KS GRZEGORZ SOKOŁOWSKI

redaktor naczelny

Franciszek a ubodzy

Od początku pontyfikatu papież Franciszek kieruje uwagę nie tylko Kościoła, ale i świata na ludzi ubogich. Wybór imienia „Franciszek” podczas konklawe 13 marca 2013 roku był wskazaniem na priorytety pontyfikatu kard. Jorge Mario Bergoglio. Imię syna zamożnego kupca z Asyżu, który odszedł od światowego trybu życia, stając się „Biedaczyną z Asyżu”, świadczy o szczególnej więzi papieża z ubogimi.

Troska o ubogich, jak również każda aktywność na polu społecznym bierze swój początek z wyznania wiary. Osobista wiara winna przejawiać się społecznie, z przemiany serc ludzkich rodzą się bowiem zmiany społeczne. Zło w przestrzeni społecznej pochodzi z serca człowieka, a nie tylko z okoliczności zewnętrznych. Także „opcja na rzecz ubogich” jest dla Franciszka bardziej kategorią teologiczną niż kulturową, socjologiczną, polityczną czy filozoficzną i pojmuje ją, za Janem Pawłem II, jako danie pierwszeństwa ubogim w praktykowaniu miłości chrześcijańskiej. Zakłada ona uszanowanie całego sposobu życia człowieka ubogiego, a następnie zatroskanie o ubogiego z pragnieniem jego dobra. Ubogi powinien być uważany za „coś cennego”, a we wspólnocie „jak u siebie w domu”.

Franciszek postrzega problemy społeczne w kontekście globalnym. Los ludzi biednych jest kryterium sprawiedliwości i niesprawiedliwości w świecie. Istnieją różne formy ubóstwa, jednak na ubóstwo ekonomiczne patrzy Franciszek z największym przerażeniem. Nikt nie może się czuć zwolniony z troski o ubogich i o sprawiedliwość społeczną. Niektórzy tłumaczą się swoim zaangażowaniem na polu nauki, działalności artystycznej czy organizacji duszpasterstwa. Obowiązkiem każdego człowieka jest jednak przemienianie różnych rzeczywistości ziemskich, by stawały się one bardziej ludzkie.