Rodzinne długie wieczory

Zima wielu z nas kojarzy się z długimi wieczorami spędzonymi w domu.
Dla jednych jest to wspaniały czas wypoczynku i szansa spędzenia czasu razem
z rodziną lub przyjaciółmi, dla drugich – zło konieczne, dlatego z tęsknotą wyglądają
każdej, chociażby najmniejszej oznaki ciepłych dni.

EWA PORADA

Katowice

FREEPIK.COM

Zastanawiając się nad tym, w jaki sposób można spędzić ten czas, zadałam młodzieży następujące pytanie:
Co robić w (nie tylko) zimowe wieczory?
Odpowiedzi były bardzo zróżnicowane. Od prozaicznych: uczę się, a rodzice zajmują się swoimi sprawami, oglądam telewizję, gram na komputerze – chociaż takich było stosunkowo mało; do ciekawych i inspirujących – tych było dużo więcej. Oto kilka pomysłów na spędzenie czasu w domu:
▸ Sporo osób mówiło o powrocie do planszówek, które choć przeznaczone dla młodszych, to jednak z równym powodzeniem absorbują dorosłych. Wspominano zarówno o grach „wykopanych z różnych zakamarków domu”, tych z lat dzieciństwa, jak i o nowych, których zasady gry wydawały się pasjonującą przygodą.
▸ Wracały również puzzle czy klocki – te tradycyjne, układane indywidualnie czy zdecydowanie częściej rodzinnie, jak również puzzle i klocki przestrzenne, ruchome, edukacyjne. Cała gama nowych rozwiązań, które są ciekawą i pouczającą formą spędzania czasu dla całych rodzin.
▸ Były też inspiracje związane z grami ruchowymi, w które można grać w domu. Wśród nich wymieniano kalambury, rzucanie miękkimi piłeczkami do celu, „labirynty” tworzone z prostych przedmiotów użytku codziennego, zabawy taneczne i inne.
▸ Ciekawą formą były zabawy edukacyjne, w których trzeba było wykazać się konkretną wiedzą czy umiejętnościami, dzięki czemu młodsza część rodziny mogła na bieżąco powtarzać zdobytą wiedzę, a starsi przypomnieć sobie niektóre szczegóły z czasów szkolnych.
▸ Były też pomysły wspólnego rodzinnego wykonywania ciekawych ozdób lub innych praktycznych rzeczy do domu, w które były zaangażowane całe rodziny.
▸ Była także propozycja głośnego czytania ciekawych książek, artykułów, powieści – zwyczaj, który już pewnie w wielu domach odszedł do lamusa. Sporo osób mówiło o tym, że „nie ma złej pogody, są tylko niewłaściwe ubrania” i dlatego warto nawet w zimie, nawet wieczorem wspólnie wyjść na zewnątrz.
▸ Wiele osób opowiadało o wspólnych spacerach – dłuższych i krótszych, bliżej lub dalej od miejsca zamieszkania – w zależności od okolicy. Ktoś opowiadał o wyjeździe za miasto, spacerze w świeżym śniegu.

▸ Inni mówili o grach i zabawach na śniegu, sankach, kuligach, a jeszcze inni o wyjściu na basen czy w inne miejsce uprawiania sportu. Było też sporo propozycji zajęć na świeżym powietrzu na wiosnę czy lato.
Liczba pomysłów przerosła moje najśmielsze oczekiwania, a wspólnym mianownikiem opowieści młodzieży była pasja, radość i czas spędzony wspólnie z rodzicami, rodzeństwem, a czasami także z dalszą rodziną i przyjaciółmi.
Zadając pytanie o popołudnia czy wieczory w domowym zaciszu, spodziewałam się „stereotypowego” komputera czy telewizora, a otrzymałam cały zestaw pomysłów, pasji, pozytywnych emocji, radości życia.
Pomyśli ktoś: nie mam już małych dzieci, więc mam to już za sobą, nie muszę się wysilać, wszak telewizor też jest dobrym rozwiązaniem.
Dlaczego warto spędzać czas wspólnie?
Rodzi się zatem pytanie: jak spędzać popołudnia i wieczory – razem czy osobno? Z pewnością każdy potrzebuje chwili dla siebie, chwili odpoczynku, refleksji, zebrania myśli, indywidualnej modlitwy, ciszy. Ale też każdy z nas potrzebuje bycia razem, spędzania czasu z drugim człowiekiem, poczucia jego obecności, bliskości. Tak buduje się więzi, relacje, w ten sposób wychodzi się z samotności. Można oczywiście w małżeństwie i rodzinie spędzać czas przed telewizorem, zadajmy sobie jednak pytanie: czy telewizja/komputer nas łączy, czy buduje więzi? W pewnych sytuacjach, oglądając odpowiednie programy, z pewnością tak. Sądzę jednak, że często telewizor/komputer jest jedynie „zapełniaczem czasu”, żeby „jakoś to przeleciało”, żeby „jakoś minął kolejny wieczór”, są raczej sposobem odreagowania ciężkiego dnia. Czy jednak skutecznym? Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy indywidualnie, uwzględniając realia swojego życia.
Każde spotkanie człowieka z człowiekiem, męża z żoną, rodziców z dziećmi (bez względu na wiek) jest owocne, każdy czas, gdy wchodzimy we wzajemne interakcje, buduje więzi, umacnia relacje. Jestem przekonana, że bez względu na wiek, bez względu na to, czy mówimy o młodych rodzinach z małymi dziećmi, czy rodzinach z prawie dorosłą młodzieżą, czy też o osobach starszych, wspólnie spędzone popołudnie czy wieczór, w dobrej atmosferze, pełnej radości, a czasami rodzinnej rywalizacji, zawsze będzie owocne, będzie budowało i umacniało wzajemne relacje.