Maj 2011

Przed nami beatyfikacja
Z księdzem prałatem Sławomirem Oderem rozmawiają Aleksandra Zapotoczny i Krzysztof Bramorski

Przekraczał próg nadziei
Halina Dzięgło

Książka o związkach Jana Pawła II z Trzebnicą i św. Jadwigą


Ojczyzna Jana Pawła II
Piotr Sutowicz

Życie układać wedle wymagań prawdy
Krzysztof Bramorski

Niesympatyczni katolicy?
Adam T. Witczak

Rodzina na swoim
Anna Żarowska

Poronienie – być z rodzicami po stracie dziecka
Małgorzata Wyrocik

Jeden dzień z moją mamą
Alicja Gębarowska

W rok po powodzi
Ks. Henryk Szeloch

W poszukiwaniu Papieża
B.K.

Uran i polityka
Piotr Sroka

Jakie wymagania płyną z przykazania miłości?
Z ks. Bogdanem Giemzą SDS rozmawia Bożena Rojek

Świętość
Jan Paweł II

O kulcie liturgicznym papieża Jana Pawła II po beatyfikacji
Kard. Antonius Card. Canizares Llovera, Iosephus Augustinus Di Noia, OP

Strona główna

Archiwum

Przekraczał próg nadziei
Halina Dzięgło


Sześć lat temu, 2 kwietnia, o godz. 21,37 Chrystus otworzył Janowi Pawłowi II drzwi swojego Królestwa. Papież wrócił do domu Ojca, przekroczył próg nadziei. Swoją postawą, spokojem i ufnym oddaniem się w ręce Boga wygłosił światu najbardziej niezwykłe rekolekcje. Prosił: Pozwólcie mi iść do domu Ojca”, i odszedł w wigilię uroczystości Miłosierdzia Bożego, święta które sam ustanowił. Wcześniej mówił „Nie lękajcie się śmierci. Śmierć to narodziny dla Nieba, przejście do Ojca, w drugie życie. Życie człowieka nie kończy się, tylko się zmienia”. Umierał spokojny, wsparty milionami modlitw. Teraz uczestniczymy w jego beatyfikacji.

Był wielki, ale swej wielkości nikomu nie narzucał. Był wiernym Apostołem Chrystusa, Pasterzem, Przywódcą i Drogowskazem. Zmienił Kościół i świat. Nadał sens cierpieniu. Uczył jak żyć i umierać. Był żywą Ewangelią, darem Miłosiernego Boga.

Był niestrudzonym głosicielem Ewangelii. Dał temu wyraz w książce „Przekroczyć próg nadziei”. Progiem za którym jest nadzieja na lepszą przyszłość jest życie zgodne z Ewangelią, czyli powrót do swego człowieczeństwa. Przekroczyć próg znaczy wejść w kontakt i doświadczyć w życiu Boga. Przekroczyć próg to, nie tylko zostawić za plecami przebytą drogę, miniony, zużyty czas… To znaczy stać się nowym człowiekiem, który odważnie i z nadzieją patrzy w przyszłość.

Aby to było możliwe potrzebna jest nowa ewangelizacja. Całe kraje i narody, gdzie kiedyś religia i życie chrześcijańskie kwitły dzisiaj wystawione są na ciężką próbę. Szerzy się zobojętnienie, sekularyzm i ateizm. Wiele narodów, zwłaszcza tych dobrze sytuowanych materialnie żyje tak, jakby Bóg nie istniał. Dlatego nowa ewangelizacja może zapoczątkować czystą i głęboką wiarę. Ojciec Święty na rozpoczęcie swego pontyfikatu wygłosił gorący apel do narodów: Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Otwórzcie dla Jego mocy zbawczej granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, rozległe dziedziny kultury, cywilizacji, postępu! Nie lękajcie się! Chrystus wie, co jest w człowieku. On jeden! A dzisiaj człowiek tak często nie wie, co w nim jest, co jest w głębi jego umysłu i serca. Tak często jest niepewny sensu swego życia na ziemi, Szarpie nim niepewność, która przeradza się w rozpacz. Pozwólcie zatem – proszę Was, błagam Was z pokorą i ufnością – pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. On jeden ma słowa życia – tak, życia wiecznego. Ta synteza Ewangelii ma zwrócić uwagę, że nie lęk, lecz poszukiwanie Chrystusa i przylgnięcie do Niego decydują o stylu życia i wzrastaniu człowieka, o nowych sposobach egzystencji, bardziej zgodnych z ludzką godnością.

