Styczeń 2007

Osoba – sercem pokoju
Ks. Krzysztof Deja

W nowy rok, lecz nie sami
Ks. Marian Biskup

My nie chcemy takich sądów
Ks. kard. Józef Glemp

Nie nam sądzić człowieka
Słowo biskupów polskich

Teraz modlimy się ze sobą
Z Ryszardem Boguszem, biskupem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego z Wrocławia rozmawia Krzysztof Kunert

Co z tym dziennikarstwem?
Ks. Rafał Kowalski

Człowiek wciąż zabija człowieka
Mirona Stanisława Sawicka

Rodzina i trzeźwość
Julian Pyzik

"Nielegalna" świątynia
Artur Adamski

Słowem o słowie
Kacper Radzki

Niecodzienna lekcja historii
Rafał Rojek



Strona główna

Archiwum

Teraz modlimy się ze sobą
Z Ryszardem Boguszem, biskupem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego z Wrocławia rozmawia Krzysztof Kunert



Wymiernym wyznacznikiem chrześcijańskiego dialogu są różnorodne inicjatywy ekumeniczne, do których należy Tydzień Ekumeniczny Powszechnej Modlitwy o Jedność Chrześcijan. W 2007 roku hasłem przewodnim są słowa: "Głuchym przywraca słuch i niemym mowę" (Mk 7,37). Natomiast w roku 2008 Kościoły chrześcijańskie będą obchodziły już 40-lecie wspólnej modlitwy o jedność chrześcijan. Jak bardzo zmienił się wzajemny stosunek Kościołów przez ten okres?
Niewątpliwie wymiernym wyznacznikiem chrześcijańskiego dialogu jest Ekumeniczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W tym roku we Wrocławiu odbywać się on będzie w dniach 21-28 stycznia. Kolejny raz, w styczniu skupiamy w sposób szczególny naszą uwagę na zagadnieniu jedności chrześcijan. Myślimy o tej jedności w kontekście tak wielu znaków podziału między ludźmi, między wierzącymi w Boga, między chrześcijanami. Żyjemy w nieustannym zagrożeniu terroryzmem, konfliktami zbrojnymi, nieobliczalnymi decyzjami przywódców. W dramatyczny wręcz sposób odczuwamy i doświadczamy, co znaczy i do czego może prowadzić brak prawdziwej jedności między ludźmi. Tym bardziej dotyczy to chrześcijan.
Sądzę, że z prawdziwą radością i satysfakcją obchodzić będziemy w przyszłym roku czterdziestolecie Tygodni Ekumenicznych w naszym kraju. Patrząc retrospektywnie na te czterdzieści lat z uczuciem dumy możemy stwierdzić, że diametralnie zmienił się w tym okresie wzajemny stosunek Kościołów. Niewątpliwie stało się to za sprawą, zarówno przemian społeczno-politycznych jak i dostrzeżenia przez Kościoły tych wartości, które muszą podołać laicyzacji, sekularyzacji, zobojętnieniu, a przede wszystkim ekspansji religii niechrześcijańskich. Wielką rolę w krzewieniu ekumenizmu odegrał pontyfikat Jana Pawła II, który otworzył się na inne Kościoły, a poprzez encyklikę "Ut unum sint" przypomniał wytyczne II Soboru Watykańskiego. Chciałoby się pomarzyć, by o współczesnym ruchu ekumenicznym wydano świadectwo, jak w Dziejach Apostolskich, o pierwszym zborze chrześcijańskim: Spójrzcie, jak oni się miłują.

