DOLNOŚLĄSCY KAPŁANI

Wspomnienie o ks. Stanisławie Pawlaczku

Wydawał się nam najlepszym i najszczęśliwszym z ludzi – słowa te są parafrazą
wypowiedzi Ksenofonta, starożytnego historyka greckiego z przełomu V i IV w.
przed Chr., o jego mistrzu Sokratesie. Coś podobnego można by powiedzieć
o zmarłym 15 XII 2021 r. we Wrocławiu ks. prałacie Stanisławie Pawlaczku.

BP IGNACY DEC

Świdnica

Ks. Stanisław Pawlaczek

KS. JAKUB ŁUKOWSKI/FOTO GOŚĆ

Ks. Stanisław Pawlaczek zapisał się w pamięci kolegów, przyjaciół, uczniów, wychowanków, parafian jako człowiek o wielkiej życiowej mądrości i nieposzlakowanej uczciwości i życzliwości. Dla wielu wydawał się najlepszym i najszczęśliwszym człowiekiem. Nie jest łatwo przedstawić jego sylwetkę, żeby go z jednej strony nie ubóstwić, a z drugiej – nie pomniejszyć jego ludzkiej, chrześcijańskiej i kapłańskiej wielkości. Stąd też kreśląc jego sylwetkę i życiowe dokonania, odczuwam pewien niepokój, czy potrafię obiektywnie przybliżyć czytelnikom tajemnicę tego człowieka, który w opinii tych, którzy go znali, uchodził za jednego z najbardziej prawych i szanowanych kapłanów archidiecezji wrocławskiej z przełomu XX i XXI w. Przypomnijmy jego sylwetkę i wskażmy na szczególne rysy jego osobowości.
Z życiowej drogi
Ks. Stanisław Pawlaczek urodził się 28 III 1940 r. w Sokolnikach k. Lwowa. Był synem Antoniego i Magdaleny z d. Gołębiewicz. W czasie wojny ojciec z najstarszym synem zostali zesłani na Sybir. W 1946 r. wraz z mamą i rodzeństwem sześcioletni Stasio przybył na Ziemie Zachodnie. Zamieszkali w Niwniku k. Oławy. Tam Stanisław uczęszczał do Szkoły Podstawowej, a następnie do Liceum Ogólnokształcącego w Oławie. Po zdaniu matury, idąc za głosem powołania, w roku 1958 wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po sześcioletnich studiach filozoficzno-teologicznych i formacji ascetycznej i duszpasterskiej, 28 VI 1964 r. przyjął święcenia kapłańskie w kościele pw. św. Stanisława i Doroty we Wrocławiu, z rąk abp. Bolesława Kominka.
Po święceniach kapłańskich ks. Stanisław był przez dwa lata wikariuszem w parafii pw. Matki Bożej Pocieszenia w Oławie. Uczył się sztuki duszpasterzowania od znanego kapłana lwowskiego, ks. prałata Franciszka Kutrowskiego. Władza kościelna, znając jego intelektualne uzdolnienia i zainteresowania, wysłała go na studia w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, na Wydział Filozofii Chrześcijańskiej (sekcja filozofii społecznej).
Po czteroletnich studiach (1966–1970) ks. Pawlaczek wrócił do diecezji i został mianowany prefektem alumnów w Arcybiskupim Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Funkcję tę pełnił przez 14 lat (1970–1984). Będąc wychowawcą kleryków, przez pierwsze trzy lata był także dyrektorem seminaryjnej biblioteki (1970–1973). W 1971 r. otrzymał nominację na asystenta Katedry Etyki i Filozofii Społecznej, a potem uzyskał stanowisko starszego wykładowcy w Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Prowadził zajęcia z zakresu: wstępu do filozofii, katolickiej nauki społecznej, socjologii religii, filozofii poznania.
Swoją działalność dydaktyczną rozszerzył na inne ośrodki teologiczne. W latach 1974–1985 prowadził zajęcia w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Salwatorianów w Bagnie; w latach 1986–2004 wykładał w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji zielonogórsko-gorzowskiej; od 1993 r. dojeżdżał z wykładami do Wyższego Seminarium Duchownego diecezji legnickiej. Zapraszano go z prelekcjami i okolicznościowymi wykładami na różne sympozja, konferencje i sesje naukowe, gdzie poruszano kwestie społeczne.
Ks. Stanisław udzielał się także na polu duszpasterskim. Najpierw w latach 1975–1984 był rektorem kościoła św. Marcina we Wrocławiu na Ostrowie Tumskim, gdzie podjął opiekę duszpasterską nad byłą Polonią Wrocławską. Angażował się w działalność Klubu Inteligencji Katolickiej we Wrocławiu. Najszerszym polem posługi duszpasterskiej okazała się parafia Najświętszej Maryi Panny na Piasku, gdzie pełnił urząd proboszcza przez 21 lat (1984–2015). Ponadto w latach 1986–1993 pełnił funkcję dyrektora Domu Księży Emerytów we Wrocławiu.
Wiedzę zdobytą na studiach filozoficzno-społecznych potrafił owocnie wykorzystać w posłudze duszpasterskiej.
Ks. Stanisław Pawlaczek był także duchowym opiekunem różnych wspólnot, organizacji o charakterze liturgicznym, charytatywnym, patriotycznym. W latach 1992–2021 był duszpasterzem prawników w Archidiecezji Wrocławskiej, a w latach 1995–2016 funkcjonował jako kościelny asystent, kapelan Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” Dolny Śląsk.
Był również duszpasterzem Wiernych Tradycji Łacińskiej w Archidiecezji Wrocławskiej, duszpasterzem esperantystów i honorowym kapelanem Związku Szlachty Polskiej, Oddział Wrocław.

