Śląskie Świątynie Pojednania, cz. 1

Widocznymi do dnia dzisiejszego wotami wdzięczności upamiętniającymi zawarcie
pokoju i pojednanie pomiędzy najbardziej wpływowymi osobami na Śląsku:
biskupem wrocławskim Tomaszem II a księciem Henrykiem IV Probusem są dwie
niezwykle ważne świątynie: kolegiata pw. Świętego Krzyża na wrocławskim Ostrowie
Tumskim oraz dawna kolegiata i kaplica zamkowa pw. św. Tomasza Becketa
w Raciborzu, średniowiecznej stolicy górnośląskiej.

KS. STANISŁAW WRÓBLEWSKI

Ziębice

Miniatura w Codex Manesse (XIV w.), przedstawiająca
księcia Henryka IV Prawego w roli zwycięzcy turnieju
rycerskiego, odbierającego wieniec wręczany mu przez
damę zasiadającą na honorowych trybunach

BIBLIOTEKA UNIWERSYTETU RUPRECHTA-KAROLA W HEIDELBERGU/WIKIMEDIA COMMONS

Widząc zaś biskup, że nie oprze się jego [księcia wrocławskiego Henryk IV Probusa] potędze, chcąc raczej wpaść w jego ręce niż wydawać się zbiegiem, czas jakiś ze sobą samym i ze swoimi kanonikami, którzy wówczas tam z nim byli, naradzając się, pewnego dnia, ufając w pomoc Bożą, odziany w szaty biskupie, wychodzi z miasta ze swymi kanonikami w kierunku posterunków księcia, chcąc z własnej woli oddać się w jego ręce. Słysząc o tym książę, gdy mu jego słudzy o tym opowiedzieli, bardzo się zdziwiwszy, wybiegł natychmiast ze swego namiotu i, jak sądzę, pod tchnieniem łaski Bożej złagodniawszy, wychodząc biskupowi naprzeciw rzucił się na ziemię i rzekł: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i tobie, nie jestem godzien nazywać się twoim synem. A biskup łagodnie go ujmując, nie bez łez z jednej i drugiej strony, uściskał się z nim serdecznie. I oto rzucają się do pocałunków pokoju, a sami wszedłszy do kościoła Świętego Mikołaja, który był w pobliżu, pogodzili się z tak wielkimi oznakami przyjaźni (cyt. za: Kronika Książąt Polskich, tłum. J. Wojtczak-Szyszkowski, Opole 2019). Tak opisał zakończenie wielkiego sporu i prawdziwej wojny domowej między biskupem wrocławskim Tomaszem II a księciem Henrykiem IV Probusem kanonik brzeskiej kolegiaty zamkowej pw. św. Jadwigi Piotr z Byczyny w kronice datowanej na lata 1382–1386.

Miecz kontra pastorał
Zmagania, a często i walki między władzą świecką i duchowną od zawsze były zgorszeniem dla chrześcijaństwa, gdyż w myśl średniowiecznej filozofii i teologii to Bóg był źródłem wszelkiej władzy, a próby zachwiania równowagi pomiędzy ramieniem świeckim (łac. bracchium saeculare) i ramieniem duchownym (bracchium spirituale) odczytywano jako łamanie porządku Bożego ustanowionego dla sprawiedliwej egzystencji ludzkiej.
W historii Śląska oraz archidiecezji wrocławskiej, podobnie jak w innych miejscach, odnajdziemy wiele przykładów wrogości i walk w celu zdobycia jak największego wpływu na władzę. Jednym z najtrudniejszych kryzysów politycznych i religijnych był konflikt między księciem Henrykiem IV Probusem (1257/1258–1290) i biskupem wrocławskim Tomaszem II Zarębą (pontyfikat w l. 1270–1292). Szukając przyczyn konfliktu, który odbił się głośnym echem nie tylko w Polsce i miał istotny wpływ na kształtowanie się relacji państwo–Kościół w średniowieczu, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na dwie główne osoby i kontekst ich działalności.

