KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Jak tu nie ufać…

Rozpocznę ten list cytatem: Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców (Jr 17, 7-8).

Oddaje on w pełni, co znaczy zaufać Panu Bogu. Zaufać, czyli uwierzyć, że Ten, który obdarzył mnie życiem, dobrze wie, co dziś i jutro będzie mi potrzebne. Nie ma momentu w naszym życiu, który jest pozbawiony obecności Pana Boga. I rzeczywiście towarzyszy nam czasem przeświadczenie, że Bóg mógłby działać w moim życiu według naszych potrzeb. Ale czy wtedy byłoby miejsce na zaufanie? Często sami mówimy, że ON wie najlepiej, czego nam trzeba. I to już jest wymiar zaufania. Działa według swojego zamysłu wobec człowieka. Tak było od początku. Piękny jest fragment z Księgi Proroka Izajasza: Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi (Iz 55, 8-9). Oddaje on w pełni to, o czym napisała Pani Marta: działanie Pana Boga jest tak nieoczywiste. Zaufać bezgranicznie. Bez stawiania warunków. Pan Bóg nie warunkuje swojej miłości do człowieka. Jakże to różne od naszego modelu miłości i zaufania drugiemu człowiekowi.

Wcielenie Syna Bożego jest potwierdzeniem tej miłości. I to jest najpiękniejszy plan dla człowieka. A sposób przyjścia Chrystusa, choć wbrew naszej logice, jest zachętą, aby zaufać Panu Bogu raz jeszcze: ON WIE NAJLEPIEJ. I tak popatrzmy na Jezusa w stajni narodzonego. Chce nam pomóc w naszym Jemu zaufaniu. Odwzajemniając życzenia Pani Marty, życzę wszystkim umiejętności zaufania Panu wbrew porządkowi tego świata, w którym częstokroć na próżno szukać logiki. Pięknego przeżywania Narodzenia Pańskiego i przyjęcia Jezusa do naszych serc i domów.