Śląski kult relikwii w średniowieczu

W średniowieczu uważano, że ciało świętego nie powinno pozostawać w ziemi,
gdyż należy mu się godniejsze miejsce. Jak pisał w XII w. autor kroniki klasztoru
św. Piotra w Konstancji: Bóg nie ścierpi tego, by ciała świętych spoczywały w ziemi,
lecz chce, aby były wywyższone na honorowym miejscy na ołtarzu
(cyt. za: J. Kracik, Relikwie, Kraków 2002, s. 112).

KS. STANISŁAW WRÓBLEWSKI

Wrocław

Relikwie św. Jana Chrzciciela w relikwiarzu przedstawiającym
ściętą głowę proroka na misie, katedra wrocławska

KAROL BIAŁKOWSKI/FOTO GOŚĆ

Była to już zresztą w tym czasie zwyczajna praktyka wchodząca w skład obrzędów kanonizacyjnych jako ich dopełnienie po ukształtowaniu się całej procedury „wynoszenia na ołtarze” świętego Kościoła katolickiego. Zarówno kronika Jana Długosza, jak i Żywot większy św. Jadwigi oraz inne źródła z tego czasu poświadczają świadomość i znaczenie, a także znajomość teologii i ceremonii obchodzenia się z doczesnymi szczątkami osoby uznanej za świętą w Kościele wrocławskim.
Kiedy osiemnastego sierpnia [faktycznie 17 sierpnia 1267 r. – S.W.] nadszedł dzień wyznaczony na podniesienie kości księżny polskiej świętej Jadwigi, kanonizowanej w poprzednim roku, i gdy nieprzeliczony tłum wiernych, mężczyzn i kobiet, zbiegł się do klasztoru trzebnickiego, w którym było pochowane jej święte ciało, opat lubiąski Mikołaj i opat z Kamieńca Ząbkowickiego Maurycy z prałatami i kanonikami wrocławskimi wynoszą czcigodne kości świętej Jadwigi z sarkofagu i po umyciu winem jedne i to znaczniejsze wkładają do specjalnej puszki przygotowanej w tymże klasztorze trzebnickim, inne przydzielają katedrze wrocławskiej, a pozostałe kościołom polskim. Kiedy podniesiono czaszkę świętej głowy, mózg okazał się zupełnie niezepsuty, a nawet całkowicie zdrowym i nietknięty, a jest on do tej pory przechowywany w klasztorze trzebnickim i utrzymuje się w tym samym nienaruszonym stanie (cyt. za: Jan Długosz, Roczniki, czyli Kroniki Królestwa Polskiego, ks. 7–8: 1241–1299, Warszawa 2009).

Powyższe słowa ukazują cześć wobec ciała kanonizowanej 26 marca 1267 r. księżnej śląskiej św. Jadwigi w czasie uroczystości inaugurującej jej kult i opisują rytuał elewacji relikwii nowej świętej.
Najstarsze świadectwa
Niemożliwym jest wskazanie, kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach relikwie świętych pojawiły się na Śląsku, gdyż od pierwszych wieków chrześcijaństwa oddawano im szczególną cześć, jednak z zastrzeżeniem nienaruszalności ich grobów, co było niezwykle ważne w prawie rzymskim i tradycji kulturowej.
Warto jednak dodać, że pierwsza znana ekshumacja i przeniesienie szczątków męczennika miały miejsce w Antiochii w 354 r., gdy przeprowadzono translację relikwii św. Babilasa (patriarcha antiocheński w l. 237–253) celem wyparcia wcześniejszych kultów pogańskich. Z drugiej strony, co także należy zaznaczyć, istniało prawodawstwo nawet z późniejszego okresu przypominające o zakazie naruszania grobów, jak choćby przepis cesarza Teodozjusza z 386 r., które jednak nie powstrzymało już nowej praktyki przenoszenia ciał świętych.
W okresie średniowiecza, gdy zapewne już przed 1000 r. wznoszono kościoły, kaplice i budowano ołtarze na Śląsku oraz gdy kształtowała się struktura organizacyjna, parafialna i klasztorna w diecezji wrocławskiej, istniał już wymóg prawa kościelnego, aby we wznoszonym ołtarzu znajdowały się relikwie świętych, znany już w IV stuleciu.

