Ruchome Boże Narodzenie

Choć powszechnie przyjmuje się, że pomysłodawcą pierwszej szopki
bożonarodzeniowej był św. Franciszek z Asyżu, to owo zaszczytne miano przypada
jednak cesarzowej Helenie, która jako pierwsza miała zaaranżować w grocie
betlejemskiej żłóbek, upamiętniający narodziny Chrystusa.

KAMIL PAWŁOWSKI

Świdnica

Ruchoma szopka w Bardzie Śląskim

HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Szopka w Wambierzycach

KS. ŁUKASZ ROMAŃCZUK

Niemniej jednak to właśnie św. Franciszek przyczynił się bez wątpienia do rozpowszechnienia tradycji budowania szopek bożonarodzeniowych, co miało miejsce w XIII w. Wówczas też zwyczaj ten – dziś nierozerwalnie związany z obchodami Świąt Bożego Narodzenia – dotrzeć miał na ziemie polskie. I choć tradycja przedstawiania sceny narodzenia Jezusa Chrystusa cieszyła się popularnością we wszystkich epokach historycznych i przyjmowała wielorakie formy sztuk plastycznych, to jednak jej najbardziej popularną formą jest większa lub mniejsza grupa figur przedstawiających uczestników radosnych wydarzeń sprzed ponad 2000 lat. Na terenie Dolnego Śląska zachowało się do dziś wiele grup figuralnych obrazujących Boże Narodzenie, zwanych potocznie szopką bożonarodzeniową.
Część z nich pochodzi z epoki baroku, a część powstała w XIX lub XX w. Wśród nich zaś szczególnym zainteresowaniem cieszą się szopki ruchome, w które Dolny Śląsk jest szczególnie bogaty. Pierwsze powstały już w XVIII stuleciu, budowa innych kontynuowana jest do dziś. Zachwycają mnogością elementów i przedstawień, które – choć często wykraczają daleko poza ramy biblijnych przekazów o Narodzeniu Pańskim – są niezwykłymi świadectwami wiary, pomysłowości i zdolności artystycznych ich twórców.
Bardo – szopka zamiast krypty
Interesującą historię ma ruchoma szopka, którą oglądać można w Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie. Powstała ona dla upamiętnienia 700-lecia pielgrzymowania do Barda (1270–1970) w miejscu, gdzie do 1803 r. funkcjonowała krypta bardzkich cystersów. Co prawda już w 1930 r. pomieszczenie to służyć miało jako nowa kotłownia, ale po dokonaniu koniecznej ekshumacji ciał pomysł ten porzucono. Już po zakończeniu II wojny światowej, w 1967 r. pojawił się pomysł, aby w dawnej krypcie zaaranżować ruchomą szopkę, którą rok później zaczął tworzyć brat W. Janik. W 1971 r. zakończono prace przy jej budowie. Wśród wielu kolorowych postaci, będących częścią kompozycji ruchomej szopki w Bardzie, dostrzec można np. św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, jak również postacie królów polskich. Tłem dla całości jest górski krajobraz, tak bardzo bliski temu, który podziwiać można wokół miasteczka Bardo.
Wambierzyce – najstarsza ruchoma szopka w Polsce
Inna niezwykle cenna i warta obejrzenia ruchoma szopka czeka na zwiedzających w budynku przy ul. Objazdowej 6 w Wambierzycach i uchodzi za najstarszą ruchomą szopkę w Polsce. Jej historia zaczyna się w XVIII w., kiedy to w Wambierzycach powstała – niezachowana do dziś – ruchoma szopka, której autorem był pustelnik Konrad Hilberg. Ciesząca dziś oko zwiedzających, zwłaszcza dzieci, szopka powstała natomiast w II poł. XIX w., a pomysłodawcą jej powstania był Longin Wittig. Pochodził ze wsi Góra Świętej Anny, później przeprowadził się do Ścinawki Średniej, finalnie zaś w 1882 r. zamieszkał w Wambierzycach. Prace nad pierwszymi przedstawieniami rozpoczął już w 1850 r. Z czasem zbudowana przez niego szopka stawała się coraz bardziej popularna. Po jego śmierci w 1895 r. kontynuatorem dzieła ojca został jeden z synów – Hermann Wittig. Również on posiadał wrodzony talent plastyczny, który zręcznie wykorzystywał do wzbogacania odziedziczonej po ojcu ruchomej szopki. W ciągu swojego życia stworzył kilka kolejnych elementów całej konstrukcji, m.in. sceny rzezi niewiniątek czy Ostatniej Wieczerzy. Kiedy w 1946 r. szopkę przejęły władze polskie, postanowiono przekazać ją wambierzyckiej parafii.