Podczas wizyty w Polsce Benedykta XVI, dokładnie 25 maja 2006 r. papież odwiedził warszawski Kościół Ewangelicko-Augsburski uczestnicząc w nabożeństwie ekumenicznym. Powiedział wówczas, że "w Polsce braterski ruch ekumeniczny może poszczycić się konkretnymi osiągnięciami", mając na myśli podpisaną w 2000 r. przez Kościół rzymskokatolicki i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej Deklarację o wzajemnym uznaniu ważności chrztu. Zanim poproszę Księdza Biskupa o skomentowanie tej wizyty zapytam wpierw o znaczenie jakie miał fakt podpisania Deklaracji?
Z wielką satysfakcją odnotowaliśmy fakt, że Benedykt XVI, pielgrzymując szlakiem Jana Pawła II odwiedził warszawską świątynię ewangelicką, zwracając uwagę na konkretne osiągnięcia w polskim ruchu ekumenicznym.
Niewątpliwym osiągnięciem było podpisanie w 2000 r. przez Kościół rzymskokatolicki i Kościoły Polskiej Rady Ekumenicznej "Deklaracji o wzajemnym uznaniu ważności chrztu świętego". Dokument ten wyraża wspólną dla jego sygnatariuszy teologię chrztu oraz zasadniczą zgodność w sposobie udzielania tego sakramentu. Kościoły chrześcijańskie w Polsce zgodziły się, że chrzest święty, ustanowiony przez samego Zbawiciela, wciela w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, obmywa z grzechu pierworodnego i z wszystkich grzechów (jeśli przyjmuje go osoba dorosła) i jednoczy ochrzczonego z Chrystusem. Sakrament chrztu wprowadza przyjmującego go do wspólnoty Kościoła, jednocząc wierzących między sobą. Dlatego też wszyscy chrześcijanie są wspólnie odpowiedzialni za świadectwo, jakie składają przed światem jako uczniowie jednego Pana. Podpisanie deklaracji na temat chrztu stanowi właśnie wspólne świadectwo jedności oraz ważny znak jednoczenia się Kościoła.
Wspólnoty przyjmujące wspólny dokument na temat chrztu uznały, że sakrament ten przyjmuje się tylko raz – nie może więc być powtarzany – i jest on fundamentem wszystkich Kościołów chrześcijańskich. Zgodziły się więc, by chrzest udzielony w jednym z nich był uznawany za ważny także w innych. W praktyce oznacza to, że nie będzie już przypadków powtórnego udzielania chrztu w razie przejścia członka jednego Kościoła do innego. A to w świetle nowotestamentowej nauki ma olbrzymie znaczenie.

W swoich słowach Papież docenił starania Kościołów chrześcijańskich w budowaniu dialogu ekumenicznego w Polsce. W kontekście podjętej pracy nad nowym dokumentem dotyczącym wspólnej, chrześcijańskiej nauki o małżeństwie i rodzinie, ustalającym zasady zawierania małżeństw międzywyznaniowych oraz postulującym dla takich małżeństw konkretny program duszpasterski, współpraca jawi się bardzo obiecująco. A jak Ksiądz Biskup ocenia ten postęp?
We wszystkich społeczeństwach rodzina stanowi najmniejszą po jednostce, komórkę społeczną. Jej charakter, wielkość i rola, jaką spełnia, mogą być w różnych społeczeństwach różne, lecz nawet w najprymitywniejszych instytucja taka istnieje. W wielu kulturach trwałość rodziny oparta jest na więzi małżeńskiej mężczyzny z kobietą. W ostatnim czasie instytucja małżeństwa przeżywa duży kryzys, o czym świadczą różne statystyki. Kościół, więc musi stać na straży tej instytucji, co znaczy, by wypracował takie programy, by cementowały małżeństwo i rodzinę.
Od lat duszpasterskim problemem były małżeństwa różne konfesyjnie. Był to szczególnie problem dla Kościołów mniejszościowych, tym bardziej że Kościół rzymskokatolicki w sposób jednoznaczny obligował małżonków do podpisywania różnych deklaracji, szczególnie, jeśli dotyczyły one wychowania konfesyjnego dzieci. Dzisiaj postęp w rozmowach mieszanej Komisji do Spraw Dialogu jest zdecydowanie większy niż to było jeszcze kilka lat temu. Świadczy o tym fakt, że sam papież podczas wizyty w Warszawie zwrócił na to uwagę i pozytywnie się do tych rozmów ustosunkował.

