Warto…


przeczytać

Miłość i odpowiedzialność

Dwie kobiety. Dwie historie. Dwa marzenia. Jedna przyjaźń. Rzeczy, które czynimy z miłości Kristin Hannah (Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2021) to opowieść o macierzyństwie, które czasem nie przychodzi wcale, a czasem przychodzi nie w porę. Angie ma urodę, pieniądze i kochającą rodzinę. Księżniczka tatusia. Zaplanowała życie w najmniejszym szczególe. Szkoła. Studia. Mąż. Dziecko. Kiedy ciąża się nie pojawia, wszystko się sypie. Lauren ma rude włosy, piegi i matkę pijaczkę. Jej życie ma gorzki smak braku kasy na wszystko. Planuje college. Spotyka się z bogatym chłopcem. Kiedy pojawia się ciąża, wszystko się sypie. Obie kobiety odczuwają smutek i rozczarowanie. Obie mają poczucie straty marzeń i planów. Hannah, która swoją pierwszą powieść pisała, leżąc w zagrożonej ciąży, czuje ten temat wyczerpująco. Docenia motyw kobiecości. Różne jego odsłony. Pisze prawdziwie, głęboko, wszechstronnie i dlatego tak rozbudowuje emocje. Ładnie prowadzi nas po kuluarach i ustroniach kobiecej duszy. W bohaterkach odnajdujemy siebie. Nasze ambicje i nasze porażki. Książka jest poruszającą opowieścią o życiu, które nie zawsze trzyma się naszego przepisu na szczęście. O konieczności weryfikacji marzeń, bo może się okazać, że szczęście niejedną ma twarz, a miłość niejedno imię. Autorka każdemu z nas robi rachunek sumienia. Czy nie jestem czasem tylko antyaborcyjnym krzykaczem? Czy w sytuacji kryzysowej podam dłoń, czy nabiorę wody w usta i odwrócę głowę? W książce egzamin oblali prawie wszyscy. Do ostatniej niemal strony jesteśmy napięci do granic możliwości i przeżywamy, czy osamotniona Lauren przyjmie dziecko. Hannach prowadzi z nami grę, której wynik trudno przewidzieć. Świetna lektura na lato i urlop. Realistyczni bohaterowie zaspokoją każdą wyobraźnię, przywiążą do siebie i wymuszą konieczność poznania ich losów i ich wyborów. Jest ciekawie i mądrze. Polecam!

AGNIESZKA BOKRZYCKA


obejrzeć

Boscy

Dawno, dawno temu polecałem Państwu jakąś komedię. Dlatego właśnie teraz, w okresie wakacyjnym zapraszam na bardzo świeży i zaskakujący film. Odtwórców ról głównych bohaterów tego filmu na pewno nie trzeba przedstawiać. Antonio Banderas i Penélope Cruz w jednym filmie to gwarancja udanego seansu i bardzo popularna mieszanka. Co prawda to połączenie wszystkim kojarzy się z dramatami wyreżyserowanymi przez Pedro Almodóvara, dlatego myślę, że tym bardziej komedia z tymi aktorami jest ciekawą propozycją. Film o filmie. Tak w skrócie moglibyśmy powiedzieć o tej produkcji. Świat filmu został tutaj przedstawiony w groteskowy sposób. Zastanawiając się nad tematami, które poruszają często reżyserzy, można stwierdzić, że po miłości świat filmowy jest jednym z najczęściej przedstawianych motywów. Jest to bardzo ciekawy zabieg. Bardzo często takie produkcje obnażają tajniki branży niekoniecznie w sposób, który moglibyśmy przypisać filmom dokumentalnym. Sztuka czy wyścig szczurów? Takie pytanie pojawi się w naszych głowach w trakcie oglądania tego filmu. Odpowiedź zależy oczywiście od tego, w jaki sposób odczytamy sceny, z których składa się ten film. Fabuła produkcji o wdzięcznej nazwie Boscy skupia się na dążeniach, które znane są ludzkości od wieków. Motywacją do nakręcenia scenariuszowego filmu jest chęć zapisania się w historii kina i otrzymanie prestiżowych nagród. Dzięki temu możemy zadać sobie pytanie, czy film to środek wyrazu artystycznego, czy to tylko wyrafinowana forma tandety przeznaczonej dla mas i krytyków. Autor scenariusza kpi sobie z kapitalizmu i dążeń wielkich tego świata, pokazując, jak często człowiek jest w stanie zachłysnąć się sławą i pieniędzmi. Dzięki tej komedii czeka nas na pewno wiele śmiechu i scen, które są właśnie na pograniczu sztuki i kiczu. Dzięki temu jeszcze dobitniej wybrzmiewa pytanie, czy dziś w świecie chodzi tylko o sławę i pieniądze?

