Arcykapłan – ewolucja
Izraelski urząd arcykapłana wzbudza często niechęć i nieufność.
Wszystko za sprawą dwóch kryjących się pod imionami Annasz i Kajfasz postaci,
które odegrały niebagatelną rolę w finale nieuczciwego procesu Jezusa.
ANNA RAMBIERT-KWAŚNIEWSKA
Wrocław
Chrystus przed Arcykapłanem, frag. Gerard van Honthorst,
olej na płótnie, ok. 1617. National Gallery, Londyn
WIKIMEDIA COMMONS
Od tej pory arcykapłan kojarzony jest z obłudą, zawiścią i chęcią zemsty. Pamiętać jednak należy, że o ile tych dwóch ród arcykapłański okryło szczególną hańbą, o tyle na samym urzędzie zasiadało wiele wybitnych postaci, które odegrały istotne role w historii swojego narodu, a zatem i historii zbawienia.
Ad fontes
Nie sposób wspominać o arcykapłanach bez przywołania protoplasty i pierwszego spośród nich, czyli Aarona. To on został bowiem namaszczony z woli Jahwe, on też – obok Mojżesza – miał przywilej spotykania Boga w przybytku na pustyni. To również w jego najbliższej rodzinie rozegrał się dramat niewierności, który kosztował życie jego potencjalnych następców – dwóch jego synów. Wedle Prawa bowiem najstarszy z synów w rodzie aaronitów, w tym wypadku Nadab, przejąłby po ojcu obowiązki najwyższego kapłana. Wygląda więc na to, że już u zarania historia poświadcza, że arcykapłani, choć święci kultycznie, niekoniecznie byli święci również moralnie.
Jakimi przywilejami cieszył się arcykapłan? Po pierwsze, Aaron miał prawo wchodzić raz do roku do najświętszej części przybytku, by tam, w specjalnych lnianych szatach, złożyć ofiarę przebłagalną przed Jahwe podczas święta zwanego Jom Kippur; skoro mówimy już o szatach, arcykapłan miał przywilej nosić wyjątkowy, uroczysty strój, jedyny, który przekraczał prawo zwane szatnez, wedle którego nie można było mieszać materiałów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, ponieważ wykorzystanie takiego miksu nici dopuszczano jedynie w konstrukcji sanktuarium, zwłaszcza w zasłonach oddzielających poszczególne jego części.
Tym samym Aaron i następujący po nim arcykapłani byli nieodłącznie związani z mieszkaniem Jahwe – nie tylko za sprawą konsekracji, ale także fizycznie, poprzez swoje szaty. Stanowili więc poniekąd przedłużenie sanktuarium pośród ludu i byli obrazem samego Boga; arcykapłan posiadał jeszcze jeden przywilej, który może być kojarzony z czynnościami magicznymi. Posiadał on bursę czy też pektorał kojarzony zwykle z kieszenią, w której spoczywały wyrocznie zwane urim i tummim. Choć do tej pory nie ustalono, czym owe przedmioty dokładnie były (zwykle kojarzone są z losami), ich znaczenie było ważkie do tego stopnia, że od wyniku wyroczni uzależniali swoje poczynania królowie i przywódcy Izraela (Kpł 8, 8; 1 Sm 28, 6; Ezd 2, 63).
Od Sadoka
Od pochodzącego z rodu Aaronowego syna Eleazara kapłana Sadoka bierze początek faktyczne kapłaństwo urzędowe, które ustanowiono w Jerozolimie w czasach królewskich (od X w. przed Chr.), dokładnie za panowania słynącego z przemyślności króla Salomona. Stan ten staje się status quo aż do upadku pierwszej świątyni, czyli do momentu najazdu na Jerozolimę Babilończyków pod wodzą Nabuchodonozora (VI w. przed Chr.). W obliczu destrukcji najświętszego miejsca Żydów to właśnie kapłani z arcykapłanem na czele podsycają w sercach wysiedleńców wiarę w Boga, dbają o zachowanie tradycji, której spisanie biorą w swoje ręce. Im to przypisuje się jedno ze źródeł nie bez przyczyny zwane kapłańskim (oznaczane literą P) i chyba najistotniejsze redakcje Tory. Warto wspomnieć o ewolucji roli arcykapłana, a właściwie o jego stale zmieniających się kompetencjach. W czasach monarchicznych arcykapłan pełnił wysoką funkcję administracyjną, ale jego kompetencje nie obejmowały władzy świeckiej.
