Marzec 2004

Miasto kroczącego Gryfa na srebrnym polu
ks.Lech Nowak

Pragnę być ojcem, pasterzem, bratem i przyjacielem
Rozmowa z Księdzem Biskupem Nominatem Ignacym Decem - pierwszym biskupem świdnickim

Świdnicka "bazylika" - katedrą!
L.N.

Nie zapominajcie o mnie
Rozmowa z księdzem biskupem Janem Tyrawą, pierwszym biskupem bydgoskim

Jubileusz Państwa Watykańskiego
Jubileusz Państwa Watykańskiego

Chusty z głów, schowaj krzyż!
Bartłomiej Kazubski

Każdy musi coś wnieść do Europy
Rozmowa z Hansem Gertem Poetteringiem, przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej (EEP) i liderem chrześcijańskich demokratów w Parlamencie Europejskim

Ręka biedaka jest skarbonką Chrystusa
Marek Rusinowski

Każde cierpienie ma sens
Adam Ryszard Prokop

O mieście
Agata Combik

Rekolekcje w "domu ziarna"
Tomasz Kwaśniewski

Najtrudniejsze lata Prymasa Tysiąclecia
Piotr Sutowicz




Strona główna

Archiwum

Chusty z głów, schowaj krzyż!
Bartłomiej Kazubski


Czy religia może być zagrożeniem dla prawidłowego funkcjonowania demokratycznego państwa? Zdaniem władz francuskich nawet najmniejsze manifestowanie przynależności do jakiejkolwiek grupy religijnej jest niezgodne z francuskim prawem. Według nich, manifestowaniem swojej religijności jest nawet noszenie krzyżyka na szyi, tradycyjnej chusty przez arabskie kobiety, czy żydowskiej jarmułki... Co ciekawe, mówią to ludzie, którzy jeszcze kilka lat temu z pogardą patrzyli na poczynania komunistów, chcących wyplenić religię ze świadomości Polaków, Rosjan czy Niemców.

Myślę, że odpowiedzi na agresywną postawę obecnych władz francuskich wobec religii należy szukać w przeszłoś-ci. Dawniej Francja, jako mocarstwo kolonialne, czerpała z tego tytułu olbrzymie zyski, przede wszystkim materialne. Nie da się ukryć, że "kolonialna" Francja rosła w siłę również dzięki niewolnikom, których "sprowadzano" z południa. Potomkowie tych, co zostali w tym kraju, w większości są dziś obywatelami francuskimi drugiej kategorii.

Ideologia "Wolności, równości i braterstwa", tak naprawdę, miała jedynie pomóc w stworzeniu nowoczesnego państwa. Laickość państwa z domieszką pseudowolności miała być gwarancją pełnego sukcesu. Dzisiejszy atak na religijność Francuzów to czyste nawiązanie do ideałów Republiki.

Obecne poczynania władz, są też refleksją nad francuską tolerancją. W pew--nym momencie his--torycznym "tolerancja" w naturalny sposób objęła również arabskich niewolników, którzy zaczęli osiedlać się nad Sekwaną. Oczywiście, nie wszystkim się to podoba. Stąd też wzięła się "druga kategoria"...

Dzisiejszy atak na wolność przekonań we Francji, jest tak naprawdę, bezpośrednio wymierzony w niewielką grupę obywateli. Nie da się bowiem ukryć, że Francja jest państwem, gdzie kościoły świecą pustkami... Cel musiał być więc zupełnie inny. Nowo stanowione prawo, a raczej interpretacja starego, dotknie przede wszystkim licznych emigrantów arabskich, pochodzących najczęściej z byłych francuskich kolonii w Afryce.

Dzisiejsi obywatele Republiki Francuskiej, nie kryją niechęci wobec "bunioli", czyli arabskich emigrantów. Chrześcijanie nad Sekwaną nie są grupą szczególnie aktywną. Są to najczęściej ludzie starsi, głęboko przywiązani do tradycji, zepchnięci na margines życia rodzinnego i społecznego. Młode pokolenie Francuzów, w większości, stroni od Kościoła. Błyszczący krzyżyk, czy medalik znajdziemy prędzej u jubilera, niż zawieszony u kogoś na szyi. Żydzi francuscy to jedna z najmniejszych wspól-not religijnych w tym kraju. Mamy więc tu do czynienia z walką o "czystość rasową", do której używa się antyreligijnej ofensywy politycznej.

Poczynania władz francuskich są co najmniej naganne. Według nich, eliminacja swobód religijnych, to konsekwencja ustroju, jakim szczyci się Francja, "nowoczesne państwo laickie". Ta eliminacja jest też manifestacją niechęci wobec "napływowych".

Polacy, którzy emigrowali do Francji w poszukiwaniu chleba stoją teraz przed ciężkim wyborem: chleb czy Chleb, kryć się ze swoimi przekonaniami czy wracać do Polski, gdzie wszystko trzeba by było zaczynać od początku...

Czas pokaże, jak zachowają się ludzie, których szczególnie dotknie "nagonka" władz francuskich.