Ruch ekumeniczny rozwija się również na Dolnym Śląsku, w szczególności zaś w naszym mieście, miejscu spotkań różnorodnych kultur a zatem i religii. Które wymiary współpracy ekumenicznej postrzega Ksiądz Biskup jako najważniejsze?
Rzeczywiście, Dolny Śląsk może być przykładem dobrego rozwoju ruchu ekumenicznego. Niewątpliwie zawdzięczamy ten fakt współczesnym metropolitom wrocławskim z ks. kardynałem Gulbinowiczem na czele. Dzisiaj, to pozytywne nastawienie do ruchu ekumenicznego kontynuuje ks. arcybiskup Gołębiewski.
Najważniejszym wymiarem naszej współpracy, a zarazem okazją do zainteresowania ideą ekumeniczną szerszych rzesz chrześcijan, jest styczniowy Ekumeniczny Tydzień Modlitw. Sądzę, że przełamaliśmy bariery, gdy modliliśmy się za siebie. Teraz modlimy się ze sobą. Ale współpraca ekumeniczna rozwija się również na płaszczyźnie diakonijnej. To tu, we Wrocławiu, powołano pierwszą w Polsce Ekumeniczną Stację Socjalną świadczącą bezpłatne usługi pielęgniarsko-pielęgnacyjne wobec najuboższych. Prowadzą ją: Katolicki Caritas, Ewangelicka Diakonia i Prawosławne Dzieło Miłosierdzia. Pozytywnie oceniam działalność Ekumenicznej Fundacji Partnerstwa Międzyparafialnego Wrocław-Dortmund. Wysoko oceniam też współpracę ekumeniczną z wrocławskim KIK-iem. Innym rodzajem współpracy są chóry ekumeniczne działające we Wrocławiu i Karpaczu. Wzajemne zapraszanie się na uroczystości kościelne i etniczne należy już do ekumenicznego rytuału.
Jednym z owoców międzyreligijnej współpracy jest na przykład inicjatywa cyklicznych spotkań Młodzieżowego Klubu Czterech Świątyń, czyli młodzieży z kościołów – luterańskiego, prawosławnego, rzymskokatolickiego oraz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Na niedawnym, grudniowym spotkaniu młodzież dyskutowała na przykład o chrześcijańskich tradycjach bożonarodzeniowych oraz tradycji związanej z żydowskim świętem Chanuki.
Tu, we Wrocławiu, mamy wiele serc, które biją dźwiękami ekumenizmu. Cieszymy się, że idea ta ogarnęła również krąg dzieci i młodzieży. Powstała przed dziesięciu laty idea Dzielnicy Wzajemnego Szacunku stała się ewenementem na skalę światową. Bliska współpraca trzech historycznych Kościołów chrześcijańskich i Gminy Żydowskiej mocno wpisała się w krajobraz Miasta Spotkań. Ostatnia inicjatywa powołania Młodzieżowego Klubu Czterech Świątyń spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony młodzieży. Wzajemne poznawanie się, poznawanie tradycji i zwyczajów z tzw. pierwszej ręki na pewno zaowocuje w przyszłości tym, że zanikną fałszywe stereotypy zarówno religijne, jak i narodowościowe. Innowierca nie będzie więc kimś obcym, nieznanym, może podejrzanym, ale w pełni wpisze się w naszą świadomość, jako ten, który zmierza do tego samego celu, ale inną drogą.