Często jednak wikłał się w politykę – by wspomnieć choćby arcykapłana Jojadę, który doprowadził do odzyskania tronu z rąk uzurpatorki Atalii (pierwszej i jednej z dwóch kobiet panujących w Izraelu/Judzie). Jego rola radykalnie zmieniła się po powrocie z wygnania babilońskiego (VI–V w. przed Chr.). W czasach perskich pełnił on bowiem rolę przywódczą – zarówno cywilną, jak i religijną. Takim liderem był choćby wybitny reformator i lider Ezdrasz (określany raczej kapłanem niż arcykapłanem).
W czasach post-Aleksandrowych (od II w.)
Jak to bywa z każdą instytucją religijną, wchodzenie w relacje z polityką często niesie ze sobą przykre konsekwencje. Tak działo się za panowania Seleucydów z urzędem arcykapłana. Ten, który pieczołowicie dbał o religijną tożsamość swoich pobratymców, stał się źródłem cierpień swojego narodu w okresie pierwszych tak drastycznych prześladowań religijnych, które były efektem edyktu króla Antiocha IV Epifanesa.
To nie rzeczony król, ale przede wszystkim arcykapłani ponosili moralną odpowiedzialność za przelewaną przez Żydów krew. Trzeba tu przywołać trzy arcykapłańskie imiona – Oniasza III, Jazona oraz Menelaosa. Sprawiedliwy Oniasz padł ofiarą politycznych zagrywek Jazona, który urząd arcykapłański kupił na dworze królewskim w Antiochii. Tam też zbiegł, szukając azylu. Ostatecznie przypłacił swoją prawość śmiercią z inicjatywy kolejnego arcykapłana, Menelaosa, który bezprawnie sprawował ów urząd, ponieważ nie pochodził z kapłańskiego rodu. Wspomniany Menelaos podążył śladami Jazona i także kupił urząd arcykapłański, z którego strącił w ten sposób rywala. Dopuścił się również ogołocenia skarbca świątynnego. Wobec takich przepychanek i intryg (historia jest na tyle zawiła, że słuszniej zapoznać się z nią poprzez lekturę Ksiąg Machabejskich: 2 Mch 4-5) król Antioch IV nie mógł pozostać obojętny… W czasach, które nastały po powstaniu machabejskim, arcykapłani dzierżyli władzę nad ludem. Gdy wśród Żydów wyłoniło się stronnictwo saduceuszy, to z nich rekrutowano owych przywódców religijnych.
Urząd arcykapłański przestał być wówczas dożywotni, a kolejnych następców wyznaczał najpierw król, a później rzymski prokurator. Nic więc dziwnego, że stan kapłański mógł być podejrzewany o kolaborację i z czasem stracił posłuch. Ostatecznie instytucja zanika wraz z kolejną destrukcją świątyni jerozolimskiej w roku 70 po Chr.
Najwyższy, czyli?
Faktem jest, że arcykapłan odznaczał się najwyższą świętością, ale realizowaną w odmienny od współczesnego sposób. Świętość żydowska wiąże się bowiem z oddzieleniem (takie też jest znaczenie słowa kadosz), czyli zarezerwowaniem do spraw kultu. Świętość współczesna nawiązuje natomiast do Nowego Testamentu i realiów greckich. Choć również ma wydźwięk religijny, nie wskazuje na oddzielenie, ale na poświęcenie, oddanie. Odmienna jest też jej motywacja – o ile w realiach starotestamentowych świętość zobowiązywała do konkretnych czynów (przestrzeganie przykazań i składanie ofiar), o tyle w tym drugim wypadku jest ona zaproszeniem i pragnieniem serca, które przylgnęło do Boga, a dla pasterzy Kościoła (zwłaszcza tych wyższych rangą) – szczególnym wezwaniem i wyzwaniem zarazem.

