BIBLIJNE PODSTAWY SAKRAMENTÓW

Przygotowanie Paschy – wybór baranka

Podstawową rzeczą w rozpoczęciu świętowania Paschy był wybór baranka na ofiarę.
Nie mogło być to jakiekolwiek zwierzę. Musiało spełniać jasno określone warunki:
musiał być to samiec, nie mógł mieć żadnej skazy
(czyli nie mógł być okaleczony, chory itp.) i musiał mieć jeden rok.

KS. MARIUSZ ROSIK

Wrocław

WIRESTOCK/FREEPIK.COM

Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu (Wj 12, 3-6).
Ofiarowanie baranków
W czasach Jezusa ofiarowanie baranków odbywało się w trzech kolejnych grupach. Starano się uczynić zadość wymaganiu zapisanemu na kartach Księgi Wyjścia: „zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu” (Wj 12, 6). W praktyce wyglądało to w taki sposób, że grupa ofiarników wchodziła na dziedziniec świątynny, a gdy był on już zapełniony, zamykano bramy i rozpoczynało się ofiarowanie baranków. W tym czasie lewici śpiewali psalmy Hallelu. Niekiedy wszystkie śpiewy należało wykonać dwa lub trzy razy, aż wszyscy mężczyźni uporali się z zabiciem zwierzęcia. Każdorazowe rozpoczęcie śpiewu psalmów rozpoczynano dźwiękiem szofaru. Józef Flawiusz w następujących słowach opisuje grupę mężczyzn dokonujących ofiary z baranka:
Otóż nadeszło właśnie święto zwane Paschą, w czasie którego składa się ofiary od godziny dziewiątej do jedenastej. Koło każdej ofiary skupia się grupa licząca nie mniej niż dziesięciu mężów – jednemu bowiem nie wolno ucztować – a częstokroć zbiera się ich i dwudziestu, zwierząt ofiarnych zaś naliczono dwieście pięćdziesiąt pięć tysięcy sześćset. Jeżeli tedy przyjmujemy, że na każdą ofiarę przypadło dziesięciu mężów, to otrzymujemy dwa miliony siedemset tysięcy (Wojna żydowska 6,9,3).
Świętowanie Paschy w czasach Jezusa
W czasach Jezusa pewne elementy świętowania Paschy wyglądały już inaczej niż w czasach Mojżesza. Przygotowując się do wyjścia z Egiptu, ojcowie rodziny zabijali baranki we własnych domostwach. Podczas pierwszej Paschy, tej zaczynającej się w Egipcie, Izraelici spożywać mieli baranka na stojąco. Mieli być przepasani i obuci, czyli gotowi do drogi. W rękach należało trzymać laski. Zwyczaj ten świadczy nie tylko o rolniczych korzeniach święta. Strój podróżny był przecież nieodzowny, skoro zaraz po spożyciu takiego pokarmu Izraelici wyruszali na wiosenny wypas trzody. Zabijania baranka mogli dokonywać wszyscy mężczyźni, ale jedynie kapłani i lewici w świątyni jerozolimskiej wylewali krew zwierzęcia. Mięso musiało być spożyte w Jerozolimie. Dekretował to przepis Tory: „Nie będziesz mógł składać ofiary paschalnej w żadnej miejscowości, którą ci daje Pan, Bóg twój, lecz w miejscu, które sobie obierze Pan, Bóg twój, na mieszkanie dla swego imienia – tam złożysz ofiarę paschalną wieczorem o zachodzie słońca, w godzinie wyjścia swego z Egiptu. Upieczesz i spożyjesz ją na miejscu, które sobie obierze Pan, Bóg twój, a rano zawrócisz i pójdziesz do swoich namiotów” (Pwt 16, 5-7).

W jaki sposób ofiarowywano baranki?
Według zawartego w Misznie traktatu Pesahim (5,9) Żydzi wbijali jeden cienki pręt przez łopatki zwierzęcia przy przednich kończynach, rozciągając je w ten sposób, natomiast drugi pręt wbijano przez pysk i przebijano nim wzdłuż całe ciało baranka. Pręty były więc do siebie ustawione pod kątem prostym, przypominającym krzyż. Tak przygotowaną ofiarę poddawano działaniu ognia. Justyn Męczennik w II wieku po Chr. wyjaśniał Żydowi o imieniu Tryfon, że zabijanie baranka przypomina obrzęd krzyżowania: „Baranka bowiem podczas pieczenia rozciąga się na kształt krzyża, gdyż jeden prosty szpikulec przechodzi przez niego od dolnej części ciała aż do głowy, a drugi przez grzbiet i do niego przywiązuje się nogi baranka” (Dialog z Żydem Tryfonem 40,3).
Niezmiernie ważne było, aby przy ofiarowaniu baranka nie złamać mu żadnej kości; w ten sposób należało zadośćuczynić nakazowi: „Kości jego łamać nie będziecie” (Wj 12, 46). Gdy zwierzę już nie żyło, a kości jego były nienaruszone, ofiarnik podawał je kapłanom. Kapłani stali pomiędzy ołtarzem a Izraelitami składającymi ofiarę, trzymając w rękach kielichy z półokrągłym dnem, ale bez podstawy. Chodziło o to, by nie można było kielicha postawić na ziemi; wówczas krew mogłaby skrzepnąć i nie nadawałaby się do celów kultycznych.
Gdy zwierzę zabito, upuszczano jego krew do kielicha, a następnie kapłani przekazywali go sobie aż do tego, który stał najbliżej ołtarza; ten sprawnym ruchem wylewał ciecz na podstawę ołtarza. W tym czasie zawieszano baranki za tylne nogi na specjalnie do tego celu przygotowanych hakach, zdejmowano z nich skórę i wyjmowano wnętrzności, które umieszczano na misie i przekazywano kapłanowi. Kapłan posypywał je solą i spalał na ołtarzu. Po zakończeniu tej ceremonii pierwsza grupa mężczyzn opuszczała dziedziniec, aby jeszcze w murach miasta upiec mięso baranka przeznaczone do spożycia podczas sederu.
W tym czasie na dziedziniec wchodziła druga, a potem trzecia grupa mężczyzn i cały rytuał powtarzano.
Miejsce uczty paschalnej
Z tak przygotowanym mięsem przychodzono na miejsce spożywania uczty paschalnej. W jerozolimskich domostwach był to często górny pokój, który dobudowywano nad parterem na całej jego przestrzeni. Dzięki temu mieściła się tam większa liczba osób (minimum, jakie zakładano, to dziesięć osób). Schody do górnego pomieszczenia często dobudowywano na zewnątrz, aby nie umniejszać przestrzeni mieszkalnej. Bardzo często pokój ten był bogato zdobiony, na przykład drewnem cedrowym, a nawet kością słoniową. Pośrodku znajdował się stół na krótkich nogach.
Goście zajmowali miejsce wokół niego w pozycji półleżącej na dywanach, matach i poduszkach. Wieczerzę zaczynano po zachodzie słońca, a więc w miesiącach wiosennych było to ok. godziny 18.30. Rabini nakazywali, by uczta kończyła się przed północą.