SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Hojność

Wszyscy rodzimy się egoistami – wystarczy podpatrzeć zachowanie niemowląt
i najmniejszych dzieci, by zrozumieć, jak daleka będzie ich droga do pojęcia i podjęcia
postawy hojności. Znacznie skuteczniej pociągać nas będzie chciwość, skąpstwo,
chytrość i sknerstwo. A przecież nie musimy być bezradni wobec pokusy
rezygnowania z postawy hojności, która jest innym tylko imieniem miłości.

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Wdowi grosz, Édouard-Louis Dubufe, olej na płótnie, XIX w. Amsterdam Museum

WIKIMEDIA COMMONS

Słowo Boże bardzo konkretnie wzywa do szczodrego, wspaniałomyślnego i radosnego (!) udzielania posiadanych dóbr ludziom potrzebującym wsparcia.
Wezwanie do hojności
Św. Paweł, zwracając się do mieszkańców Koryntu z prośbą o zorganizowanie zbiórki pieniężnej dla ubogich z Jerozolimy, napisał: Uważałem przeto za konieczne prosić braci, aby przybyli wcześniej do was i przygotowali już przedtem obiecaną przez was darowiznę, która oby się okazała hojnością, a nie sknerstwem! Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg (2 Kor, 5-7).
Warto rozważyć także scenę opisaną w Ewangelii św. Marka: uboga wdowa wrzuca do skarbony świątynnej cały swój majątek (zob. Mk 12, 41-44).
Ta kobieta, której gest pochwalił Pan Jezus, potrafiła dać wszystko! Nie ma tu skąpstwa – jest szczodrość, hojność i pełnia. Tacy ludzie są podobni do Boga, który wszystko, łącznie z Sobą Samym, nam podarował. Wniosek jest jasny: Chcąc otrzymywać, najpierw trzeba dawać. Każdy, nawet najbiedniejszy, może dać coś z siebie drugiemu człowiekowi – szczodrze, bo Chrystus powiedział: Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie (Łk 6, 38).
Dodajmy tu jeszcze upomnienie Nauczyciela zaczerpnięte z Jego Kazania na Górze: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. […] Kiedy […] dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie (Mt 6, 1.3-4). Tak: nasze dobre, hojne czyny mają pozostać w tajemnicy przed światem.
Hojność według świętych
Rozumieli to przesłanie i realizowali święci, od których warto się uczyć. Oto słowa św. Matki Teresy z Kalkuty: „Bardzo często pytają mnie, kiedy znikną głód i ubóstwo na świecie, a ja odpowiadam: Kiedy ty i ja zaczniemy się dzielić. Im więcej mamy, tym mniej dajemy; im mniej mamy, tym więcej możemy dać”.
Zauważmy: Prawa ziemskiej ekonomii bywają bardzo dalekie od Ewangelii, od czynnej miłości bliźnich. „Bóg nie patrzy na to, co dajemy, ale na to, co zostawiamy dla siebie” – uczył św. Ambroży.

A św. bp Piotr Chryzolog obiecuje: „Jeżeli jesteś hojny w uczynkach miłosierdzia, twój spichlerz będzie owocował”. „Człowieku, bacz, byś nie gubił oszczędzając, lecz zbieraj rozdzielając”. Św. Leon Wielki zapewnia zaś darczyńców: „Niech ten, kto udziela pomocy innym, będzie spokojny i radosny, ponieważ wtedy zyska dla siebie najwięcej, kiedy sobie najmniej zatrzyma”. Tak więc dla człowieka przynaglanego miłością „Hojność jest szlachetnym porywem wychodzącym na zewnątrz siebie na spotkanie z Jezusem w duszach bliźnich i ukochania Go w nich, służenie Mu, w Jego duchu pokory, łagodności i dobroci” (bp Giuseppe Cognata).
Jak realizować to szlachetne przesłanie?
To wszystko jest bardzo piękne, prawda? Tylko… jak to zrobić? Ilu czytających to rozważanie zaliczy siebie do ludzi hojnych? Ilu będzie się zasłaniało: zawsze zbyt niską emeryturą, potrzebami dzieci czy wnuków, strachem przed inflacją, ciułaniem na „czarną godzinę”?
Problem nie jest nowy! Takie tłumaczenie słyszał już np. św. Bazyli Wielki (330–379), skoro pisał: „Do Pana […] poniesiesz sławę twoich dobrych czynów. Ale my, zdaje się, nie dbamy o to, co czeka nas w niebie, kiedyś. […] Umiesz tylko to jedno: «nie mam, nie dam, sam jestem biedny». O tak, biedny jesteś i nie masz naprawdę niczego: nie masz miłości, nie masz dobroci, nie masz wiary w Boga ani nadziei wiekuistej”.
Tyle tylko, że gdy to my sami znajdziemy się w potrzebie – jakże ostro oskarżamy o znieczulicę, skąpstwo, obojętność itp. grzechy innych! A złota zasada postępowania jest prosta i jednoznaczna: Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy (Mt 7, 12). Pytania, jakie usłyszymy w dniu Sądu Ostatecznego, także są jasne: sądzeni będziemy z miłości, w której zawiera się także hojność (zob. Mt 25, 31-46).

ZESTAW RATUNKOWY

▸ Spróbuj przynajmniej przez miesiąc spisywać wszystkie swoje wydatki, aby dokładnie wiedzieć, na co wydajesz swoje pieniądze. Wnioski prawdopodobnie okażą się zaskakujące.
▸ Naucz się oszczędzać: wodę, prąd, gaz, paliwo, ciepło.
▸ Zrób wszystko, by nie marnować żywności.
▸ Bądź hojny kosztem rezygnacji ze swoich nałogów i luksusowych przyzwyczajeń.