Dawna kolegiata św. Tomasza z Canterbury na zamku
w Raciborzu, założona przez biskupa wrocławskiego
Tomasza II

KS. STANISŁAW WRÓBLEWSKI

Książę Henryk IV Probus ze względu na swoje wychowanie i pobyt na dworze wuja, króla Czech Przemysław Ottokara II, miał okazję do zapoznania się z nowymi prądami kulturowymi i społecznymi opierającymi się na próbie dowartościowania laikatu wobec kryzysu i często moralnego rozkładu czynników kościelnych. Zapewne wpojona mu została także nabierająca większego znaczenia nowożytna koncepcja władzy monarszej, która połączona z dawnymi tradycjami rządów „dynastii Henryków śląskich” wzmocniła nieugiętą i stanowczą postawę księcia wobec biskupa i Kościoła wrocławskiego w jego państwie.
Godnego sobie przeciwnika znalazł w osobie biskupa Tomasza II. Również on należał do światłych osobowości Śląska, obytych z zachodnim chrześcijaństwem. W tej z kolei kościelnej koncepcji, sięgającej czasów reform gregoriańskich papieża Grzegorza VII (pontyfikat w l. 1073–1085), ugruntowanych przez kolejnych papieży popadających w częste konflikty z władcami europejskimi, szczególnie cesarzami niemieckimi, Kościół wyrasta ponad społeczeństwo i państwa, ciesząc się wielką władzą i szerokimi wolnościami oraz przywilejami. Ta myśl, jak uważają historycy, ugruntowana została w osobie biskupa podczas jego obecności na soborze w Lyonie w 1274 r. oraz w czasie, gdy miał pełnić funkcję kapelana kardynała Giacomo Savellego, późniejszego papieża Honoriusza IV (pontyfikat w l. 1285–1287).
Trzeba również wziąć pod uwagę osobiste cechy charakteru adwersarzy. W tym kontekście warto przywołać określenie, jakie zostało na piśmie użyte przez mieszczan biskupiego miasta Nysy, którzy nazwali biskupa Tomasza II w 1280 r.: „furiosum” – szaleńczym, za co zostali ukarani wysoką grzywną i zobowiązaniem do posłuszeństwa. Porywczość, bezkompromisowość i skrajność w przyjętych stanowiskach obu dostojników musiała prędzej czy później doprowadzić do wielkiego konfliktu, w którym posłużono się wszelkimi możliwymi jak na tamte czasy metodami politycznymi i ostatecznie militarnymi.
Bezpośrednim pretekstem dla rozpoczęcia wieloletniego sporu była kwestia dziesięcin, czyli najbardziej popularnego podatku należnego władcy i przekazywanego od XII w. przez monarchów jako daniny na rzecz Kościoła. Ze względu na powszechność tej formy daniny społecznej władcy, szczególnie mający problemy finansowe, często zagarniali te fundusze, łamiąc wcześniejsze ustalenia i układy z władzami kościelnymi. Drugim ogniwem zapalnym była kwestia immunitetu, czyli wolności od praw i obciążeń książęcych wobec duchownych i mieszkańców osad należących do dóbr kościelnych, szczególnie na starej włości dóbr biskupich kasztelanii nysko-otmuchowskiej. Problemem był także spór o kolonizację przesieki, czyli niezaludnionej przestrzeni przygranicznej Śląska z Czechami, z Wielkopolską i na Opolszczyźnie. Choć teren należał do księcia, to kolonizacja i koszty związane z rozwojem gospodarczym tego obszaru ponosił biskup wrocławski. Stąd zrodził się spór o własność i korzyści finansowe płynące z dobrze lokowanych miejscowości.
Ostatnim ważnym powodem wrogości i walki były także spory o prawo własności nad wieloma osadami, które były nadawane Kościołowi na swoje utrzymanie przez poprzedników Henryka Probusa. Nie bez znaczenia była również kwestia sądownictwa, tzw. privilegium fori, a zatem prawo biskupa do jurysdykcji spraw kościelnych i osób duchownych, które nie było praktykowane w polskim systemie polityczno-prawnym.
Pierwszy etap sporu, stosunkowo w tym czasie jeszcze powściągliwego, można wyznaczyć na rok 1276. W tym czasie bowiem zapadł wyrok sądu polubownego dotyczący wspomnianych zatargów. Książę Henryk nie zapomniał biskupowi złamania przez niego zawartej ugody, wedle której Tomasz II miał udzielić wsparcia księciu. Dotyczyło to napaści i porwania Probusa przez stryja Bolesława Rogatkę.
Biskup nie wywiązał się z przyobiecanej pomocy, nie interweniował celem pogodzenia stron, odmówił udziału w zbiórce pieniężnej na wykup uwięzionego księcia. Po odzyskaniu wolności w kolejnych latach Probus i Tomasz rozpoczęli coraz bardziej zażarte konflikty. Między innymi chodziło o kwestię zaboru pieniędzy zdeponowanych u dominikanów wrocławskich na cele wyprawy przeciw Tatarom, wykorzystanym przez księcia do prowadzenia wojny o Kraków, do której też powołał poddanych biskupa. Sprawa oparła się o sąd legata papieskiego bpa Filipa z Fermo, przyznającego rację biskupowi wrocławskiemu.
Zwołany przez księcia sąd wiecowy w dużej mierze poparł Henryka, nadając księciu wsie dotychczas należące do biskupa. Ze względu na opór Tomasza, Henryk Probus najechał i splądrował klasztor cysterek w Trzebnicy, zajął stolicę biskupich włości Nysę i zorganizował tam wielki turniej rycerski, wykorzystując tamtejsze biskupie mienie ruchome i dobra na rzecz organizowanych wydarzeń. Książę najeżdżał biskupie osady, stosował represje wobec chłopów niewykonujących jego rozkazów dotyczących planów wojny o Kraków.