MICHAŁ ŻÓŁKIEWSKI


zwiedzić

#KolejNaZabytki – dolnośląski szlak
zabytków techniki rośnie w siłę!

Muzeum Ceramiki w Bolesławcu i  Zajezdnia Popowice we Wrocławiu

MATERIAŁY PRASOWE URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO WOJ. DOLNOŚLĄSKIEGO

Dolnośląski Szlak Zabytków Techniki jest zrzeszeniem obiektów dziedzictwa przemysłowego i technicznego. Znajdują się na nim zabytki związane z energetyką, kolejnictwem, tradycją górniczą i hutniczą, z przetwórstwem, łącznością, uzdatnianiem wody oraz przemysłem spożywczym. Czynne zakłady produkcyjne, zabytkowe parki maszynowe, skanseny, muzea, budynki użyteczności publicznej. W sumie to aż 28 obiektów, a wśród nich są m.in. Stara Kopalnia w Wałbrzychu, Muzeum Motoryzacji w Topaczu czy Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. Mapa stworzona przez Urząd Marszałkowski jest dostępna w formie papierowej oraz online na stronie dolnyslask.travel.
Nowe obiekty. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu, Zajezdnia Popowice we Wrocławiu – do Dolnośląskiego Szlaku Zabytków Techniki niedawno dołączyły nowe obiekty. Dolny Śląsk przez stulecia odgrywał rolę jednego z wiodących ośrodków przemysłowych w Europie. To tutaj wdrożono często pionierskie na skalę świata rozwiązania techniczne. Dzisiaj do 26 obiektów dziedzictwa przemysłowego dołączają kolejne dwa – Muzeum Ceramiki w Bolesławcu oraz Zajezdnia Popowice we Wrocławiu. Do Fundacji Dziedzictwa Przemysłowego Śląska cały czas mogą zgłaszać się przedstawiciele miejsc, które chciałyby dołączyć do inicjatywny. Dolnośląski Szlak Zabytków Techniki ciągle się bowiem rozwija.

Miasto dobrej gliny. Bolesławiec, znany jako „miasto dobrej gliny”, może się pochwalić tradycjami ceramicznymi sięgającymi średniowiecza. Zdobione dekoracją stempelkową naczynia są znane na całym świecie. Od 2021 roku miasto jest członkiem Europejskiego Szlaku Ceramiki, jednego ze Szlaków Kulturowych Rady Europy, skupiającego najważniejsze ośrodki rzemiosła ceramicznego. Ponad 7000 eksponatów – od wyrobów z XIII wieku po naczynia produkowane współcześnie – Muzeum Ceramiki kontynuuje działalność przedwojennego Muzeum Miejskiego. Od 1967 roku gromadzi zbiory bolesławieckiej kamionki.
Zabytkowe Pojazdy Zajezdni Popowice. Niemiecki wagon z dwudziestolecia międzywojennego, pierwsze tramwaje polskiej produkcji powstałe po II wojnie światowej, pierwszy polski tramwaj szybkobieżny czy jeden z pierwszych niskopodłogowych autobusów, które były produkowane w naszym kraju. Kolekcja 30 tramwajów, autobusów i samochodów, z których najstarsze pochodzą z przełomu XIX i XX wieku, stacjonuje na terenie zabytkowej Zajezdni Popowice, powstałej w 1901 roku.

umwdKATARZYNA SZAJDA
MATERIAŁ PRZYGOTOWANY
PRZEZ WYDZIAŁ PROMOCJI
WOJEWÓDZTWA