Odwiedzających wambierzycką szopkę zachwyca zarówno mnogość jej detali, jak i kunszt ich wykonania. Dostrzec tutaj można nie tylko miejski i wiejski krajobraz, ale także sceny ukazujące pracę w kopalni, rąbanie drewna czy wypas owiec. Obecnie całość liczy 800 figurek, z czego 300 jest ruchomych.
Czermna – dzieło wybitnego samouka
Na terenie dawnej wsi Czermna, będącej dziś częścią miasta Kudowa-Zdrój, podziwiać można kolejną dolnośląską ruchomą szopkę, której budowa trwać miała ponad 20 lat. Przy ul. Tadeusza Kościuszki, przy której zachowała się zwracająca uwagę zabudowa regionalna, znajduje się niewielki dom, którego właścicielem był František Štěpán. To on stworzył tę wyjątkową atrakcję turystyczną Czermnej. A cała historia zaczęła się, kiedy František miał zaledwie 15 lat. Powstały wówczas pierwsze przedstawienia, które później stały się elementami okazałej, ruchomej szopki, która finalnie liczy blisko 250 figurek. Swoje dzieło tworzył z drewna lipowego za pomocą scyzoryka. Co interesujące, początkowo cały jej mechanizm poruszany był ręcznie, dopiero w 1927 r. uzyskał napęd elektryczny. Pierwotnie oglądającymi szopkę byli wyłącznie przyjaciele i rodzina ludowego artysty. Od 1953 r. ruchomą szopkę postanowiono udostępnić publicznie, co spowodowało, że w krótkim czasie stała się ona niezwykle popularną atrakcją turystyczną.
Misterne dzieło, będące efektem pasji i zamiłowania Františka Štěpána, ukazuje nie tylko sceny związane z Bożym Narodzeniem, ale także w pełnoplastyczny sposób obrazuje życie pasterzy i mieszczan. Nad sceną wypasu owiec góruje wiatrak z poruszającymi się skrzydłami, mały Zbawiciel spoczywa zaś w bujającym się żłóbku. Tuż nad sceną Narodzenia uważny widz dostrzeże misternie wykonaną kuźnię, w której pracują kowale, z kolei nieco poniżej ukazana została praca cieśli. Prawą stronę całej kompozycji zajmuje przedstawienie miasta z barwnymi elewacjami kamienic. Wśród nich artysta umieścił postacie tańczących mieszczan, a nawet czyszczącego komin kominiarza. Wszystko to nadaje ruchomej szopce z Czermnej nie tylko wyjątkowego kolorytu, ale również niezwykłego realizmu, będąc zarazem świadectwem dużych zdolności jej twórcy, który – co warto podkreślić – artystycznego rzemiosła uczył się sam.
Wrocław – nowoczesna szopka w wiekowym kościele
Do najbardziej nowoczesnych i zarazem najmłodszych ruchomych szopek na terenie Dolnego Śląska należy z pewnością ta zlokalizowana we wnętrzu kościoła NMP na Piasku we Wrocławiu. Jej autorem jest nieżyjący już ks. Kazimierz Błaszczyk (1937–2012), duszpasterz osób głuchoniemych i niewidomych. Swoje dzieło rozpoczął już w 1967 r., kiedy to powstała pierwsza ruchoma konstrukcja. Z roku na rok przybywało elementów, wśród których przeważają dziecięce lalki przebrane w barwne ubiory. Wyróżnikiem wrocławskiej ruchomej szopki jest zdecydowanie fakt włączenia w całą kompozycję nie tylko postaci znanych nam z przekazów biblijnych, takich jak pasterze czy aniołowie, ale również świętych – z patronką Śląska św. Jadwigą na czele, zwierząt, a nawet postaci z bajek. Jednak najbardziej niecodziennym elementem wrocławskiej szopki jest bez wątpienia kompozycja ukazująca Morze Bałtyckie, będąca dziełem niesłyszącego artysty Przemysława Sławika. Po śmierci w 2012 r. ks. Błaszczyka, budowniczego szopki, o wzbogacanie szopki o kolejne elementy troszczyło się Duszpasterstwo Niesłyszących i Niewidomych Archidiecezji Wrocławskiej.