Biskup wysyłał poselstwa, próbował się układać, ale wobec oporu dworu zagroził klątwami kościelnymi. W 1284 r. ogłosił nałożenie na Henryka IV ekskomuniki, a na księstwo interdyktu, co jednak nie zmieniło nastawienia księcia. Ten bowiem odwołał się do Rzymu, jednakże papież Marcin IV (pontyfikat w l. 1281–1285) zgodził się z biskupem. Wobec realnego zagrożenia biskup wyjechał do swojego zamku w Otmuchowie. Nałożone kary kościelne miały również poboczny, bardzo groźny skutek, gdyż doprowadziły duchowieństwo diecezji wrocławskiej do rozłamu – część z nich poparła biskupa, a część, przede wszystkim franciszkanie powiązani z dworem, poparli księcia. Dominikanie w większości stanęli w obronie Tomasza, za co zostali wygnani z księstwa. W trwający latami spór zaangażował się arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka (metropolita w l. 1283–1314) wraz z polskim episkopatem, wspierając biskupa.
Najazdy, rabunki, gwałty i mordy trwały nieustannie do tego stopnia, że biskup Tomasz odwołał się do Stolicy Apostolskiej o zwolnienie poddanych z posłuszeństwa Henrykowi oraz postawił postulat organizacji regularnej wyprawy krzyżowej! Pomysł upadł, gdy okazało się, że większość książąt śląskich księstw dzielnicowych najbardziej zainteresowanych sytuacją polityczną, rycerstwo, mieszczaństwo i znaczna liczba duchowieństwa opowiedziała się po stronie Henryka Probusa. Sytuacja była niezwykle niebezpieczna, gdyż biskup Tomasz otarł się wręcz o zdradę stanu, gdy oczekiwał interwencji obcych władców w celu walki z księciem.
Wobec nałożenia przez papieża Honoriusza IV interdyktu na całą diecezję wrocławską i zaognienia konfliktu Henryk, jak się wydaje, przystąpił do ostatecznej rozprawy z rządcą Kościoła śląskiego. Zajmował wszystkie większe miasta i warownie biskupie, przejmował wsie, zmusił Tomasza II wraz z kanonikami kapituły katedralnej do ucieczki ze Śląska do Krakowa. Po czasie biskup udał się do Raciborza, gdzie schronienia udzielili mu książęta Mieszko i Przemko, skłóceni z Henrykiem w związku z planowanym małżeństwem z ich siostrą. Chcąc zakończyć spór z biskupem i książętami górnośląskimi wobec planów zawalczenia o Kraków i koronę polską, Henryk Probus wyruszył z wojskiem w 1287 r. do Raciborza, rozpoczynając oblężenie miasta i regularne walki, wcześniej wzywając księcia Mieszka do nieudzielania dalszego schronienia swojemu przeciwnikowi i wrogowi.
