Proces Jezusa – tło religijne i polityczne

Proces Jezusa został wpisany w skomplikowany układ polityczny. Z jednej strony
Piłat, który pragnie zbudować swój pozytywny wizerunek wobec cesarza.
Z drugiej strony elity żydowskie próbujące poszerzyć zakres swoich wpływów.

KS. JAN KLINKOWSKI

Legnica

Wyrok Sanhedrynu: On jest winny!, Nikolai Ge, olej na płótnie,
1892. Galeria Tretiakowska, Moskwa

WIKIMEDIA COMMONS

Gdy wystąpił Jezus, bardzo szybko pojawiła się delegacja, której zadaniem było obserwować działania Jezusa. Uczeni w Piśmie są obecni przy uzdrowieniu paralityka i wydają opinię teologiczną o Jezusowym czynie uzdrowienia i nauce o odpuszczeniu grzechów. Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden? (Mk 2, 7). Następnie Ewangelista Marek wspomina: Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami? (Mk 2, 16).
Zagrożenie dla ładu religijno-społecznego
Zakładamy, że odbyła się pierwsza narada Sanhedrynu w sprawie wystąpienia Jezusa i postanowiono przeprowadzić proces rozpoznawczy, aby określić ewentualne zagrożenie dla ładu religijno-społecznego. Słyszymy, że Jezusa śledzili, by zweryfikować informacje sugerujące naruszanie prawa szabatu (Mk 3, 2). Gdy stwierdzili, że Jezus uzdrowił w szabat, wówczas faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić (Mk 3, 6). Ewangelista Łukasz, relacjonując to wydarzenie, konkluduje: wpadli w szał i naradzali się między sobą, co by uczynić Jezusowi (Łk 6, 11). Ta wstępna narada musiała zaowocować wnioskiem w Sanhedrynie o aresztowaniu Jezusa w celu doprowadzenia do procesu. Linia oskarżenia zmierzała ku wykazaniu, że Jezus wzywa do zerwania z przepisami rytualnej czystości (Mk 7, 2; Mt 15, 2; Łk 11, 38) i nie zachowuje szabatu (Mk 3, 2; Mt 12, 10; Łk 6, 7; 13, 14; J 5, 10; 7, 23; 9, 16).
Kolejna delegacja, która przybyła do Jezusa, posiadała już ocenę teologiczną działalności Jezusa. Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy (Mk 3, 22; por. Mt 12, 24; Łk 11, 15). Najwyraźniej sformułowane oskarżenie zmierzało ku wykazaniu, że Jezus propaguje kult bożków, za co mogła grozić kara śmierci. Wobec Jezusa wniesiono oskarżenie na podstawie Księgi Powtórzonego Prawa, która sugeruje: Jeśli powstanie u ciebie prorok, lub wyjaśniacz snów, i zapowie znak lub cud, i spełni się znak albo cud, jak ci zapowiedział, a potem ci powie: Chodźmy do bogów cudzych – których nie znałeś – i służmy im, nie usłuchasz słów tego proroka, albo wyjaśniacza snów. […] Ów prorok lub wyjaśniacz snów musi umrzeć […] (Pwt 13, 3-6). Zatem w sprawie Jezusa odbyły się do tej pory co najmniej dwa posiedzenia Sanhedrynu. Jedno zaowocowało delegacją zbierającą informacje o działalności Jezusa, drugie delegacją przedstawiającą akt oskarżenia sugerujący współpracę ze złym duchem.
Ewangelista Jan, prezentując uzdrowienie chromego przy sadzawce Betesda, również sugeruje podjęcie działań przez Sanhedryn zmierzających do skazania Jezusa na śmierć. Motyw naruszenia szabatu znany z Ewangelii Marka zostaje wzmocniony zarzutem czynienia się równym Bogu. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź. Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu (J 5, 8-18).