Relikwiarze polskich świętych przy ołtarzu polowym podczas Milenijnego
Te Deum Ziem Zachodnich, Wrocław 16 października 1966 r.

ARCHIWUM FUNDACJI OBSERWATORIUM SPOŁECZNE

Średniowieczne księgi liturgiczne: pontyfikały i benedykcjonały zawierające przepisy liturgiczne, opisy ceremonii i teksty modlitw przeznaczone do wykonywania posługi wymagały złożenia w ołtarzu w tzw. sepulcrum, czyli grobie, lub portatylu relikwii świętego męczennika. Było to nawiązanie do starego zwyczaju budowania bazylik, kościołów lub ołtarzy bezpośrednio nad grobem męczennika (tzw. konfesja).
W najstarszych źródłach polskich z XI i XII w. obowiązek ten podkreślają zarówno kodeksy liturgiczne (pontyfikał krakowski, pontyfikał płocki i XII-wieczny benedykcjonał wrocławski przechowywany w Bibliotece Kapitulnej we Wrocławiu), jak również źródła narracyjne, przede wszystkim Żywot św. Ottona biskupa Bambergu (ok. 1060–1139), który prowadził misję chrystianizacyjną na Pomorzu, gdzie przebył szlak komunikacyjny przez Czechy, Śląsk i Wielkopolskę. Jego hagiografowie wspominają, że Otton przywiózł z Bambergu sporą ilość relikwii celem konsekracji kościołów i ołtarzy. Według historyków podejmujących badania dziejów Kościoła na Śląsku i dawnej liturgii diecezji wrocławskiej najstarszym poświadczonym źródłowo przejawem kultu relikwii (oprócz partykuł wykorzystywanych do dedykacji kościołów i ołtarzy) jest sprowadzenie do katedry wrocławskiej relikwii głów: św. Wincentego i jednego z tzw. świętych Kancjanów (rodzeństwo: Kancjusz, Kancjanus i Kancjanilla, męczennicy akwilejscy z pocz. IV w.), oraz relikwii ramion: św. Jerzego, św. Sebastiana i św. Klemensa. Zaakcentowanie rodzaju relikwii dla kultury i obrzędowości religijnej średniowiecza ma swoje uzasadnienie i zostanie omówione poniżej.
Wracając do wspomnianych relikwii, ich sprowadzenie do katedry wrocławskiej przypisuje się biskupowi wrocławskiemu Hieronimowi (pontyfikat w l. 1046–1062), który jak dawniej uważano, miał pochodzić z Rzymu.
Obecnie przyjmuje się, iż mógł pochodzić z okolic Kolonii, tak jak powołany w tym czasie na stolicę biskupią w Krakowie Aron, mnich benedyktyński. W tym przypadku chodziło o wykazanie ideologicznej podbudowy dla odnowionych struktur kościelnych, upamiętnienie wydarzenia tzw. reakcji pogańskiej i głębokiego religijnego przekonania o wstawiennictwie i duchowym bezpieczeństwie odtworzonego ze zniszczeń biskupstwa ze strony nowych świętych patronów, których relikwie zostały złożone w katedrze, a zatem matce wszystkich kościołów diecezji i jej duchowego serca.

