Czerwiec 2010 Życzenia ks. abp. Mariana Gołębiewskiego Jubileusz kard. Henryka Gulbinowicza Szczęśliwy człowiek, wezwany przez Pana i wybrany do służby Bożej Ks. abp Józef Kowalczyk, Prymas Polski Dziękuję Kard. Henryk Gulbinowicz Tajemnice ukryte w cudownych relikwiach Bożena Rojek Pocztówka z Huculszczyzny Roman Duda Syberia – w poszukiwaniu przeszłości i przyszłości Małgorzata Czaicka-Moryń Nowe miejsca modlitwy Ks. Adam Ryszard Prokop Wokół teraźniejszości – pytania o patriotyzm Jan Wikiera Gorzkie gody Elżbieta Nowak Kolekcjonowanie świętego Franciszka Anna Sutowicz Jak osiągnąć dojrzałość sumienia? Z ks. Marianem Biskupem rozmawia Bożena Rojek Niech przemawia do nas świadectwo Księdza Jerzego Episkopat Polski Przewodnik na drogach życia duchowego Marek Gorbienko Strona główna Archiwum |
Przewodnik na drogach życia duchowego Kościół w Polsce przygotowuje się w tym roku do kolejnej kanonizacji. 17 października 2010 roku Ojciec Święty wyniesie do chwały ołtarzy Stanisława Kazimierczyka (1433-1489), kapłana krakowskiego, który został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II 18 kwietnia 1993 roku. Ojciec Święty powiedział o nim wtedy, że dla wielu był przewodnikiem na drogach życia duchowego. Tym razem zostanie on na nowo przypomniany całemu Kościołowi. Papież Benedykt XVI 19 grudnia 2009 r. podpisał dekret o cudzie za wstawiennictwem bł. Stanisława Kazimierczyka, co umożliwia jego kanonizację. Cud, który został zatwierdzony dotyczy uznania uzdrowienia Piotra Komorowskiego. Jest to cud bardzo dawny, bo wydarzył się w 1617 r. Polegał on na przywróceniu wzroku. Uzdrowiony poprzednio stracił jedno oko i było niebezpieczeństwo utraty wzroku w drugim. Właśnie za wstawiennictwem bł. Stanisława Kazimierczyka wzrok mu ocalał. Do uznania przez Kościół świętości błogosławionego wymagany jest cud, czyli nadzwyczajny znak od Boga, którego udzielił On za wstawiennictwem swego sługi. Cud dokonany przez bł. Stanisława otwiera Mu więc drogę do kanonizacji. Kiedy Kościół czci jakiegoś świętego, głosi skuteczność Ewangelii. Ponadto każda beatyfikacja i kanonizacja jest dla chrześcijan potężną zachętą, by intensywnie i z entuzjazmem iść w życiu za Chrystusem, zdążając ku pełni chrześcijańskiej egzystencji i doskonałej miłości. Święci są zatem znakiem radykalnej nowości życia, którą Syn Boży przez swoje wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie wszczepił w ludzką naturę. Są też szczególnymi świadkami wiary. Dlatego nie reprezentują przeszłości, ale stanowią zawsze aktualne wyzwanie dla Kościoła i społeczeństwa. Błogosławiony, a wkrótce święty, ksiądz Stanisław odznaczał się dużą wiarą, był też jako człowiek wrażliwy na innych, a zwłaszcza na bezdomnych i ubogich. Tym zatroskaniem o najuboższych zdobył sobie wielki szacunek. Należał do zakonu kanoników regularnych laterańskich, w którym otrzymał święcenia kapłańskie (1456), pełnił następnie funkcję kaznodziei, mistrza nowicjatu, przeora i spowiednika w krakowskim kościele Bożego Ciała, studiowal także na Akademii Krakowskiej. W swoich obowiązkach, które wypełniał, na co dzień, był również wychowawcą kleryków. Był świetnym kaznodzieją. W kazaniach podkreślał, że największą wartością każdego chrześcijanina w życiu codziennym jest Msza Święta i przyjmowanie Komunii Świętej po należytym przygotowaniu i z dziękczynieniem. Świętość nie jest drogą dla nielicznych, bo każdy, kto przyjął chrzest ma stawać się świętym. Święci i błogosławieni to nasi przewodnicy w drodze do nieba, pokazujący jak realizować płynące z sakramentu chrztu wezwanie do świętości. Święci i błogosławieni sami, mimo trudów życia, pozostali wierni Bogu do końca i dążyli do świętości. Stanisław Kazimierczyk już za życia uważany był za świętego. Prowadził życie pełne modlitwy, wyrzeczeń i umartwień. Przeżył 33 lata w klasztorze i zmarł w opinii świętości. Pochowano go pod posadzką kościoła Bożego Ciała w Krakowie, zgodnie z jego pokorną prośbą, aby wszyscy deptali jego grób. Wspomnienie liturgiczne bł. Stanisława obchodzone jest 5 maja. |