„WIEM, KOMU UWIERZYŁEM” (2 TM 1,12)
Apologia na dzień powszedni

Zbaw odkupionych

„Jak Bóg zbawił świat, skoro dalej jest źle? I czy musiał od szatana odkupywać człowieka?
To odrażający handel!”. Zbawienie jeszcze trwa. Bóg nie handlował z szatanem.
Biblijny „Odkupiciel”
to ratownik, obrońca i opiekun.

KS. MACIEJ MAŁYGA
Wrocław

Co to, zakupy?! Czy lepszą ilustracją Zbawienia i Odkupienia
nie byłoby koło ratunkowe?

BRUNO KELZER/UNSPLASH.COM

Pytanie o zbawienie jest palące: świat zmierza ku coraz większym kłopotom, a pośród chrześcijan krąży niejasne przekonanie, że Jezus poniósł jakąś karę lub był ceną zapłaconą… właśnie – komu przez kogo, za co i jakim prawem?
Bycie w pełni
Odkupienie to etap Zbawienia między Stworzeniem a Paruzją (KKK 280). Na czym polega? Polskie słowo „Zbawienie” złożone jest z dwóch części: przedrostek „z” oznacza, że dana czynność jest doprowadzona do końca, ostatecznie dopełniona (np. z-jeść); „bawić” zaś znaczy „być/bywać”. Zbawić to doprowadzić bycie człowieka i świata do ostatecznej pełni (niemieckie słowo „Zbawienie”, Heil, pochodzi od „zupełnie”).
Zbawienie jest więc ostatecznym zakrólowaniem Boga, który będzie wszystkim we wszystkich (1 Kor 15, 28), my zaś, już będąc dziećmi Bożymi, staniemy się nie wiadomo kim (1 J 3, 2), ale na pewno będziemy cali i do końca. Zbawienie to ostateczne wyratowanie – tak myśli Biblia (stąd łac. salus, ang. salvation). W Starym Testamencie Bóg jest tym, który ratuje (Ps 22, 20; Jer 39, 18). Nowy Testament nadaje Jezusowi tytuł sotér (Dz 5, 31; Flp 3, 20; 1 J 4, 14); w ten sposób Grecy określali bogów (Zeus; ratujący z choroby Asklepios), a starożytni władcy samych siebie (wcześni spadkobiercy Aleksandra Macedońskiego; cesarz Hadrian); sotería była wyratowaniem z choroby, burzy na morzu czy niewoli.
Biblijne Odkupienie
Skąd pojęcie „Odkupienie” (łac. redemtpio, ang. redemtpion, niem. Erlösung)? Stary Testament różnie określa działanie Boga wobec ludzi: ukazuje Jego miłosierdzie i darmowość, ale nieraz używa określeń rodem ze świata (starożytnego) biznesu i prawa. To tu pojawia się „odkupienie”.
W Izraelu można było wykupić osobę winną przestępstwa (Wj 21, 30), krewnego, który stał się niewolnikiem (Kpł 25, 48) lub został bez najbliższych (Rt 2, 20). Ten, kto wykupywał innych, zwykle najbliższy krewny, zwany był „odkupicielem” (hebr. goel); mógł on także wykonać wyrok śmierci na sprawcach przestępstwa wobec krewnych (mściciel krwi, Lb 35, 12; Pwt 19, 6).
To pojęcie odkupiciela (Trito-) Izajasz odniósł do Boga (Iz 41, 14; 63, 16), a pierwsi chrześcijanie (Żydzi) do Jezusa. Biblia nie nazywa Go wprost Goel, ale jasno mówi, że daje On życie na okup za wielu (Mk 10, 45; 1 Tm 2, 6), wykupuje ludzi (Ga 4, 5; 1 P 1, 18-19) za wielką cenę (1 Kor 6, 20) swej krwi (Dz 20, 28; Ap 5, 9).

Karykatury Credo
Niezrozumienie Odkupienia doprowadziło wielu chrześcijan do dziwacznego, fałszywego obrazu Boga: człowiek w raju miałby się stać własnością szatana, zatem Bóg musiałby (w imię jakiegoś prawa?) go odzyskać/odkupić; niczym upokorzony klient zawarłby układ handlowy z trzymającym go w szachu szatanem, płacąc za to horrendalną cenę okrutnej śmierci niewinnego Syna; Bóg jednak miałby się przy tym zachować chytrze, pokonując szatana jego bronią: szatan zrywa z drzewa Krzyża Owoc (Jezusa), „zjada” Go, co przynosi mu klęskę.
Hańba! Tak określił to myślenie św. Grzegorz z Nazjanzu. Szatan nie miał władzy nad ludzkością po upadku, człowiek ciągle należał do Boga (św. Ireneusz); nie było żadnego układu między Bogiem a szatanem, odkupienie to łaska Boga (św. Augustyn). Ale mimo sprzeciwu Kościoła dziwaczne myślenie snuło się po sercach ludzi: Marcin Luter, dosłownie „rozumiejąc” Pismo (Ga 3, 13), uznał, że skoro Jezus wziął na siebie grzechy wszystkich ludzi, to stał się największym złodziejem, mordercą, cudzołożnikiem i bluźniercą, jaki w ogóle żył, aż poniósł na krzyżu zasłużoną karę (Commentarius in Epistolam ad Galatos). Sporo zaś dzieci się dziwi, dlaczego w „Opowieściach z Narni” lew Aslan (Jezus) musi oddać się w ręce Czarownicy (szatana) w miejsce Edmunda w imię jakiegoś odgórnego prawa. Czy nie mógł wiedźmy po prostu pacnąć łapą?
Przyjąć Zbawienie
„Śmierć Jezusa nie jest dziełem okrutnego Boga, który domaga się najwyższej ofiary; nie jest ‘wykupieniem’ spod jakiejś alienującej mocy, która uczyniła nas swoimi niewolnikami” (Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Teologia odkupienia). Odkupienie to wyzwolenie i uświęcenie człowieka, pojednanie z Bogiem, ofiarowanie udziału w Jego życiu.
Każdy jest odkupiony. Lecz by dostąpić Zbawienia, trzeba decyzji wiary – przyjęcia Jezusa jako swego Zbawiciela (Rz 10, 9-10).

Warto: doprowadzać właściwe
sprawy do końca.