Ważnym wymiarem działalności Kościoła luterańskiego we Wrocławiu, będącej z natury ekumeniczną, jest rozbudowana diakonia a więc służba bliźniemu, z której korzysta wielu mieszkańców naszego miasta i okolic. Jakie inicjatywy podjęliście i rozwijacie w ramach diakonii w diecezji wrocławskiej?
Tak jak wiara bez uczynków martwą jest, tak i Kościół bez diakonii jest martwy. Chrystus powiedział: "Po owocach poznacie ich". Praca diakonijna jest praktyczną ewangelizacją, składaniem świadectwa o Chrystusie poprzez służbę na rzecz bliźniego. Przeżywa ona obecnie w naszym Kościele dynamiczny rozwój. Wrocław i Dolny Śląsk ma w tym również swój znaczący udział. Od siedmiu już lat prowadzimy Ewangelickie Centrum Diakonii i Edukacji przy ul. Wejherowskiej 28. Zajmujemy się tam przede wszystkim edukacją młodzieży niepełnosprawnej. Prowadzimy trzy przedszkola, jedno we Wrocławiu, dwa w Wałbrzychu. Wielkim uznaniem cieszy się prowadzony przez nas Dom Opieki "Samarytanin" we Wrocławiu. Na terenie Dolnego Śląska prowadzimy pięć Stacji diakonijnych i kilka wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego. Współpracujemy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej we Wrocławiu oraz z podobnymi na terenie Dolnego Śląska. Sądzę, że te przedsięwzięcia tworzą dobry wizerunek Kościoła Ewangelickiego we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku.

Chciałbym na koniec zapytać również o perspektywy dialogu chrześcijańskiego w naszym kraju. Jakie widzi Ksiądz Biskup szanse pogłębienia i gdzie dostrzega możliwości jego osłabienia?
Myślę, że nie ma już odwrotu od dialogu miedzy chrześcijanami. Tylko w ten sposób możemy wydawać dobre świadectwo o Chrystusie, tylko w ten sposób możemy stać się wykonawcami Jego arcykapłańskiej modlitwy: Aby wszyscy byli jedno. Nikt z nas nie myśli ani nie dąży do instytucjonalnej jedności Kościoła, pragniemy być w duchowej jedności i łączności. W sprawach zasadniczych: jedność, w sprawach drugorzędnych: wolność, a we wszystkim: miłość. Jeśli tej nie zabraknie, dialog nie będzie osłabiony. Z drugiej zaś strony musimy mieć świadomość, że dialog tworzą ludzie i od ich przekonania i zaangażowania zależeć będzie przyszłość ruchu ekumenicznego. Z radością należy stwierdzić, że mamy coraz więcej entuzjastów ruchu ekumenicznego, stąd perspektywa dialogu chrześcijańskiego w naszym kraju jest na dobrej drodze. Zwierzchnik Kościoła Ewangelickiego w Polsce, w latach 1960-1975, śp. biskup Andrzej Wantuła, przyszłość ekumenizmu definiował obrazem rodziny chrześcijańskiej: W przyszłości Kościoły będą stanowiły rodzinę chrześcijańską, w której każdy człowiek jest i pozostaje sobą, żyje własnym życiem, lecz żyje nie sam, ale wśród braci i wykonuje wspólnie z innymi pewne zadania wynikające z przynależności do rodziny, jest świadomy wspólnej przynależności rodzinnej. W rodzinie wszak członkowie różnie się ubierają, różne miewają upodobania, różne nawet przekonania w niejednej sprawie. Odmienne też stanowią typy i charaktery, a jednak pozostają i czują się członkami jednej rodziny. W tej różnorodności stanowią oni zwartą jedność. Ta jedność w różnorodności oparta na wspólnie uznawanych zasadach i wartościach przyświeca ekumenicznym budowniczym zjednoczenia chrześcijaństwa. Nie chodzi więc o jednolitość, lecz o jedność braci i sióstr wyznających jednego Pana, służących Mu gorliwie i miłujących się wzajemnie. Chrześcijanie będą stanowili jeden naród Jezusa Chrystusa, żyjący wprawdzie w osobnych domach, a jednak stanowiący jedność. Różne członki, ale razem Ciało Chrystusowe.
I tego powinniśmy sobie wszyscy życzyć.

Dziękuję Księdzu Biskupowi za rozmowę.