Ewangelista Jan, relacjonując uzdrowienie chromego nad sadzawką owczą, zauważa, że Jezus celowo wydaje polecenie uzdrowionemu, by nosił swoje łoże w szabat, jakby prowokując środowisko elit żydowskich do interwencji w imię przepisów Prawa zakazującego pracy w tym dniu (J 5, 8-10). Uzdrowiony, pragnąc wypełnić przepisy Prawa, udaje się do kapłanów, aby przedstawić stan wyzdrowienia i być uznanym za człowieka czystego. Jezusowi postawiono zarzuty, że uzdrawia w szabat i co więcej, czyni się równym Bogu (J 5, 18), co było oskarżeniem o bluźnierstwo (Kpł 24, 10-23).
Opozycja wobec nauki Jezusa umacnia się jeszcze bardziej po cudownym rozmnożeniu chleba, gdy Jezus proklamuje swoją obecność w chlebie, który zstąpił z nieba (J 6, 41.52). Ewangelista relacjonuje, że Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: Jam jest chleb, który z nieba zstąpił (J 6, 41). W tym przypadku w określeniu „Żydzi” należy dostrzegać przedstawicieli ówczesnej władzy religijnej powiązanej z Sanhedrynem lub Świątynią Jerozolimską.
Ich narada jest uzasadniona, bo Jezusowe nauczanie ma charakter oficjalny, odbywa się w synagodze w Kafarnaum (J 6, 59). Ewangelista Jan jeszcze raz, przy okazji zbliżania się Święta Namiotów (Sukkot), przypomina, że Sanhedryn podjął działania zmierzające do postawienia Jezusa przed sądem (J 7, 1). Zarzuty skierowane wobec Jezusa to naruszenie szabatu (J 7, 22-23) oraz działanie w imieniu złego ducha (J 7, 20). Już na tym etapie oskarżenie nabrało jakiejś formy publicznej, skoro niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? (J 7, 25). Na tym nadzwyczajnym posiedzeniu Sanhedrynu wydano nakaz aresztowania Jezusa. Faryzeusze usłyszeli, że tłum tak mówił o Nim w podnieceniu. Kapłani więc wraz z faryzeuszami wysłali strażników celem pojmania Go (J 7, 32).
Jednak w tłumie nie udało się aresztować Jezusa (J 7, 44) i dlatego wrócili strażnicy do kapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia (J 7, 45-46).
Zarzuty przeciw Jezusowi
Ostatecznie postawiono Jezusowi następujące zarzuty: 1. Naruszenie szabatu; 2. Działanie w imieniu Belzebuba i propagowanie kultu bożków; 3. Czynienie się równym Bogu.
Do kolejnej konfrontacji między przedstawicielami Sanhedrynu a Jezusem mogło dojść w czasie święta Poświęcenia świątyni (Chanuka). Prowokacyjne pytanie przedstawicieli Sanhedrynu: Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie? (J 10, 24), jest próbą wymuszenia zeznania, które może stać się podstawą aresztowania. Jezus w odpowiedzi odwołuje się do czynów dokonywanych przez Niego, które świadczą o Jego misji. Wypowiedź Jezusa zmierzała do ukazania Jego wyjątkowej relacji z Bogiem, którego nazywa Ojcem. Lapidarne stwierdzenie Jezusa zanotowane przez Ewangelistę Jana: Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30) mogło być konkluzją o wiele dłuższej nauki, która doprowadziła wręcz do irytacji przedstawicieli Sanhedrynu, którzy zagrozili Jezusowi kamienowaniem. Pragnienie ukamienowania Jezusa w czasie święta Chanuka mogło być próbą samosądu nad Jezusem, albo, co bardziej prawdopodobne, usiłowaniem aresztowania Jezusa (J 10, 22-39). Uczniowie zapamiętali tę sytuację i gdy Jezus wyraził chęć udania się do Judei, protestowali: Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz? (J 11, 8). Następne posiedzenie w sprawie Jezusa odbyło się po wskrzeszeniu Łazarza, gdy wielu uwierzyło dzięki temu znakowi w Jego posłannictwo. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę (J 11, 47).

Jezus przed Piłatem, Mihály Munkácsy,
olej na płótnie, 1881.
Węgierska Galeria Narodowa, Budapeszt