Relikwie chrystologijne i maryjne
Bardzo często w źródłach podawano nie tylko imię świętego, którego relikwie przechowywano w kościele czy kaplicy, bądź ze względu na kunszt wykonania relikwiarza w skarbcu, ale również dodawano rodzaj konkretnej partykuły i część ciała, z której została pobrana do celów kultycznych. Współcześnie w relikwiarzu także umieszcza się stosowną informację. Jest to niewątpliwie nawiązanie do znaczenia i stopnia czci, jaką oddawano poszczególnym rodzajom relikwii.
Wymienić bowiem należy, zgodnie z powszechną gradacją kultu: relikwie chrystologijne, maryjne i hagiologijne.
Z racji dogmatycznych związanych z Wniebowstąpieniem Pańskim oraz Wniebowzięciem NMP relikwie ciał zastąpić musiały te, które jako przedmioty można było utożsamić i powiązać z Nimi. Przykładem są tu przede wszystkim relikwie pasyjne związane z Męką i śmiercią Chrystusa (partykuły Krzyża Świętego). Na Śląsku tego typu relikwie przechowywane i czczone były przez rodziny książęce. Stara tradycja wskazuje, że kaplica zamkowa w Legnicy otrzymała cząstkę Krzyża Świętego od św. Jadwigi, która sprowadziła ją dzięki koneksjom rodzinnym w Ziemi Świętej (miała bliskie i pokrewne relacje z templariuszami).
Zachowane listy odpustowe otrzymane przez księżną oleśnicką w 1347 r. od biskupa wrocławskiego Przecława z Pogorzeli (pontyfikat w l. 1342–1376) i w 1358 r. od arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorii (pontyfikat w l. 1342–1371) dla wiernych oddających cześć relikwii Krzyża Świętego i partykuły Korony Cierniowej wskazują na głęboki nurt dolorystyczny na dworze książęcym. Ten niezwykły relikwiarz w formie pozłacanego srebrnego krzyża miał szczególne znaczenie dla dworu książęcego, jak również władz i mieszkańców Oleśnicy, gdyż w swoim testamencie księżna Eufemia (1312–1377), córka księcia bytomskiego Władysława i żona Konrada I księcia oleśnickiego, podarowała go prepozyturze i szpitalowi pw. św. Jerzego, prowadzonemu w Oleśnicy przez kanoników regularnych św. Augustyna, z zastrzeżeniem, że nie może opuścić miasta bez wiedzy dworu i ratusza.
Drugim najczęściej pojawiającym się miejscem przechowywania i czci dla relikwii Krzyża Świętego były znane z posiadania licznych kolekcji relikwii opactwa i klasztory.

Relikwiarz św. Wincentego

AGATA COMBIK/FOTO GOŚĆ

Ze źródeł wiadomo, iż książę oleśnicki Konrad V Kącki w 1439 r. przekazał partykułę Drzewa Krzyża opatowi Jodokowi z klasztoru NMP na Piasku we Wrocławiu. W opactwie premonstratensów na wrocławskim Ołbinie znajdowała się tego typu relikwia już w XIII w. W dokumencie z 31 października 1254 r. papież Innocenty IV (pontyfikat w l. 1243–1254) udzielił wszystkim nawiedzającym klasztor w święto Znalezienia Krzyża Świętego i w święto Podwyższenia Krzyża Świętego
odpustu ze względu na obecność tejże relikwii.
Drugim rodzajem niezwykle rzadkich relikwii były partykuły odwołujące się do Maryi Panny. Wspomniany powyżej relikwiarz z Oleśnicy, jak wynika z dokumentu indulgencyjnego biskupa Przecława z Pogorzeli wystawionego 19 sierpnia 1347 r., zawierać miał relikwię włosów NMP. Dalsze losy tej relikwii można prześledzić na podstawie dokumentu z 1465 r., w którym zawarta jest informacja o podarowaniu jej bractwu Najświętszej Maryi Panny w kościele farnym w Świdnicy, obecnej katedrze pw. św. Stanisława biskupa i męczennika i św. Wacława męczennika.
Liczone w setkach partykuły przedmiotów uznanych za relikwie odwołujące się do Jezusa Chrystusa i Jego Matki stały się niezwykle popularne na Śląsku szczególnie w XV stuleciu. Świadczą o tym ich całościowe lub często fragmentaryczne inwentarze.
Relikwie hagiologijne głowy i ramion
Wśród relikwii świętych najcenniejsze były całości lub fragmenty konkretnych części ciała. Najważniejsze ze zrozumiałych względów były relikwie głowy jako tej, która scala całą tożsamość, osobowość i jaźń człowieka. Relikwia cząstki głowy św. Jana Chrzciciela, głównego patrona katedry i całej diecezji, sprowadzona do wrocławskiego kościoła biskupiego w 1428 r., wpłynęła dodatkowo na podniesie rangi i sposób świętowania uroczystości ku czci św. Jana.
Równie ważne było posiadanie i oddawanie czci relikwiom głowy św. Wincentego, sprowadzonym już w XII w. do katedry. Relikwia ta wykorzystywana była podczas składania przysięgi przez każdego nowego kanonika wrocławskiej kapituły katedralnej, której patronował św. Wincenty.
Nie można zapomnieć także o relikwii głowy św. Jadwigi. Choć większa część pozostała w Trzebnicy, w zamkniętym puszkowym relikwiarzu z 1553 r., to w kolegiacie Krzyża Świętego przechowywano relikwiarz z 1512 r. w postaci popiersia świętej. Wykonany został przez mistrza złotniczego Andrzeja Heideckera i zawiera szczękę św. Jadwigi. To bezcenne dzieło przechowywane jest obecnie w skarbcu katedralnym. Warto przybliżyć sygnalizowany powyżej kult relikwii głowy jednego z rodzeństwa Kancjanuszy. W średniowiecznym kalendarzu liturgicznym diecezji wrocławskiej obchód ku ich czci celebrowany był 31 maja. 

