ODPOWIEDNIE DAĆ RZECZY SŁOWO

Misjonarz, czyli apostoł

O działalności misyjnej Kościoła wiemy bardzo dużo, ale czy wiemy,
co dokładnie oznaczają słowa misjonarz i misje?

KATARZYNA PIOTROWSKA

Katowice

Ojciec Marquette i Indianie. Wilhelm Lamprecht, olej na płótnie (fragment), 1869.
W zbiorach Haggerty Museum of Art, Marquette University w Milwaukee, Wisconsin, Stany Zjednoczone

WIKIMEDIA COMMONS

Mają one pochodzenie łacińskie i wywodzą się od czasownika mitto – posyłam (strona bierna czasu przeszłego: missum), od którego pochodzi rzeczownik missio – posyłanie. Misja to inaczej posłannictwo, a misjonarz to ten, który został posłany.
Misjonarz
Posłany przez Kościół, aby głosił nauki tym, którzy jeszcze o nich nie słyszeli. A właściwie posłany przez samego Jezusa, który po Zmartwychwstaniu ukazał się uczniom i nakazał im: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko to, co wam przykazałem” (Mt 28, 19-20). Ten sam fragment Ewangelii przywołamy, jeśli zechcemy zdefiniować działalność uczniów posłanych przez Jezusa, czyli apostołów. I nie ma w tym żadnej sprzeczności ani naciągania, bo słowo apostoł znaczy w zasadzie to samo, co misjonarz, i tylko historia oraz użycie tych słów są nieco inne.
Apostoł
Termin apostoł pochodzi z greki i wywodzi się od czasownika ἀποστέλλω (apostello) – posyłam, wysyłam. Jest więc apostoł posłańcem, wysłannikiem. W Starym Testamencie używano tego słowa na określenie proroka lub wysłannika króla, jednak w Ewangeliach jego znaczenie zawęża się do opisania ścisłego grona uczniów Jezusa. Działalność misyjna jest więc działalnością apostolską, do której wszyscy jesteśmy zobowiązani na mocy chrztu i bierzmowania.
Kraje misyjne
Oczywiście do oficjalnej działalności misyjnej potrzebne jest szczególne przygotowanie. Dla misjonarzy świeckich jest to około roczny kurs, ale dla osób konsekrowanych są to już 7–12-letnie studia, w zależności od rodzaju formacji, jaka obowiązuje dane zgromadzenie. Misyjność jest charyzmatem wielu zakonów, w tym zakonu franciszkańskiego, z którego wywodzi się m.in. patron mojej parafii – św. Maksymilian Maria Kolbe. Jego świętość kojarzy się przede wszystkim z męczeńską śmiercią, jaką poniósł w obozie zagłady w Auschwitz. 

Zanim jednak to się stało, Maksymilian prowadził bardzo aktywne chrześcijańskie życie, był misjonarzem i to misjonarzem bardzo skutecznym, bo założony przez niego w 1930 roku klasztor franciszkański w Nagasaki prężnie działa po dziś dzień. Podobnie klasztory założone przez polskich franciszkanów w Ameryce Południowej – w Boliwii, Paragwaju czy Peru, a także w krajach Afryki. Nietrudno zgadnąć, że do przygotowania się do wyjazdu na takie misje niezbędna jest nie tylko odwaga, ale też znajomość języka i szczegółowa wiedza o kulturze, tak różnej od naszej.
Misje po sąsiedzku
Dzisiaj coraz więcej mówi się o tym, że również Europa jest ponownie terenem misyjnym, nasi południowi sąsiedzi odczuwają to coraz bardziej, kryzys powołań i potrzeby duchowe w Czechach to temat nienowy, podobnie rzecz wygląda we Francji, dokąd również udają się polscy księża. I chociaż wydawałoby się, że ta ewangelizacja będzie taka sama jak u nas, to jednak i do niej trzeba się kulturowo i językowo przygotować. Chrystus jest jeden i ten sam, ale sposoby opowiedzenia o Nim mogą być różne i tak było w zasadzie od początku chrześcijaństwa – apostołowie, zanim zostali rozesłani „na cały świat”, otrzymali od Ducha Świętego dar języków, a św. Paweł Apostoł, chociaż używał jednego języka, to inaczej pisał do Rzymian, inaczej do Koryntian, Efezjan i Tesaloniczan, jeszcze inaczej zwraca się (anonimowy) apostoł do Hebrajczyków.
A przecież mogłoby się wydawać, że różnice między mieszkańcami poszczególnych krajów basenu Morza Śródziemnego nie były aż tak duże!
DLA CIEKAWYCH:
Od łacińskiego czasownika mitto wywodzi się również termin msza. W znaczeniu tego czasownika mieści się również rozesłanie, rozwiązanie spotkania i w tym znaczeniu używano go, kiedy kończono chrześcijańską liturgię słowami: Ite, missa est – idźcie, ofiara spełniona (a dosłownie: idźcie, skończyło się).