WIKIMEDIA COMMONS

Posiedzeniu przewodniczył Kajfasz, który owego roku pełnił funkcję arcykapłana (J 11, 49). Zarzuty koncentrowały się wokół Jezusowej proklamacji Boskości i posłannictwa mesjańskiego poprzez znak wskrzeszenia Łazarza. W czasie obrad Kajfasz wygłasza sentencję: lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niżby miał zginąć cały naród (J 11, 50). Najwyraźniej proces przybrał charakter polityczny, wynikający z obawy przed interwencją Rzymian, która zachwiałaby interesami elit Jerozolimy. Obrady zakończyły się wydaniem wyroku, co potwierdza Ewangelista Jan: Tego więc dnia postanowili Go zabić (J 11, 53). Tezę o wcześniejszym wydaniu wyroku przez Sanhedryn bez udziału Jezusa potwierdza pośrednio również Ewangelista Marek, najpierw gdy mówi, że na dwa dni przed Paschą arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Jezusa podstępnie ująć i zabić (Mk 14, 1), następnie, gdy wspomina, że arcykapłani i cała Wysoka Rada szukali świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić (Mk 14, 55), a więc wyrok zapadł wcześniej, a na posiedzeniu z udziałem Jezusa należało go tylko potwierdzić.
Proces
Ostatnie posiedzenie Sanhedrynu w sprawie Jezusa odbyło się po Jego aresztowaniu, a więc nocą. O czasie akcji informuje nas kogut, który trzykrotnie pieje przy zaparciu się Piotra. Pierwsze pianie koguta może jeszcze sugerować noc, a więc czas pomiędzy 12.30 a 2.30, kolejne mogą być zwiastowaniem świtu. W czasie procesu nie osiągnięto zgodności świadectw przeciwko Jezusowi. Sugerowano, że Jezus znacząco naruszył religijne prawo, wypowiadając się przeciwko świątyni. Jezusowi zarzucono, że powiedział: Ja zburzę przybytek uczyniony ręką ludzką (Mk 14, 57). Sformułowanie zarzutu sugeruje, że Jezus określił takim samym pojęciem świątynię jak określano symbole pogańskiego kultu.
W ten sposób określano figury bożków, które były uczynione ręką ludzką, a więc wniesione oskarżenie przeciw Jezusowi oznaczało bluźnierstwo. Kontynuując przesłuchanie, arcykapłan, opierając się na znanych mu wypowiedziach Jezusa, pyta: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? (Mk 14, 61). Jezus odpowiadając Ja jestem, nawiązuje do Wj 3, 14, gdzie jest proklamowane imię Boga: „Jestem, który jestem”, a więc Jezus potwierdza wobec arcykapłana i zgromadzonego Sanhedrynu nie tylko, że jest Mesjaszem, ale również: „Synem Bożym”. Jezus, ogłaszając się Mesjaszem i Synem Bożym, został oskarżony przez arcykapłana wobec zgromadzonego Sanhedrynu również o bluźnierstwo na podstawie Kpł 24, 15-16 lub Lb 15, 30.
Skazanie Jezusa
Według Ewangelistów Marka i Mateusza Sanhedryn o świcie podjął uchwałę o skazaniu Jezusa, co symbolicznie wyrażał gest związania Jezusa, oznaczający formalne oskarżenie (Mk 15, 1; Mt 27, 1n). Warto jednak pamiętać, że Ewangelista Jan informuje nas o związaniu Jezusa już przy aresztowaniu, a więc akt oskarżenia został wydany na Jezusa wcześniej (J 18, 12), został podtrzymany po obradach przed Annaszem, ponieważ związany Jezus został odesłany do Kajfasza (J 18, 24). Należy przypuszczać, że w czasie nocnego posiedzenia Sanhedrynu rozwiązano Jezusa, aby zachować procedurę umożliwiającą przeprowadzenie powtórnego dochodzenia dowodowego.
Ewangelista Jan pomija nocne posiedzenie Sanhedrynu, uważając je za niezgodne z Prawem. Ewangelista Łukasz eksponuje fakt, że dzień już nastał (Łk 22, 66), gdy Jezus został przyprowadzony przez Sanhedryn i w tym kontekście nie wspomina o związaniu Jezusa, a więc decyzja zapadnie po przesłuchaniu.
W wyniku przesłuchania zostaną sformułowane zarzuty polityczne przeciwko Jezusowi, ale nie ma sentencji wskazującej na wydanie wyroku. Piłat również nie wyda wyroku, tylko stwierdzi: Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku (Łk 23, 5), co potwierdzi jeszcze dwukrotnie (Łk 23, 14. 22).