Zgodnie z zachowanym dawnym świadectwem relikwia głowy św. Kancjana „miała być największą chlubą katedry”.
Znaczenie tego kultu i jego wpływ na duchowość liturgiczną kanoników i innych duchownych katedralnych dostrzegalny jest w tym, iż dzień patronalny celebrowany był jako święto nakazane dla katedry w drugim co do wysokości rangi święta (duplex), które w większości ówczesnych diecezji było najwyższym stopniem rytu. Przykład ten pokazuje, jak bardzo obecność relikwii i ich kult oddziaływały na budowanie wrażliwości liturgicznej i uwielbienie Boga w świętych.
Drugim bardzo pożądanym rodzajem relikwii były ramiona. W symbolice, ale również teologii odwoływano się do zakorzenionego w starożytności przeświadczenia o ramieniu jako źródle siły, prawica oznaczała także władzę oraz honor poprzez np. złożenie prawą ręką przysięgi. Warto zauważyć, że obdarowanie relikwią ramienia lub ręki dotyczyło jedynie najwyższych dostojników, wiązało się także z przyjaźnią, przymierzem lub wspólnym układem zgody.
Do najstarszych relikwii wrocławskiej katedry należała cząstka ramienia św. Sebastiana. Ta stara partykuła miała swój stały kult, o czym świadczy fakt, iż pochodzący z Legnicy kanonik i prałat śląskich i czeskich kapituł dr Jan Hermanni w 1502 r. ufundował na nią srebrny i pozłacany relikwiarz.
Niezwykle cenna dla rozwoju kultu św. Stanisława biskupa i męczennika była otrzymana przez biskupa wrocławskiego Tomasza I (pontyfikat w l. 1232–1268) i sprowadzona do katedry wrocławskiej relikwia ramienia tego najważniejszego polskiego świętego w 1254 r., po kanonizacji. Dodać warto, iż biskup ten był członkiem trybunału kanonizacyjnego. Także i ta cenna świętość otrzymała nowy drogocenny relikwiarz, ufundowany w 1465 r. przez kanonika wrocławskiego Jana Ketschera, co również świadczy o żywotności kultu relikwii w kolejnych pokoleniach, mimo zmian społecznych i politycznych na ziemiach śląskich i w samej diecezji wrocławskiej.
Przedstawione tu tylko w wybranych aspektach i minimalnym zarysie rozważania o kulcie relikwii nie wyczerpują niezwykle bogatego i można powiedzieć barwnego, czasem zakrawającego na przesadę średniowiecznego kultu relikwii, który doczekał się ostrej krytyki, a poprzez swoje przejaskrawienie i nadużycia nawet całkowitego odrzucenia w okresie reformacji.
Ukazanie innych aspektów tej problematyki jest bardzo istotne, gdyż pozwoli dostrzec wiele interesujących szczegółów, które budowały poczucie wiary, bezpieczeństwa duchowego, a czasem także lęku przed mocą świętych, w którą wierzono i oczekiwano na jej doświadczenie.