Współczesny człowiek nie czuje się bezpiecznie. Wygasa w nim zaufanie do bliźniego i do państwa. Bo musi wykazać, że nie zalega z podatkami, zanim uwierzy mu się, że jest przyzwoitym człowiekiem. Boi się przyszłości, wojny, choroby, techniki, przeludnienia. Jest obcy samemu sobie, obcy i samotny w świecie, który coraz częściej nie jest jego światem. Boi się również siebie, odpowiedzialności za swoje człowieczeństwo. Boi się wreszcie Boga, że może istnieć naprawdę i trzeba będzie się rozliczyć ze swojego życia.

Papież ukazywał obraz chrześcijanina – „nowego człowieka”, który wychodzi poza wszelki lęk, niepewność, zagrożenie nadziei mocą wiary – działania Ducha Świętego. Jest to obraz chrześcijanina – znaku sprzeciwu, aktualnej wciąż prowokacji wobec świata produkującego lęk i niepewność, obraz człowieka, który służy. Zadaniem Papieża stało się przywrócenie człowieka człowiekowi. Aby to było możliwe człowiek musi uwolnić się od lęku. Nawołuje Nie lękajcie się tego, coście sami stworzyli, nie lękajcie się świata, tych wszystkich ludzkich wytworów, które coraz bardziej stają się dla człowieka zagrożeniem! Nie lękajcie się wreszcie siebie samych... Ponieważ człowiek został Odkupiony przez Boga.

Duc in altum – wypłyń na głębię – Św. Piotr i Apostołowie dopiero po Zmartwychwstaniu Jezusa tak naprawdę zaczęli żyć tymi słowami. Wcześniej „niedowierzali” Jezusowi i bali się. Świadczy o tym trzykrotne zaparcie się św. Piotra i ucieczka Apostołów w popłochu w czasie gdy Jezus cierpiał. Dopiero gdy zobaczyli, że zmartwychwstał, nadzieja na własne zmartwychwstanie i wieczne życie w niebie stała się realna, dopiero wtedy uwierzyli w moc Odkupienia. Wtedy już bez lęku zaczęli głosić Ewangelię. Wiara jest bardzo istotna, jest wyjściem naprzeciw poszukiwaniom sensu ludzkiej egzystencji, jest dialogiem rozumu i światła Krzyża i Zmartwychwstania, jest także uzdolnieniem do swoistej przemiany – przekroczenia samego siebie. Papież wyjaśnia: Potęga Chrystusowego Krzyża i Zmartwychwstania jest zawsze większa od wszelkiego zła, którego człowiek może i powinien się lękać.

Gdyby Chrystus nie Zmartwychwstał nikt by nie oddał życia za głoszenie Ewangelii. To Chrystus jest nadzieją i gwarancją przyszłości. Mamy tak jak Apostołowie iść otwarcie przez życie z nadzieją, licząc na pomoc Chrystusa. Zakorzenieni w teraźniejszości patrzeć w przyszłość, której źródłem i fundamentem jest Chrystus. „Próg nadziei” dla człowieka to sam człowiek objawiony przez Boga i przeniknięty Bogiem, który jest ojcem, bratem i kimś kochającym.

Jeszcze raz po swoim Zmartwychwstaniu powtórzył Jezus: Nie lękajcie się! do Apostołów (Łk.24,36) i do kobiet (Mt. 28,10). Dziś Jan Paweł II – już jako błogosławiony – uczy i nas owej odwagi wynikającej z wiary, uczy przekraczania progu nadziei, która mu się spełniła.