KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Niezastąpiony

Sięgam pamięcią do lat dzieciństwa i wspominam mądre lekcje rodziców na tematy wówczas przykuwające uwagę. Czasy wydarzeń na Pomorzu, a później budząca się Solidarność. No i wpisujący się w ten czas wybór św. Jana Pawła II. Pierwsze pielgrzymki, pozostawiane wskazówki, a wszystko to przeżywane razem, we wspólnocie rodzinnej. Czuło się wtedy podniosłość i wagę tych wszystkich wydarzeń. I przy tej okazji mądrość rodziców i kapłanów, którzy trafiali swoim słowem do serc młodych ludzi. Do mojego serca. I takie normalne, ludzkie pokazywanie i tłumaczenie, co jest dobre, a co złe. Co jest prawdą, a co kłamstwem. A tego drugiego było dość dużo w przestrzeni ówczesnych mediów. Niewiele ich było w tamtych czasach i może dobrze. Rodziły się wtedy pytania co do systemu wartości, kto je reprezentuje. Komu można zaufać, a kto tego zaufania nie jest godzien. Odpowiedzi na te pytania dostarczali nasi przewodnicy. I takimi pozostali (choćby w przypadku moich rodziców) do końca życia.

Wielu z nas pamięta te tłumy towarzyszące przyjazdom św. Jana Pawła II do Ojczyzny. Te śpiewy, okrzyki, łzy. Pamiętamy te przyrzeczenia, że nie zapomnimy jego słów, które padały na wyjałowioną ziemię. I wydawały owoce. A my z biegiem lat przy okazji rocznic wyboru, śmierci powracaliśmy do kremówek, matury i wspólnego śpiewu „Barki”. A to właśnie św. Jan Paweł II tak jak był wcześniej, tak i teraz powinien być naszym przewodnikiem duchowym po meandrach życia. Bo może być takim przewodnikiem dla rodziców i dzieci, dla młodzieży i dorosłych, dla poszukujących sensu życia, dla uczonych i prostaczków, dla wszystkich. I takim pozostanie, jeśli zanurzymy się w jego słowach. Mówił do nas, abyśmy „wypłynęli na głębię” (por. Łk 5, 4). On sam pokazał, jak należy to zrobić – słuchać JEDYNEGO PRZEWODNIKA – ZMARTWYCHWSTAŁEGO.

W majowe dni zaprośmy do naszego życia Maryję. To Ona jest naszą Przewodniczką do niebios bram.