Kwiecień 2007

Śląska Wielkanoc dawniej
Anna Sutowicz

Z martwych wstaję
Anna Litwin

Żyliśmy w cieniu czy w blasku Ojca Świętego?
ks. Waldemar Irek

Papieże z Niemiec w dziejach Kościoła
ks. Antoni Kiełbasa SDS

Wierzyć – celebrować – żyć!
ks. Tadeusz Reroń

Bardzo kocham to, co robię
Z biskupem Antonim Długoszem rozmawia Bożena Rojek

Wychowanie w szkole – do życia w rodzinie
Beata Dudkowska-Tupaj

Jeszcze o „Duchowej adopcji”

Dziesięć słów
Adam Kwaśniewski

Pamięć i przyszłość we Wrocławiu

In Memoriam Janowi Pawłowi II
Jadwiga Hoffmann



Strona główna

Archiwum

Z martwych wstaję
Anna Litwin



Jezus rzekł do niej: „Mario!”. A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: Nauczycielu.
J 20,16-17

Wstaję z martwych.
Rodzę się.
Z Twojej i z mojej Pasji,
z moich martwych nadziei,
martwej wiary.
Z martwych miłości.
Jak uschnięta dopiero co gałązka
z pnia tętniącego życiem,
którego ożywcze soki toczą się do żył moich -
Boska Transfuzja Miłosierdzia.
Wystrzelam ku niebu ,,Allelują”!
otulona całunem Twej Łaski,
której mocą zdjąłeś z krzyża śmiertelności i rozpaczy
moje obolałe członki.
Na Twoje słowo zamieniam się w Zmartwychwstanie
wiosną zakwitam.
Mój, mój Zmartwychwstały...

Panie...

Z Martwych Powstanie Mojego Życia...

Panie...

Kiedy staję się zachwytem Twoją Rezurekcją
uczyń mnie zachwytem Kalwarią.

Panie...

Święty... Mocny... Nieśmiertelny...

Boska Pasjo
we mnie
i dla mnie...

Panie...

Kluczu moich pobielanych grobów
w których grzechem kamienuję
Życie.

Niezmordowany Ogrodniku na moich ugorach
trzęsawiskach
preriach
na którego Słowo pustynia
zakwita.

Wodo Źródlana
odtruwająca moje mętne sadzawki.

Odwieczny i Wieczny Nauczycielu
wyzwalający z analfabetyzmu
miłości.

Dniu
niemający końca ni zmierzchu.

Mistrzu
Marii Piotra Jana
i mój...

gdy przyjdzie Wielkanocny Poranek

Z martwych wstanę!!!