BIBLIJNE PODSTAWY SAKRAMENTÓW

Eucharystia a uczta mesjańska

Najbardziej wyrazista zapowiedź uczty mesjańskiej,
jaka wyszła z ust Jezusa,
została zapisana przez Mateusza i Łukasza.

KS. MARIUSZ ROSIK

Wrocław

Sprawowanie Eucharystii, litografia z „Katechizmu w obrazach”,
Maison de la Bonne Presse, Paryż 1890 r.

MAISON DE LA BONNE PRESSE

Rozpocznijmy od pierwszego z ewangelistów, który zanotował: „Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz – w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 8, 11-12). Zapowiedź ta pojawia się w kontekście opowiadania o uzdrowieniu sługi setnika w Kafarnaum. Łukasz zamieszcza omawianą zapowiedź w zupełnie innym kontekście; chodzi o podróż Jezusa do Jerozolimy: „Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym” (Łk 13, 28-29).
Uczta w królestwie niebieskim
Wśród „wielu”, którzy przyjdą z krańców świata, by zasiąść do stołu w królestwie niebieskim, będą nie tylko Żydzi, ale i poganie. Oni również dostąpią dóbr zbawczych, gdyż ich wiara jest większa niż wiara członków narodu wybranego. O ile Izaak i Jakub wyraźnie wskazują na świat żydowski, o tyle wzmianka o Abrahamie, który jako poganin uwierzył w jednego Boga, łączy świat pogański i żydowski. Wielu pogan zajmie miejsce tych, dla których królestwo było początkowo przygotowane. Ci zaś, którzy je odrzucili, zostaną ukarani („tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”). Zauważyć trzeba także, że uczta wiąże się z odnowieniem pokoleń Izraela; niektórzy przynajmniej członkowie narodu wybranego zasiadają do stołu wraz z Mesjaszem. Dziwić może Jezusowe sformułowanie, iż „synowie królestwa” będą wyrzuceni na zewnątrz, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów”. Wydawałoby się, że synom królestwa drzwi do niego winny być szeroko otwarte.
Raczej więc należy przyjąć, iż synami królestwa są wszyscy zaproszeni do niego (czyli wszyscy ludzie, zarówno Żydzi, jak i poganie), jednak ci, którzy nie odpowiedzą na Jezusowe zaproszenie do królestwa, nie będą mogli się w nim znaleźć. A ponieważ chodzi o ucztę z patriarchami – Abrahamem, Izaakiem i Jakubem – jasnym jest, że Jezus ma na myśli królestwo eschatologiczne
w niebie.
Zaproszeni na ucztę
Inną zapowiedzią eschatologicznej uczty mesjańskiej jest Jezusowa przypowieść o zaproszonych na ucztę: Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!”. Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?”. Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 22, 12-13).
Jest to przypowieść alegoryzująca, w której pod postacią gospodarza widzieć należy samego Boga, pierwotni zaproszeni to Żydzi, którzy odmówili przyjścia na wesele; spalenie miasta nawiązuje do zburzenia Jerozolimy; słudzy i zapraszający na ucztę to prorocy, a biesiadnicy to wszyscy ludzie, zarówno Żydzi, jak i poganie. Ponieważ chodzi o ucztę weselną, którą król wyprawia dla swego syna, w kontekście całej Ewangelii staje się jasne, że Oblubieńcem jest sam Jezus (Mt 9, 15; por. Mt 25, 1-13; 2 Kor 11, 2; Ap 19, 7-9; 21, 2.9).
Przypowieść o zaproszeniu na ucztę weselną budzi trudności interpretacyjne z punktu widzenia logiki. Czytelnik zadaje sobie pytanie: skoro wydający przyjęcie zapraszał bez wyjątku wszystkich, jakże może się dziwić, iż jednemu z uczestników brak stroju weselnego? Próba wyjaśnienia tej trudności może iść w jednym z trzech kierunków. Najprostsze, aczkolwiek niemające solidnego uzasadnienia w tekście, rozwiązanie głosi, że każdy z zaproszonych, zanim przybył na ucztę, winien się do niej przygotować przez przywdzianie odpowiedniego stroju. Rozwiązanie drugie ma charakter literacki: chodzić mogło o dwie odrębne przypowieści, z których jedna mówiła o tym, że król zaprasza na ucztę wszystkich (czyli wszyscy zaproszeni są do udziału w królestwie Bożym), a druga o tym, że nie może być uczestnikiem królestwa Bożego ten, kto nie jest do tego przygotowany.
Ewangelista miałby połączyć obie przypowieści ze względu na wspólny dla nich motyw uczty. Rozwiązanie trzecie odnosi się do obyczajowości ludów starożytnego Bliskiego Wschodu. Zwyczajem dworów królewskich było wręczanie odpowiedniego stroju zaproszonym przy wejściu na ucztę. Jeśli ktoś takiego stroju nie posiadał, było jasne, że nie wszedł na ucztę oficjalną drogą, ale zakradł się tam innym sposobem. Warto przy tym pamiętać, że szata godowa w przypowieści jest symbolem czystości moralnej i rytualnej (w kategoriach teologicznych: łaski uświęcającej), która jest warunkiem udziału w królestwie Bożym i Eucharystii.
Uczta doczesna i uczta w przyszłym świecie
Omówione powyżej przypowieści Jezusa cechuje swoista dwoistość: zapowiadają ucztę doczesną po przyjściu Mesjasza na ziemię, a jednocześnie ucztę w przyszłym świecie. Można je więc z powodzeniem uznać za zapowiedź eschatologicznej uczty mesjańskiej, której przedsmak daje Eucharystia.