Warto…


przeczytać

Cud czy szwindel?

Stygmaty. Bolesna ekstaza? A może autosugestia, wizualizacja nadjaźni bądź problemy natury histerycznej? Albo po prostu szwindel, mistyfikacja i blamaż. Grzegorz Fels uważa, że wszystkie te określenia są adekwatne. Z tajemnicą stygmatów konfrontuje nas w swej książce Tajemnica stygmatyków. Wielcy mistycy i mali oszuści (Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2022). We wstępie do książki autor pisze, iż w dziejach świata doliczono się ok. 350 stygmatyków. Aż 300 z nich było kobietami. 321 osób było wyznania katolickiego. Osoby naznaczone krwawiącymi ranami Chrystusa były zawsze objęte szczególną uwagą i estymą. Wzbudzały respekt bądź podejrzliwość. Czasem brano ich za świętych, czasem za wariatów. Autor przedstawia nam mistyków z każdej półki. Na warsztat bierze tych uznanych, żyjących w XX w., stygmatyków polskich, z Kresów, i tych żyjących współcześnie. Z ciekawością podchodzi do tematu chwytliwego, acz kontrowersyjnego, czyli stygmatyków hochsztaplerów. Przygotowuje dla nas indeks oszustów i symulantów. Przeczytamy o transwestytce stygmatyczce, stygmatyczce celebrytce, fakirze stygmatyku. Dalej jest jeszcze bardziej szokująco. Dowiemy się, czy doszło do spotkania Jezusa na pokładzie UFO, czy antypapieżowi pomagały anielskie legiony i kto zrobił zdjęcie Jezusowi. Myli się ten, kto pomyśli, że ma do czynienia z literaturą nastawioną na szokowanie i efekt. Grzegorz Fels podszedł do tematu rzeczowo i bez histerii. Owszem, czasem histerykami się zajmuje, ale sam pozostaje w merytorycznym dystansie. Z zawodu pedagog, przeprowadza z nami cykl lekcji, na których definiuje stygmatyzm i ukazuje jego różne aspekty. Ze stygmatami jest jak ze złotem, pisze autor, nie wszystko złoto, co się świeci. I oddziela ziarna od plew. Krytycyzm autora, pragmatyczne podejście i rzetelna wiedza dają nam lekturę systematyzującą, ale i intrygującą. Polecam!

AGNIESZKA BOKRZYCKA


obejrzeć

CODA

Zapraszam Państwa do obejrzenia filmu, który został laureatem najbardziej wyczekiwanej nagrody na świecie. Przyznany mu Oscar jest małym zaskoczeniem. Od początku film był doceniany tylko przez niektórych krytyków, może dlatego, że głównym tematem jest życie rodzinne i jego problemy. Tytuł filmu w Polsce mało mówi. CODA to angielski akronim, który określa dziecko osoby niesłyszącej. Jest to ważna informacja, bo fabuła filmu to obraz relacji pomiędzy rodzicem i dzieckiem. Co więcej, pomiędzy słyszącym dzieckiem a niesłyszącą rodziną. Główna bohaterka Ruby to nastolatka, która jako jedyna w rodzinie słyszy. Jest zawieszona pomiędzy światem osób słyszących i niesłyszącą rodziną. Jest kimś w rodzaju bohatera i przewodnika w swojej rodzinie. Sytuacja się komplikuje, kiedy główna bohaterka staje przed wyborem życiowym dotyczących jej przyszłości. To stawia ją w trudnej sytuacji wobec rodziny. Chcąc inwestować w swój rozwój i spełnienie pasji, będzie musiała zostawić rodziców i brata. Film CODA jest pięknym obrazem pełnym ludzkich dylematów. Prowokuje do refleksji i pytań na temat rodziny i sposobu jej funkcjonowania. W jaki sposób i do kiedy dzieci muszą uczestniczyć w życiu rodziny pochodzenia? Jaka jest rola rodziców, a jaka dziecka w procesie wychowania? Te i inne pytania stawia autor scenariusza filmowego. Warto podkreślić, że E. Jones, czyli filmowa Ruby, jest dzieckiem niesłyszącego rodzica w życiu prywatnym. Myślę, że właśnie dzięki temu film ma niebywałą siłę wyrazu. Widz nie tylko śledzi historię tytułowej bohaterki, ale staje się uczestnikiem jej dylematów. Współczucie wobec rodziny i zrozumienie pragnień głównej bohaterki mieszają się jak dwa przeciwne bieguny, które przyciągają nas z nieznaną siłą. Film warto obejrzeć w gronie międzypokoleniowym. Amerykańska Akademia Filmowa wybrał prawdziwie hollywoodzką opowieść. Fabuła zmusza do myślenia i budzi wiele emocji w widzach.

