Wielki Post w XXI wieku?!

Wielki Post w dzisiejszych czasach? Czy to ma jeszcze sens?
Współcześnie, jeśli ktoś chce przejść na dietę, to nie czeka na
jeden miesiąc w roku, tylko przechodzi, kiedy mu wygodnie.
Poza tym, po co do tego od razu mieszać Pana Boga?

EWA PORADA

Katowice

HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Z takimi stwierdzeniami możemy spotykać się coraz częściej. Nasuwa się więc wątpliwość, czy rzeczywiście Wielki Post jest jeszcze dzisiaj potrzebny? A może: czy rzeczywiście tylko o dietę w Wielkim Poście chodzi?
Niezrozumiałe tradycje (?)
W ostatnich miesiącach przez media przetacza się lawina komentarzy (często nieprzychylnych) dotycząca świąt i tradycji religijnych. Obserwowaliśmy dyskusje dotyczące np. tego, czy „radosne Halloween” nie powinno zastąpić „smutnej” Uroczystości Wszystkich Świętych; czy klimat Świąt Bożego Narodzenia musi mieć wymiar religijny, wszak o klimat tu przecież chodzi; czy kolęda/odwiedziny duszpasterskie są jeszcze dzisiaj konieczne i jak powinny wyglądać; czy dzieci powinny się spowiadać czy też nie i czy spowiedź u „grzesznego księdza” w ogóle powinna się odbywać; czy Wielki Post ma dzisiaj jeszcze jakieś znaczenie, bo „czasy średniowiecza minęły, więc kto się jeszcze dzisiaj chce umartwiać?”
Skąd tak duże zainteresowanie ludzi tematami religijnymi, szczególnie niewierzących, którzy chętnie biorą udział w debacie na temat wspólnoty Kościoła? Dlaczego niepokój i wątpliwości rodzą się w osobach wierzących?
I w końcu: co ma na celu całe to zamieszanie wokół Kościoła?
Pomijając różne przyczyny i próby odpowiedzi na te pytania, trzeba stanąć w prawdzie i przyznać się, że my, katolicy, niektóre rzeczy robimy powierzchownie, niejako „z tradycji”, bo „tak się zawsze robiło”, nie dociekając już sedna naszej wiary i religijności. Może warto zatem przypominać najgłębszy ich sens.
Wielki Post
To czas przygotowania do najważniejszych świąt dla chrześcijan, które przypominają o niezmierzonej miłości Boga do człowieka, do każdego z nas. To w okresie wielkanocnym przeżywamy na nowo wydarzenie, w którym Chrystus wziął na siebie nasze winy, słabości i poniósł za nie śmierć.
W Zmartwychwstaniu zaś przywrócił nam życie. Ukazał, że istotą naszego życia nie jest grzech i śmierć, lecz miłość, która ma nas każdego dnia przemieniać i czynić nasze życie lepszym, pełniejszym. Stąd też od wieków w Wielkim Poście proponuje się nam takie formy pokuty, jak: post, jałmużna i modlitwa.

Post. Ma być dla nas chwilą zatrzymania się w pędzie życia, żeby odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania: jaki jest sens mojego życia? Co jest w nim ważne? Po co żyję? Czy nie zatracam wielkiego daru, jakim jest Odkupienie? Często pochłonięci pracą, obowiązkami, zakupami, odczuwamy zmęczenie, zniechęcenie, czasami bezsens życia. Post zachęca nas do zobaczenia, czego w naszym życiu jest za dużo, a czego za mało. Pan Bóg chce, abyśmy mogli cieszyć się pełnią ofiarowanego nam życia w konkretnym tu i teraz. Post jest odpowiedzią na pytanie, co nie pozwala mi w pełni żyć i cieszyć się życiem? W poście nie chodzi o niejedzenie słodyczy lub wstrzemięźliwość od używek, ale o rewizję swojego życia, aby móc w pełni korzystać z daru życia, którym nas Pan Bóg obdarowuje, i na nowo odzyskać radość i świeżość.
Jałmużna. Jest formą odnowienia relacji z drugim człowiekiem. Ma nam przypomnieć o miłości i dobru, które każdego dnia otrzymujemy od drugiego człowieka. O miłości i wdzięczności, której w stosunku do niektórych osób nigdy nie będziemy w stanie odwzajemnić (wobec rodziców, wychowawców czy innych, spotykanych każdego dnia ludzi). Jałmużna ma nas mobilizować, aby kochać bardziej tych, których spotykamy na co dzień. A zatem warto najpierw z wdzięczną pamięcią przypomnieć sobie wszystko, co otrzymujemy od innych, a następnie pomyśleć, jak mogę kochać bardziej drugiego człowieka. W jałmużnie zawsze chodzi o konkretnego człowieka, który żyje obok nas i może potrzebuje naszej uwagi, cierpliwości, czasu, wsparcia materialnego lub duchowego.
Modlitwa. Ma nam przypominać, że w stosunku do Boga jesteśmy zawsze dłużnikami. Nie jesteśmy w stanie odpokutować za wszystkie nasze grzechy, a także oddać Bogu tego, czym nas obdarza każdego dnia, nasza miłość jest ciągle za mała, żeby odpowiadać na Jego Miłość. Dlatego modlitwa ma nas mobilizować do tego, żeby coraz bardziej przybliżać się do Boga, aby patrząc na Jego działanie w naszym życiu i w dziejach świata, uczyć się miłości prawdziwej. W tym mają nam pomóc rekolekcje, dodatkowy czas na modlitwę, może adorację w ciszy lub inną formę zbliżenia się do Pana Boga, by każdego dnia ciągle na nowo odkrywać Jego obecność w swoim życiu i uczyć się kochać.
Post, jałmużna, modlitwa to trzy drogi do tego, aby w pełni korzystać z daru Miłości Boga do człowieka. To trzy drogi do realizacji naszego powołania do miłości, a co za tym idzie – do pełni życia.