ABP JÓZEF KUPNY

metropolita wrocławski

Cud nawrócenia

Jezus każdemu człowiekowi wysłużył zbawienie i dla każdego przygotował miejsce w niebie. Niestety nasze grzechy oddzielają nas od Bożej miłości i w ciemności grzechu nie jesteśmy w stanie o własnych siłach wejść na drogę światłości. Nie potrafimy przebaczyć, zrezygnować z zemsty, podać bliźnim rękę, uwolnić się od nałogów, od czynienia zła. Dochodzi w końcu do takiej granicy, że potrzeba cudu, by od zła się uwolnić. Potrafimy latami nie odzywać się do kogoś, nosić urazy w sercu, czekać, aż komuś zdarzy się coś złego, żeby odczuć satysfakcję. I wtedy potrzeba cudu, żeby zejść z drogi zła i się nawrócić. Te cuda wewnętrzne dokonują się każdego dnia. Są ważne, bo otwierają drogę wiecznego zbawienia. Czasami Jezus tak pomaga, jak się nie spodziewamy. Nie podpowiadajmy zatem Chrystusowi, co ma zrobić. Nie traktujmy Go jak kogoś, kto wykonuje nasze polecenia.

Nie lękajmy się prosić Maryję o pomoc we wszystkich naszych potrzebach i potrzebach naszych bliskich, o łaskę nawrócenia, zgody, łaskę powrotu do zdrowia. Nie zapominajmy również o tym, by dziękować. Każdy dzień naszego życia naznaczony jest Jej opieką i Bożym błogosławieństwem. Nawet kiedy w naszym życiu się układa, kiedy jest zwyczajnie, nie oznacza to, że Maryja i Jej Syn są daleko. Zawsze są gotowi, by pomagać. W modlitwie powiedzmy Maryi, czym się martwimy, z jakiego powodu boli nas serce. A Ona poprosi Syna o pomoc. Cuda, jakie się dokonują, dotyczą najpierw naszych serc i ducha. Gdyby konfesjonały potrafiły mówić, wiele mogłyby nam opowiedzieć o uzdrowieniach dokonanych w sakramencie pokuty. To najistotniejsze cuda, bo pozwalają wejść na drogę prowadzącą człowieka do zbawienia.