Wydaje się, że to ostatnie posiedzenie Sanhedrynu było formalnym zatwierdzeniem wcześniejszej decyzji o skazaniu Jezusa na śmierć. Jeszcze raz przytoczono argumenty za bluźnierstwem Jezusa i potwierdzono wyrok. W czasie tych obrad doprecyzowano zarzuty, które będą stanowiły formalne oskarżenie Jezusa przed sądem prefekta Piłata. Sformułowano trzy oskarżenia: 1. Jezus podburza lud; 2. Zakazuje płacenia cesarzowi podatku; 3. Podaje się za Chrystusa Króla (Łk 23, 2). Piłat prawdopodobnie był poinformowany o działaniach Sanhedrynu w sprawie Jezusa (Mk 15, 10). Powzięto wspólną decyzję o aresztowaniu Jezusa. Doprowadzono Jezusa do Annasza, następnie Kajfasza. Jan sugeruje, że u Annasza wyrok został podtrzymany. Jezusowi przedstawiono zarzuty z posiedzenia Sanhedrynu po wskrzeszeniu Łazarza i potrzymano wyrok, który zapadł wcześniej zaocznie. Uzasadnienie było identyczne – troska o dobro narodu (J 11, 49; 18, 14). W czasie tych obrad oprócz przedstawienia Jezusowi zarzutów religijnych równolegle przygotowywano zarzuty, które będą przedstawione w procesie przed Piłatem.
Sanhedryn będzie próbował pokazać Piłatowi, że wygodniej byłoby dla władzy rzymskiej nie mieszać się w sprawy religijne Izraela, że są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za ład na terenie jego jurysdykcji, że będzie to korzystniejsze dla władzy rzymskiej. Proces Jezusa zostanie więc wpisany w układ polityczny: z jednej strony Piłat, z drugiej zaś elity żydowskie.
Niedocenianym zakładnikiem gry politycznej jest tłum, w którym coraz większą rolę odgrywają zeloci. W tym kontekście politycznym do Piłata Sanhedryn wniósł przeciwko Jezusowi oskarżenie o wzniecanie niepokojów publicznych, namawianie do niepłacenia podatków do rzymskiego skarbu oraz o przywłaszczenie sobie godności królewskiej. Jezus jako nieobywatel rzymski mógł zostać ukarany śmiercią na krzyżu.
Krew Jego na nas…
Wśród wysuniętych zarzutów przeciwko Jezusowi jest stwierdzenie, że wzywał do niepłacenia podatków. Zważywszy, że radykalne stronnictwo zelotów uważało płacenie podatków Rzymianom za grzech, to w takim przypadku Jezus został zaprezentowany Piłatowi jako przywódca zelotów. Oskarżenie wyglądało tym bardziej wiarygodnie, że uczniowie posiadali jakieś uzbrojenie (Łk 22, 38), a w czasie aresztowania doszło do szarpaniny, w której Piotr nawet użył miecza (Mk 14, 47; Mt 26, 51; Łk 22, 50; J 18, 10. 26). Postawione zarzuty wymagały wyjaśnienia, ponieważ sugerowały, że Jezus jest przywódcą zorganizowanej grupy, która pragnie wystąpić przeciwko władzy rzymskiej. W trakcie procesu Piłat stwierdza, że postawione zarzuty są nieuzasadnione i ogłasza to w sentencji: Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego (Mt 27, 24; por. Mk 23, 22), to znaczy, że według prawa rzymskiego nie jest winien, a w kwestiach religijnych kompetentny jest nadal Sanhedryn. Czyli Jezus według Piłata nie zasługuje na śmierć, ale pozostaje otwarta droga do wydania wyroku przez Sanhedryn, ale bez możliwości skazania na śmierć. Wówczas zgromadzony lud wypowiada zwyczajową formułę: Krew Jego na nas i na dzieci nasze (Mt 27, 25), czyli winien jest śmierci.
W ten sposób Piłat ostentacyjnie dał do zrozumienia zgromadzonym, że nie ponosi winy za śmierć Jezusa. Taki przebieg zdarzeń potwierdza Ewangelista Jan, gdy w ironiczny sposób ukazuje sytuację, w której Żydzi ogłaszają się poddanymi cezara, a Piłat, przedstawiciel władzy rzymskiej, ogłasza Jezusa Królem Izraela. Oto zamyka się proklamacja Jezusowego posłannictwa mesjańskiego. Natanael na początku ogłasza Jezusa Królem Izraela (J 1, 49). Jezus odrzuca tytuł króla z tego świata (J 6, 15). Lud obwołuje Jezusa królem (J 12, 13). Piłat, przedstawiciel władzy rzymskiej, potwierdza Jezusowy tytuł królewski. Niektórzy sądzą, że Piłat posadził (J 19, 13) Jezusa w purpurowych szatach, w koronie cierniowej na tronie i w ten sposób Rzym symbolicznie proklamował Jezusowe królowanie.