Jednoznaczna postawa księcia spowodowała, że biskup Tomasz zrozumiał, iż nie ma większego sensu dalsze trwanie w Raciborzu, zwłaszcza wobec tragedii walk o miasto, zniszczeń, śmierci wielu niewinnych mieszkańców. Stąd wydarzenie pojednania, jakie miało miejsce przed murami miasta, barwnie opisane w przywołanym wyżej cytacie z Kroniki Książąt Polskich.
Pokój
Pojednanie po wielu latach sporu, wyrządzeniu wzajemnych krzywd, kryzysów społecznego i religijnego wynikających z działań obu dostojników nie było kwestią prostą, gdyż wiązało się z podjęciem całego szeregu decyzji i działań niwelujących zaistniałe szkody w obu zwalczających się obozach. Najsłynniejszy polski kronikarz Jan Długosz, który korzystał ze źródeł śląskich, w tym z przywoływanej kroniki kanonika Piotra z Byczyny, zapisał w Rocznikach Królestwa Polskiego: Po długich obustronnych rozmowach doszło w końcu do pokoju i pojednania oraz zmazania wszelkich uraz na następujących warunkach: Że książę wrocławski Henryk zwróci biskupowi Tomaszowi i jego duchowieństwu zamki, miasta, miasteczka, wsie, dziesięciny i wszelkie posiadłości należące do Kościoła, a wypłaciwszy odpowiednie wynagrodzenie za zagarnięte dochody, tytułem pokuty za popełnione występki udzieli Kościołowi wrocławskiemu wielkich wolności i przywilejów. Po tym pojednaniu arcybiskup Jakub Świnka zdjął interdykt, a książę Henryk otrzymał rozgrzeszenie i w jego księstwie zaczęto na nowo odprawiać nabożeństwa (cyt. za: Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego, ks. 7 i ks. 8: 1241–1299, Warszawa 2009).
Warto zauważyć, że większość obietnic dotyczących wolności i przywilejów dla Kościoła została spełniona przez księcia mocą jego testamentu z dnia 23 czerwca 1290 r., którego wykonawcą uczynił swojego wieloletniego wroga biskupa Tomasza. Niestety dokument znany jest jedynie z kopii, która jak wynika z najnowszych badań historycznych, jest falsyfikatem pochodzącym z 1. poł. XIV w., powstałym w środowisku kancelaryjnym kanoników świętokrzyskich i/lub katedralnych. Henryk Probus zmarł tego samego dnia. Pochowany został w ufundowanej przez siebie kolegiacie świętokrzyskiej, choć docelowo chciał spocząć w planowanym i uposażonym w testamencie opactwie cysterek na Ostrowie Tumskim, które jednak nigdy nie powstało. Według wielu źródeł narracyjnych i opracowań historycznych śmierć nastąpiła z powodu otrucia władcy. Z kolei biskup Tomasz II zmarł 15 marca 1292 r. i został pochowany w katedrze wrocławskiej.

Kapliczka upamiętniająca miejsce pojednania
między księciem Henrykiem IV Probusem i biskupem
Tomaszem II w Raciborzu

KS. STANISŁAW WRÓBLEWSKI