SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Piekło

Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (Hbr 9, 27). O wynik wyroku, jaki na tym sądzie zapadnie, trzeba walczyć.
Z kim? Z księciem ciemności. Do nas należy dokonanie wyboru: niebo albo piekło. A Pan Bóg, Sędzia Sprawiedliwy,
szanując wolność człowieka, tę naszą decyzję zatwierdzi. To dopiero Bardzo Obcy Temat!

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Ogród rozkoszy ziemskich (fragment). Hieronim Bosch,
olej na desce, ok. 1500. Muzeum Prado w Madrycie

PIXABAY.COM/WIKIMEDIA COMMONS

Skorzystam tym razem z ostrzeżenia, które J.A. Kłoczowski zamieścił we wstępie do niezwykłej książki śp. o. Joachima Badeniego Siła nadziei. Uwierzcie w koniec świata: „Jeśli chcesz mieć święty spokój, jeśli nie lubisz, aby ktoś cię budził z duchowej drzemki, to zostaw tę książkę”. I ten artykuł też. Tyle tylko, że nie zmieni to faktów.
Rzeczy ostateczne człowieka
Powtórka dotycząca podstaw wiary katolickiej jest tu niezbędna. Druga prawda wiary brzmi tak: Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Cztery rzeczy ostateczne człowieka są następujące:
1. Nieuchronna śmierć.
2. Sprawiedliwy sąd Boży.
3. Wieczne niebo dla dobrych.
4. Wieczne piekło dla złych.
A w każdym naszym wyznaniu wiary (nie tylko tym uroczystym) mamy potwierdzić, że Pan Jezus po swojej śmierci na krzyżu „zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał; wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego; stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych”.
Koniecznie sięgnąć trzeba do lektury Katechizmu Kościoła Katolickiego, aby usystematyzować własną wiedzę, którą można będzie się później dzielić z innymi; są to w odniesieniu do omawianego tematu numery od 1033 do 1037.
Na czym polega kara wiekuistego potępienia, czyli czym jest piekło?
„Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza z wolnego naszego wyboru być na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem piekło” (KKK, 1033).
Kościół katolicki od I w. poucza i przypomina o istnieniu piekła jako stanu nieodwołalnego. Istnienie wiecznej kary dla potępionych i nagrody wiecznej dla wybranych jest dogmatem wiary zdefiniowanym uroczyście przez Magisterium Kościoła w 1215 r.: „Jezus Chrystus […] na końcu wieków przyjdzie sądzić żywych i umarłych; każdemu odda według jego uczynków, zarówno odrzuconemu, jak i wybranemu. Wszyscy oni powstaną w swoich własnych ciałach, które teraz mają, aby otrzymać stosownie do swoich czynów dobrych, czy złych, jedni karę wieczną z diabłem, inni zaś wiekuistą chwałę z Chrystusem” (Sobór laterański IV, Firmiter credimus 1, 8).
Współcześnie uważa się, że kara piekła, obrazowo przedstawiana jako „ogień wieczny”, polega na wiecznej rozłące duszy od Boga; „wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie” (KKK, 1035).
Św. Faustyna Kowalska tak opisuje w Dzienniczku piekło, które ujrzała: „Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, którą stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie – ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie – nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka – jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana; siódma męka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. […] To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło (Dz, 741).
Siostra Łucja w Trzecim Wspomnieniu z 31 sierpnia 1941 r. następująco opisuje wizję piekła, której doznała podczas objawień fatimskich:

„Pani Nasza pokazała nam morze ognia, które wydawało się znajdować w głębi ziemi, widzieliśmy w tym morzu demony i dusze jakby były przezroczystymi czartami lub brunatnymi żarzącymi się węgielkami w ludzkiej postaci. Unosiły się w pożarze, unoszone przez płomienie, które z nich wydobywały się wraz z kłębami dymu. Padały na wszystkie strony jak iskry w czasie wielkich pożarów, bez wagi, w stanie nieważkości, wśród bolesnego wycia i rozpaczliwego krzyku. Na ich widok można by ogłupieć i umrzeć ze strachu”.
Św. Teresa od Jezusa w 32. rozdziale Księgi życia dała taki opis piekła: „Była to męka, o której daremnie kusiłabym się dać dokładne pojęcie. Żadne słowa najsilniejsze nie wypowiedzą, żaden rozum nie ogarnie całej jej grozy”.
Św. Katarzyna ze Sieny w 38. rozdziale Dialogu o Bożej Opatrzności napisała: „Córko, język nie jest zdolny wypowiedzieć mąk tych nieszczęsnych dusz. Jak wiesz, są trzy główne występki: pierwszym jest miłość własna, z której wynika; drugim wysokie mniemanie o sobie, a z niego rodzi się trzeci, to jest pycha z niesprawiedliwością, okrucieństwem i wszystkimi innymi niegodziwymi i nieczystymi grzechami, które z nich wypływają. Istnieją też w piekle cztery główne kary, z których wynikają wszystkie inne męki”.
Ale czy piekło naprawdę istnieje?!
Sukcesem Szatana jest wmówienie ludziom, że on nie istnieje! Ot, taka bajka dla niegrzecznych dzieci: czarne stwory z rogami i widłami, smoła, kotły… Tymczasem Pan Jezus wiele razy mówił wprost o tej tragicznej dla człowieka rzeczywistości. Zechciejcie odnaleźć wskazane tutaj fragmenty Ewangelii: Mt 5, 22; 7, 13-14; 10, 28; 13, 37-42; 23, 15; 23, 33; 25, 31-46; Mk 9, 43-49; Łk 12, 5; 16, 19-31; J 5, 28-29.
Kto pójdzie do piekła?
„Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i nikogo nie przeznacza do piekła. Potępienie dokonuje się przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia” (KKK, 1037).
Odpowiedź jest zatem prosta: piekło zapełnią wyłącznie… ochotnicy! Bo wolny w swoich decyzjach człowiek może odrzucić miłość Bożą, wzgardzić Jego miłosierdziem. Tak: grzech śmiertelny jest radykalną możliwością wolności ludzkiej. „Jeśli nie zostanie naprawiony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Bożego i wieczną śmierć w piekle; nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych, na zawsze” (KKK, 1861).
Czy w walce z pokusami jesteśmy z góry skazani na przegraną? Nie! „Diabeł może dostać się do duszy tylko jednymi drzwiami: drzwiami naszej woli. Nie ma żadnych sekretnych wejść. Jeśli nie otworzymy mu dobrowolnie, nie wejdzie” – uczył św. Ojciec Pio.
Sąd Ostateczny
W Wyznaniu wiary powtarzamy słowa o Jezusie, który „przyjdzie sądzić żywych i umarłych”. Katechizm uczy, że w dniu ostatecznym nastąpi ujawnienie postępowania każdego człowieka: „Nastąpi wtedy potępienie zawinionej niewiary, która lekceważyła łaskę ofiarowaną przez Boga. Postawa wobec bliźniego objawi przyjęcie lub odrzucenie łaski i miłości Bożej” (KKK, 678). Syn Boży przyszedł nie po to, by sądzić, ale po to, by zbawić, ale „przez odrzucenie łaski w tym życiu każdy osądzi już samego siebie, otrzymuje według swoich uczynków i może nawet potępić się na wieczność, odrzucając Ducha miłości” (KKK, 679).
„Sąd Ostateczny ujawni to, co każdy uczynił dobrego, i to, czego zaniechał w czasie swego ziemskiego życia, łącznie z wszystkimi tego konsekwencjami” (KKK, 1039).
„Ujawni, że sprawiedliwość Boga triumfuje nad wszystkimi niesprawiedliwościami popełnionymi przez Jego stworzenia i że Jego miłość jest silniejsza od śmierci” (KKK, 1040).