Marzec 2010

Humanizm krzyża czy ateistyczny mesjanizm
Piotr Wróbel

Święta włócznia
Stanisław Wróblewski

Anioł na ostrym dyżurze
Ks. Antoni Kiełbasa SDS

Jaki jest twój fach, czyli kto się boi polskich humanistów?
Łukasz Henel

Aniela Salawa w Ziębicach
Z ks. Bogusławem Konopką rozmawia Barbara Rak

Klasztory żeńskie na Śląsku jako ośrodki kultury religijnej
Anna Sutowicz

Pocztówka z Kresów
Roman Duda

Nowoczesna nagość
Paweł Piaskiewicz

Wojenne cmentarze Wrocławia
Stanisław Antoni Bogaczewicz

Jakie szkody przynosi zazdrość?
Z o. Wacławem Chomikiem OFM rozmawia Bożena Rojek

Wielkanocny miszmasz
Alicja Gębarowska

Alicja Tysiąc kontra „Gość Niedzielny”
Krzysztof Kunert

Strona główna

Archiwum

Aniela Salawa w Ziębicach
Z ks. Bogusławem Konopką rozmawia Barbara Rak



Księże dziekanie, jest Ksiądz krzewicielem kultu błogosławionej Anieli Salawy. To chyba mało znana błogosławiona dla przeciętnego katolika. Czy mógłby Ksiądz krótko przybliżyć jej sylwetkę?
Aniela Salawa pochodziła z wielodzietnej biednej rodziny z Sieprawia, koło Krakowa. Urodziła się 9 września 1881 roku. Mimo ubóstwa materialnego, jej rodzina wzrastała w bogatym klimacie duchowym, żyjąc bogobojnie. Codziennie z rodzicami odmawiała pacierz oraz inne modlitwy. Ponieważ, z racji kiepskiego zdrowia, Aniela nie mogła zbyt dużo pomagać w ciężkich pracach domowych i na roli, w wieku 16 lat podjęła pracę służącej w Krakowie, żyła w skrajnym ubóstwie. Po długiej i ciężkiej chorobie związanej z rakiem żołądka, zmarła 12 marca 1922 roku w szpitalu Stowarzyszenia św Zyty, którego była członkinią.

Aniela była służącą, a dziś jest błogosławioną. Co spowodowało, że została beatyfikowana; chyba nie miała okazji, żeby się „móc wykazać” w swej świętości?
Wręcz przeciwnie. Jej życie, choć krótkie, może być wzorem do naśladowania. Gromadziła wokół siebie inne służące i pomagała im. W czasie I wojny światowej udzielała się w opiece nad rannymi żołnierzami, którzy nazywali ją „świętą panienką”. Codziennie uczestniczyła w Mszach świętych i przyjmowała komunię świętą; droga krzyżowa i różaniec były jej najmilszymi modlitwami. Często adorowała Najświętszy Sakrament. Należała do wielu maryjnych stowarzyszeń. Modliła się do Boga o przekazanie jej chorób innych ludzi, a jej prośby zawsze zostawały wysłuchiwane. Pomagała innym i cierpiała za innych, a to jeszcze bardziej hartowało jej duchowość i stawało się okazją do dziękowania Bogu za dar życia. Uważała, że życie ludzi ma o tyle sens, o ile jest służbą dla bliźnich.

Kiedy rozpoczął się kult Anieli Salawy?
Niedługo po pogrzebie. Wierni zaczęli coraz częściej i liczniej klękać przy jej grobie, zanosząc prośby o Jej wstawiennictwo. Część próśb i podziękowań pozostawiano przy mogile na kartkach; zabierano także grudki ziemi z jej grobu do domu traktując je jak relikwie, które pomagały Jej czcicielom.

To był Kraków. Jak Aniela dotarła do Ziębic, gdzie ksiądz jest proboszczem?
Jestem gorącym czcicielem Anieli Salawy. Napisałem na jej temat pracę doktorską, która doczekała się publikacji w 2007 roku. Kilkakrotnie odwiedziłem rodzinną wieś Anieli Salawy oraz miejsca w Krakowie szczególnie związane z jej życiem. Podczas tego zbierania i zgłębiania informacji pomyślałem sobie, że muszę przekazać je dalej, podjąć działania, aby w Ziębicach ludzie zwracali się do niej z prośbami, bo przekonany jestem, że ona pomoże je wybłagać u Boga.

Co było dalej?
Utworzyłem w kaplicy św. Jerzego miejsce, gdzie zawiesiłem jej obraz, który w 2002 roku poświęcił ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz. Dzięki podjętym staraniom, w 2004 roku w tej kaplicy znalazły się relikwie błogosławionej (obecnie znajdują się one w 51 miejscowościach w Polsce i 8 miejscowościach poza granicami kraju). W tym roku w środę, 3 marca rozpoczęliśmy nowennę do błogosławionej Anieli przed 88 rocznicą jej śmierci.

Jak w parafii obchodzono tę rocznicę?
W tym roku, w kaplicy św. Jerzego stworzyliśmy namiastkę domu rodzinnego Anieli Salawy. Stało się to poprzez poświęcenie i zawieszenie obok Jej obrazu dwóch relikwii Anieli, dwóch kopii dwóch obrazów, które wisiały w Sieprawiu. Odmówiliśmy litanię do błogosławionej, a wcześniej ks. prof. J. Swastek wygłosił wykład na temat życia błogosławionej.

Czy spotkał się Ksiądz z jakimś przykładem pozaziemskiej ingerencji błogosławionej Anieli?
O, tak. Aż trzykrotnie! W 2006, ustawiony w kościele przy jej relikwiach bukiet róż, mimo wielkich mrozów aż przez 3 miesiące zachował świeżość. W 2007 roku, podczas pogrzebu mojej mamy, śp. Stanisławy, Aniela wyciszyła burzę i wstrzymała na czas pogrzebu silny deszcz. W ubiegłym roku, w domu moich dziadków w Janinach koło Jeleniej Góry znalazłem dwa obrazy, takie same jakie wisiały w domu rodzinnym Salawów w Sieprawiu.

A zatem błogosławiona Aniela Salawa z dniem 12 marca br. doczekała się nowego domu rodzinnego w Ziębicach.

Dziękuję za rozmowę.