MICHAŁ ŻÓŁKIEWSKI

MATERIAŁY PRASOWE URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO WOJ. DOLNOŚLĄSKIEGO


zwiedzić

Atrakcje dolnośląskich gór

Ciekawe szlaki, zabytkowe obiekty, najpiękniejsze widoki, czyli miejsca z klimatem, które od lat przyciągają amatorów górskich wypraw na Dolnym Śląsku. W ramach kampanii #GóryBezBrawury Urząd Marszałkowski stworzył mapę kultowych miejsc w dolnośląskich górach.
Mapa 26 obiektów. Schroniska i znane ze swojego położenia obiekty, które zapewniają wytchnienie w trakcie górskich wycieczek – na najnowszej mapie zgromadzono 26 kultowych miejsc w dolnośląskich górach. Góry w naszym regionie są atrakcyjne przez cały rok – wspaniałe szlaki z niepowtarzalnymi obiektami, niezapomniane widoki, trasy rowerowe czy zjazdowe. Dzięki mapie turyści mogą ułatwić sobie zwiedzanie i zapewnić bezpieczeństwo, sprawdzając, gdzie można się zatrzymać, zdobywając szczyty w Sudetach.
Oferta i historia. Schroniska przy Głównym Szlaku Sudeckim, ale również obiekty położone blisko miast – w dolnośląskich górach na turystów czeka doskonałe zaplecze. Samotnia, Pasterka, Andrzejówka, Jagodna to przykłady obiektów, które na stałe wpisały się w odkrywanie Dolnego Śląska. Zabytkowe budynki, ciekawa historia, klimatyczne noclegi i lokalne przysmaki sprawiają, że miejsca te cieszą się popularnością. Skupiają ludzi, dla których góry są pasją.
Wśród naszych kultowych miejsc każdy znajdzie coś dla siebie. Na miłośników Karkonoszy i długich pieszych wycieczek czeka schronisko Samotnia, które znajduje się w malowniczych okolicach Małego Stawu, w połowie trasy na Śnieżkę.

Wyjątkowym miejscem jest również Andrzejówka, gdzie nie tylko można dojść pieszo m.in. szlakiem z Sokołowska do Jedliny-Zdroju, ale także dojechać autem asfaltową drogą, choćby po to, aby spróbować pysznych naleśników z jagodami i poczuć sielankowy klimat pod szczytem Waligóry. Mapa obejmuje również kultowe schronisko „Na Stogu Izerskim” w Świeradowie-Zdroju. „Nasze schronisko to miejsce, do którego od lat wracają turyści krajowi i zagraniczni. Jest perełką Gór Izerskich – najszybciej jest tutaj rozpocząć i najłatwiej zakończyć wycieczkę. To miejsce z ciekawą, niemal stuletnią historią i niepowtarzalnym klimatem. Nigdy nie zostało zniszczone i zachowało swój urok sprzed wieku. Latem przyciąga amatorów rowerów, zimą narciarzy i piechurów” – mówi Grażyna Bielewicz, od dwudziestu lat prowadząca Schronisko PTTK „Na Stogu Izerskim”.
Na mapie zaznaczono lokalizację kultowych miejsc. Obok można znaleźć zdjęcia, informacje na temat adresu, położenia, liczby noclegów, a także link do strony internetowej obiektu oraz artykułu na stronie dolnyslask.travel, gdzie znajduje się szczegółowy opis obiektu: okoliczne szlaki, historia, udogodnienia, sposób dotarcia czy atrakcje, które można zobaczyć, wybierając się na szczyty. Mapę znajdziecie na stronie www.geoportal.dolnyslask.pl. Wydanie papierowej wersji mapy z kultowymi obiektami w górach na Dolnym Śląsku zaplanowane jest na jesień.

umwdKATARZYNA SZAJDA
MATERIAŁ PRZYGOTOWANY
PRZEZ WYDZIAŁ PROMOCJI
WOJEWÓDZTWA