmiast zaczął gromadzić wokół siebie swoje duchowe dzieci, by razem odpowiedzieć na głos Ojca Świętego. W dniu kanonizacji Świętego Stygmatyka, 16 czerwca 2002 r. istniało już 2500 Grup Modlitewnych w 35 krajach świata. Obejmują one ponad pół miliona osób. Aktualnie w samej tylko Polsce istnieje ponad 130 Grup Modlitwy, które utrzymują ze sobą kontakt, uczestnicząc we wspólnych spotkaniach, pielgrzymkach i rekolekcjach organizowanych przez Braci Kapucynów.

23 września 2003 r. Grupa Modlitewna świętego o. Pio zainaugurowała swoją działalność także w parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Namysłowie. Duchowym opiekunem tej wspólnoty jest ks. prałat Aleksander Matyka, proboszcz parafii. Statut poucza nas, iż grupy Modlitewne są tworzone z wiernych, którzy zamierzają wprowadzać w czyn wezwanie Jezusa Chrystusa do modlitwy, ponawiane tyle razy przez papieży. Staramy się nieustannie otaczać naszą modlitwą Ojca Świętego, biskupów i całe duchowieństwo. Wypraszamy u Chrystusa nowe powołania do życia kapłańskiego i zakonnego. Zgodnie z zaleceniami Statutu modlimy się o wzrost gorliwości chrześcijańskiej, nawrócenie grzeszników i ateistów. Prosimy także za chorych, zwłaszcza nieuleczalnie, za ludzi starszych, samotnych. Polecamy Bogu liczne intencje Kościoła, naszego narodu i całego świata.

Członkowie Grupy, która liczy ponad 50 osób i składa się z ludzi w różnym wieku, poświęcają się także modlitwie wynagradzającej i idąc za nauką św. Pawła, ofiarują swoje cierpienia uczestnicząc w cierpieniach Chrystusa, Odkupiciela świata. Ważnym elementem naszej działalności jest także niesienie czynnej pomocy cierpiącym i wszystkim potrzebującym. Staramy się nieustannie pogłębiać nasze życie duchowe. Służą ku temu comiesięczne Eucharystie, sprawowane zawsze 23. dnia miesiąca, w dzień śmierci o. Pio, w czasie których zagłębiając się w życie i duchowość naszego Padre Pio, sami staramy się wprowadzać jego wskazówki w życie. W każdy czwartek gromadzimy się po wieczornej Mszy św. na adoracji Najświętszego Sakramentu, którą przygotowują poszczególni członkowie Grupy. Systematycznie spotykamy się także na spotkaniach formacyjnych, które dotyczą różnych zagadnień życia wewnętrznego. Staramy się utrzymywać kontakty z innymi Grupami. W maju br. braliśmy udział w całonocnym Ogólnopolskim Czuwaniu Grup Modlitewnych świętego o. Pio w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie – Łagiewnikach. Wszystko to ma prowadzić do podstawowego celu, którym jest naśladowanie Chrystusa.

Wpatrując się w przykład, który zostawił nam Ojciec Pio, staramy się realizować swoje powołanie do świętości, które jest podstawowym powołaniem każdego człowieka. Staramy się w swoim życiu pełnić tylko wolę Bożą. Tego uczył w swojej duchowej szkole, Święty z San Giovanni Rotondo. W ciągu wielu lat jego życia a nawet po śmierci, tę szkołę opuszcza wielu doskonałych uczniów. Jednym z nich był Pietruccio Cugino – człowiek prosty i dobry, oddany całą duszą modlitwie i pomocy świętemu o. Pio. Był rok 1932. Pietruccio już od siedmiu lat był całkowicie niewidomy. Dla o. Pio był to okres przykrych zakazów, niesprawiedliwych oskarżeń, wręcz prześladowań. Zobowiązany zakazem publicznego odprawiania Mszy św. i kontaktów z wiernymi, o. Pio ucieszył się ogromnie, gdy pewnego popołudnia dostrzegł w przyklasztornym ogrodzie młodego Pietruccia. Znał go już wcześniej a teraz powitał z radością, mówiąc: Szczęśliwyś Pietruccio, że nie widzisz błota i obrzydliwości tego świata. O ileż masz mniej okazji do obrażania Boga. Powiedz mi drogi chłopcze, ale tak szczerze, czy pragnąłeś czasem odzyskać wzrok? Nigdy o tym nie myślałem – odparł dobrodusznie Pietruccio. Ale czy chciałbyś go odzyskać? – nalegał zakonnik. Naprawdę nie wiem, co odpowiedzieć. – Jak to nie wiesz! Chciałbyś czy nie? – pytał nadal o. Pio. Ojcze, muszę to przemyśleć – brzmiała nieprawdopodobna wręcz odpowiedź chłopaka. Wreszcie wyrzekł: Ojcze, urodziłem się widząc. Kiedy miałem dwanaście lat Bóg zabrał mi wzrok. Jeśli tak uczynił, widać miał swoje powody. Po co więc teraz modlić się i błagać na przekór Jego woli. Po co prosić o to, co mi już dał a potem zabrał. O. Pio zapytał po raz kolejny: Chcesz czy nie chcesz widzieć? Ojcze, Bóg dobrze wie co czyni. A ja chcę spełnić Jego wolę. Jeśliby Bóg miał przywrócić mi wzrok i gdyby on miał stać się okazją do grzechu, to rezygnuję z niego. Oto jak doskonale można w codziennym życiu, zgadzać się z wolą Bożą. Dążenie do takiego stanu jest ciągłym zadaniem każdego z nas; jest zadaniem członków Grup Modlitewnych o. Pio.

Aby jeszcze bardziej rozbudzić w sobie to pragnienie postanowiliśmy sprowadzić do naszej parafii relikwie św. o. Pio. W związku z tym przeżywaliśmy ostatnio, 3 października br. wielkie i wzruszające uroczystości. Na zaproszenie ks. prałata Aleksandra Matyki przybył do naszej parafii o. Bogusław, główny Moderator Grup Modlitewnych o. Pio w Polsce, który przywiózł z San Giovanni Rotundo relikwie Świętego Stygmatyka, w postaci bandaży z jego krwią, którymi owinięte były rany na rękach, stopach i boku. W czasie Mszy św. o godz. 11.30 nastąpiło uroczyste przekazanie relikwii naszej parafii. Wcześniej, w czasie homilii o. Bogusław wyjaśnił nam, jak cenny dar otrzymujemy i życzył, aby on pomógł nam realizować nasze chrześcijańskie powołanie. Mówił, że zgodnie z tym powołaniem każdy z nas powinien stawać się swoistego rodzaju domem ulgi w cierpieniu dla drugiego człowieka. Słowa te miały szczególny wydźwięk także dlatego, że zostały one wypowiedziane w niedzielę rozpoczynającą Tydzień Miłosierdzia Chrześcijańskiego. Na zakończenie Mszy św. po okadzeniu relikwiarza, daru ks. prałata Aleksandra dla naszej Grupy, o. Bogusław umieścił w nim relikwie św. o. Pio i oddał je pod opiekę ks. proboszczowi. Po uroczystym błogosławieństwie relikwiami, wszyscy bardzo licznie przybyli na tę uroczystość wierni, mogli uczcić św. o. Pio przez ucałowanie jago relikwii.

Mamy nadzieję, że obecność w naszej wspólnocie relikwii o. Pio pomoże nam jeszcze owocniej realizować wezwanie, jakie znajdujemy na kartach Biblii: Świętymi bądźcie, jak i Ja jestem Święty.