BIBLIJNE PODSTAWY SAKRAMENTÓW

Eucharystia daje zbawienie

Eucharystia jako uczestnictwo w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa
jest sakramentem dającym życie, a nie przynoszącym śmierć.

KS. MARIUSZ ROSIK

Wrocław

Oswojony jeleń pijący z ozdobnej fontanny był popularną sceną w sztuce wczesnochrześcijańskiej, ponieważ
symbolizował fontannę życia. Mozaika powstała w Kartaginie, IV lub V w. Obecnie znajduje się na wystawie
w British Museum, Londyn

MARY HARRSCH/FLICKR

Po opisie ustanowienia Eucharystii, który Paweł otrzymał od samego Pana w ciągu tradycji, apostoł dodaje komentarz natury teologicznej:
„Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny staje się Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije, nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też pomarło. Jeżeli zaś sami siebie osądzimy, nie będziemy sądzeni. Lecz gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie otrzymujemy, abyśmy nie byli potępieni ze światem. Tak więc bracia moi, gdy zbieracie się, by spożywać [wieczerzę], poczekajcie jedni na drugich! Jeżeli ktoś jest głodny, niech zaspokoi głód u siebie w domu, abyście się nie zbierali ku potępieniu [waszemu]. Co do spraw pozostałych, wydam zarządzenia, gdy do was przybędę” (1 Kor 11, 26-34).
Godna celebracja
Koryntianie wciąż narażeni są na uczestnictwo w Wieczerzy Pańskiej bez pełnej świadomości tego, w czym biorą udział. Dla wielu z nich bardziej atrakcyjny okazywał się pokarm doczesny, nie duchowy. Możliwe, że Pawłowy wyrzut: „nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej” (1 Kor 11, 20) oznacza, iż zbierają się oni na agapie, którą winno wieńczyć sprawowanie Eucharystii, ale do tego nie dochodzi. Przyczyną takiego stanu może być fakt, że wciąż są ludźmi „cielesnymi”. Apostoł wyznaje: „nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie” (1 Kor 3, 1). Mieszkańcy gminy byli żądni duchowych owoców płynących z Eucharystii, ale nie uczestniczyli w niej świadomie.
Szczegółowa analiza gramatyczna Pawłowego wezwania do głoszenia śmierci Pana „aż przyjdzie” pozwala na wysunięcie konkluzji, iż za każdym razem, gdy wierni celebrują Eucharystię, to najpierw dzięki przyjętemu Ciału i Krwi Pańskiej uczestniczą w Jego śmierci, którą powinni głosić modlitewnie tak długo, aż On przyjdzie z owocami tejże Eucharystii. Choć jest już obecny pod konsekrowanymi postaciami, to jednak ukryty przed wzrokiem chrześcijan sprawuje nad nimi sąd, w wyniku którego ci, którzy niegodnie Go przyjęli, poniosą bolesne konsekwencje (1 Kor 11, 26-34). To modlitewne czuwanie, ogłaszające śmierć Pana, kończy się w momencie, gdy jawne stają się rezultaty sprawowanego przez Chrystusa sądu, a więc w chwili, gdy „On przyszedł”. Wszyscy, którzy przyjęli Go w sposób godny, zostają obdarzeni owocami Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, a także uzdolnieni do radosnego życia, pełnego charyzmatów i mocy Ducha Świętego, życia w zjednoczeniu z Głową Kościoła, którym jest On sam (1 Kor 12 – 15).

Kara Boska?
Wynikiem niegodnego spożywania Eucharystii mogą być nieszczęścia (wśród nich choroby), które dotykają Koryntian: „Dlatego to właśnie wielu wśród was jest słabych i chorych i wielu też pomarło” (1 Kor 11, 30). Według niektórych uczonych Pawłowe ostrzeżenie przed chorobą czy nawet śmiercią jako konsekwencją niegodnego spożywania Ciała i Krwi Pańskiej jest śladem myśli rabinicznej, która przejawiała się w tzw. próbie gorzkich ziół stosowanej w przypadku kobiet podejrzanych o cudzołóstwo. Próba ta stanowiła rodzaj sądu Bożego: kobieta podejrzana o cudzołóstwo musiała wypić wodę zmieszaną z kurzem zebranym z posadzki świątynnej. Jeśli nie spowodowało to dolegliwości zdrowotnych, kobieta składała przysięgę swej niewinności oraz „ofiarę posądzenia”, odwołując się do Boga jako Obrońcy. W przeciwnym wypadku uważano ją za winną (Lb 5, 27-28).
Eucharystia jest Paschą Chrystusa związaną z sądem nad światem. Jezus oznajmił to tuż przed sprawowaniem ostatniej wieczerzy ze swymi uczniami: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12, 31-32).
Ostrzeżenie
Apostoł zauważa więc swoisty paradoks: Eucharystia winna przynosić Koryntianom umocnienie i uzdrowienie, jeśli jednak jest inaczej, oznacza to, że przyjmują ją w sposób niegodny. Choroby i słabość są wyrazem Bożego osądu nad niegodnym przyjmowaniem Ciała i Krwi Chrystusa: „gdy jesteśmy sądzeni przez Pana, upomnienie otrzymujemy, abyśmy nie byli potępieni ze światem” (1 Kor 11, 32). Pawłowe wezwania są raczej ostrzeżeniem i apelem o rachunek sumienia i weryfikację postępowania Koryntian, aby uniknąć Bożego potępienia. W taki też sposób należy traktować pojawiające się w gminie choroby, a nawet wypadki śmierci: jako ostrzeżenie przed potępieniem. Eucharystia bowiem jako uczestnictwo w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa jest sakramentem dającym życie, a nie przynoszącym śmierć.
Konkludując, wydaje się, że pogański zwyczaj uczt związanych ze sprawowaniem kultu w jakiś sposób wpłynął na tworzenie się tradycji chrześcijańskiej, przy czym zakradły się do kultu chrześcijan pewne nadużycia. Właśnie celem ich ograniczenia Paweł stosuje obecne napomnienia. Nawet jeśli w Kościele korynckim zdarzają się odłamy i frakcje, to złączone z Eucharystią agapy są bardziej czynnością całego Kościoła, a mniej poszczególnych grup, które się w nim zawiązały. Powinny one być wyrazem jedności eklezjalnej. Pozostaje kwestią dyskusyjną, czy Paweł ogranicza się tu jedynie do krytyki nadużyć związanych z agapami i Eucharystią (jak chce większość autorów), czy raczej jest zwolennikiem całkowitego oddzielenia agap od Eucharystii.