Pamiętał zawsze o swoich korzeniach, o rodzicach wypędzonych z ziemi swego dzieciństwa, także o tych, którzy po II wojnie światowej przybyli na Ziemie Zachodnie z Kresów Wschodnich. Był kapelanem Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu. Przez wiele lat mieszkał w Domu Księży Emerytów, skąd w miarę możliwości zdrowotnych udzielał się w różnych wspólnotach i gremiach. W ostatnich latach dopadały go różne choroby i dolegliwości. Był kilkakrotnie hospitalizowany. Z wielu zapaści zdrowotnych udało mu się wydostać. Ostry kryzys zdrowotny pojawił się jesienią 2021 r. Zmarł 15 XII 2021 r. Msza św. pogrzebowa została odprawiona 23 XII 2021 r. w katedrze wrocławskiej przez abp. Józefa Kupnego, metropolitę wrocławskiego, otoczonego dużą liczbą księży i osób świeckich: przyjaciół, uczniów, wychowanków. Po Mszy św. trumna z ciałem została przewieziona na cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu i spoczęła w grobie na tymże cmentarzu.
Posługa kapłańska
Obserwując życie śp. ks. Stanisława Pawlaczka, można powiedzieć, że jego styl życia i posługi kapłańskiej w jakimś stopniu ukształtowały środowiska, przez które przechodził w swoim życiu. Pierwszym z nich było środowisko domu rodzinnego, gdzie panował klimat religijny i patriotyczny, który wskutek dramatycznych wydarzeń przesiedleńczych został przeniesiony spod Lwowa na Ziemie Zachodnie. Środowiska repatrianckie znalazły w ks. Pawlaczku troskliwego opiekuna i przyjaciela. Wielki wpływ na ukształtowanie postawy ks. Pawlaczka wywarło środowisko Arcybiskupiego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Mieliśmy wspaniałych wychowawców z abp. Bolesławem Kominkiem, ordynariuszem archidiecezji i rektorem bp. Pawłem Latuskiem na czele. Trzeba też powiedzieć, że ks. Pawlaczek, jak sam o tym wspominał, dużo zawdzięczał środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Tam przyswoił sobie katolicką naukę społeczną, tak bardzo docenioną przez Sobór Watykański II. Należy przypomnieć, że KUL w latach jego studiów w czasie reżimu komunistycznego był ostoją niezależnej myśli klasycznej filozofii społecznej z ideą personalizmu społecznego, reprezentowanego przez takich myślicieli, jak: Czesław Strzeszewski, ks. Józefa Majka, ks. Władysław Piwowarski, ks. Joachim Kondziela, ks. Jan Krucina. Ogromny pływ na jego kapłańską posługę wywarło wrocławskie środowisko teologiczne z ks. Józefem Majką i ks. Janem Kruciną na czele – środowisko, które go kształtowało i które kształtował on. Po wskazaniu środowisk, które wpłynęły na ukształtowanie jego osobowości, chcę uwydatnić kilka jego przymiotów, które zjednały mu opinię człowieka solidnego i prawego.
Przez dwa lata byłem z nim w zespole wychowawców w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu (1982–1984). Był bardzo lubiany przez kleryków. Bronił ich przed niesprawiedliwymi opiniami. Dbał o mienie seminaryjne. Udzielał cennych rad nie tylko klerykom, ale i młodszym przełożonym. Potrafił odróżniać rzeczy nieistotne od istotnych. Jako wykładowca nie był może wielkim oratorem, mówił trochę monotonnie, ale kompetentnie i merytorycznie. Solidnie przygotowywał się do wykładów zarówno do młodzieży duchownej, jak i świeckiej. Potrafił stawiać prawidłową diagnozę i interpretację zachodzących wydarzeń i zjawisk społecznych. Przy swojej nietuzinkowej wiedzy i mądrości był nadzwyczaj pokorny, skromny i pobożny, łagodny, prawy i uczciwy. W towarzystwie osób duchownych był filarem bezpieczeństwa. Księża koledzy i uczniowie wiedzieli, że on wie, że potrafi każdy problem jakoś rozwiązać, że na każdy temat jest w stanie coś ciekawego i mądrego powiedzieć. Pozostał w naszej pamięci jako sługa Boży i ludzi, który dla wszystkich miał czas. Niekiedy spotkania i rozmowy z nim wydłużały się do późnych godzin wieczornych, a nawet nocnych. Nie ulegał poprawności politycznej. Był arystokratą ducha i słowa. Nigdy, za żadną cenę, nie sprzedawał prawdy, wszystkim sprawom nadawał właściwą nazwę. Pamiętamy jego ostatnie publiczne wystąpienie, jego homilię wygłoszoną w kościele św. Wawrzyńca podczas pogrzebu bp. Edwarda Janiaka. Ks. Stanisław Pawlaczek swoją niekwestionowaną mądrością, pobożnością, pokorą i uczciwością poszerzył grono gorliwych kapłanów Dolnego Śląska. W naszej pamięci pozostaje jako „Verus Izraelita”, wrażliwy na prawdę, dobro i piękno. Mimo swego flegmatycznego temperamentu, ozdobiony życiową mądrością i skromnością „wydawał się nam jednym z najlepszych i najszczęśliwszych z ludzi”.