SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Odpowiedzialność

Rozważania o odpowiedzialności powinny każdemu z nas kojarzyć się
przede wszystkim z miłością i przyjaźnią – nawet jeśli nie przebrniemy osobiście
przez dzieło Karola Wojtyły Miłość i odpowiedzialność.

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

JILL WELLINGTON/PIXABAY.COM

Pamiętacie ten dialog?: „Ludzie zapomnieli o tej prawdzie – rzekł lis. – Lecz tobie nie wolno zapomnieć. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś odpowiedzialny za twoją różę. – Jestem odpowiedzialny za moją różę – powtórzył Mały Książę, aby zapamiętać” (A. de Saint-Exupéry, Mały książę).
Czym jest odpowiedzialność?
W ujęciu encyklopedycznym odpowiedzialność to obowiązek ponoszenia przewidzianych przez przepisy prawne konsekwencji zachowań własnych lub innych.
W zależności od przyjętego dla jej ustalenia kryterium, rozróżnia się wiele rodzajów odpowiedzialności: cywilną (w różnych odmianach), karną, dyscyplinarną, służbową, konstytucyjną, polityczną i międzynarodową. Odpowiedzialność może też oznaczać przyjęcie na siebie obowiązku zadbania o kogoś lub o coś.
Poczucie odpowiedzialności jest dowodem dojrzałości psychicznej człowieka. Taki ktoś jest świadomy konsekwencji swojego zachowania i jest gotów ponieść jego skutki; potrafi samodzielnie podejmować decyzje w sytuacjach złożonych oraz stabilizować własne uczucia i emocje.
I takiej postawy oczekuje od swych rozumnych i wolnych stworzeń Pan Bóg, czyniąc nas podobnymi do Siebie! Ten dar stanowi jednocześnie zadanie, z którego zostaniemy rozliczeni w perspektywie naszego wiecznego przeznaczenia (zob. KKK 1730, 1036).
„W zamyśle Bożym mężczyzna i kobieta są powołani do czynienia sobie ziemi poddaną (Rdz 1, 28) jako zarządcy Boży. To władanie nie może być samowolnym i niszczącym panowaniem. Mężczyzna i kobieta, stworzeni na obraz Stwórcy, który miłuje wszystkie stworzenia (Mdr 11, 24), są powołani, by uczestniczyć w Opatrzności Bożej w stosunku do innych stworzeń. Z tego wynika ich odpowiedzialność za świat powierzony im przez Boga” (KKK 373). A oto nauka Soboru Watykańskiego: „Im bardziej potęga ludzi rośnie, tym szerzej sięga odpowiedzialność zarówno
jednostek, jak i społeczeństw. Stąd okazuje się, że nauka chrześcijańska nie odwraca człowieka od budowania świata i nie zachęca go do zaniedbywania dobra bliźnich, lecz raczej silniej wiąże go z obowiązkiem wypełniania tych rzeczy” (KDK 34).
Kościół zauważa także konieczność powiązania wolności i odpowiedzialności: maksimum wolności = maksimum odpowiedzialności!
„Przy korzystaniu z wszelkich rodzajów wolności należy przestrzegać moralnej zasady odpowiedzialności osobistej i społecznej; stąd w realizowaniu swych spraw poszczególni ludzie i grupy społeczne mają moralny obowiązek zwracania uwagi i na prawa innych, i na swoje wobec innych obowiązki, i na wspólne dobro wszystkich. Wobec wszystkich należy postępować sprawiedliwie i humanitarnie” (DWR 7).
W relacji z bliźnimi
Tam gdzie jeden przyjmuje odpowiedzialność za drugiego, gdzie każdy swoimi zdolnościami przyczynia się do osiągnięcia wspólnego celu, tam powstają żywe wspólnoty. Ustawy, zasady – pisane i niepisane – mogą wprawdzie przyczynić się do umocnienia wspólnoty i zapewnienia jej istnienia, ale muszą być wsparte dobrą wolą i poczuciem obowiązku członków tej wspólnoty. Przez dyscyplinę w sprawach drobnych dochodzi się do odpowiedzialności za sprawy wielkie.
Dzieci, dorastając, w coraz większym stopniu przejmują odpowiedzialność za rodzinę. Już w szkole i najbliższym otoczeniu, później w grupie, w miejscu pracy należy uświadomić sobie własne zdolności i angażować je dla dobra innych. Kto uchyla się od wszelkiej odpowiedzialności, spychając problemy na odpowiednie instytucje, ten nie rozumie, co znaczy chrześcijańska miłość bliźniego.
Także kształt państwa zależy od gotowości jego obywateli do przyjmowania na siebie odpowiedzialności.
Chrześcijanie wezwani są do współdziałania w rozmaitych dziedzinach. Muszą starać się w możliwie skuteczny sposób, by ich przekonania znalazły wyraz w charakterze powstających praw, a wówczas mają prawo kontrolować, czy państwo nie przekracza swych uprawnień.

Św. Paweł napomina: My, którzy jesteśmy mocni [w wierze], powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego, co dla nas dogodne. Niech każdy z nas stara się o to, co dla bliźniego dogodne – dla jego dobra, dla zbudowania. Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego (Rz 15, l-3).
Upominania grzesznych
Niestety, możemy mieć na sumieniu tzw. grzechy cudze: uczestnicząc w nich bezpośrednio i dobrowolnie; nakazując je, zalecając, pochwalając lub aprobując; nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani; chroniąc tych, którzy popełniają zło (zob. KKK 1868). Postawmy pytanie: Czy sprawcy dokonaliby swoich złych czynów, gdyby nie mogli liczyć na bezczynność i bierność ludzi wokół? Brak oporu ze strony gapiów może czynić ich odpowiedzialnymi za złe czyny w większym stopniu niż działania ludzi o złych intencjach.
Rodzina – szkoła odpowiedzialności
„Należy więc zgodnie z postępem nauk psychologicznych, pedagogicznych i dydaktycznych dopomagać dzieciom i młodzieży do harmonijnego rozwijania wrodzonych właściwości fizycznych, moralnych i intelektualnych, do zdobywania stopniowo coraz doskonalszego zmysłu odpowiedzialności w należytym kształtowaniu własnego życia przez nieustanny wysiłek i w osiąganiu prawdziwej wolności, po wielkodusznym i stanowczym przezwyciężeniu przeszkód. Winni oni też otrzymać pozytywne i roztropne wychowanie seksualne, dostosowane do ich wieku. Poza tym trzeba ich tak przygotować do uczestniczenia w życiu społecznym, aby wyposażeni należycie w konieczne do tego i odpowiednie środki, mogli włączać się czynnie w różne zespoły ludzkiej społeczności, aby ujawniali przez rozmowę z innymi swe zapatrywania i chętnie zabiegali o wspólne dobro” (DWCH 1).

JAK STAWAĆ SIĘ CZŁOWIEKIEM
ODPOWIEDZIALNYM?

Oto mały zestaw praktycznych podpowiedzi:
▸ Uwierzyć Chrystusowi, który stawia nam wymagania, bo tylko On nas najlepiej zna i naprawdę kocha!
▸ Szukać wymagających nauczycieli, wychowawców, przewodników duchowych.
▸ Stawiać sobie samemu ambitne/trudne zadania, wykorzystując otrzymane od Pana Boga talenty, ale też reagując na „znaki czasu”, czyli potrzeby otaczających nas ludzi.
▸ Ponosić pełną odpowiedzialność za swoje czyny: przyznawać się do własnych błędów, przepraszać, naprawiać wyrządzone szkody, zadośćczynić pokrzywdzonym.
▸ Podejmować wytrwałą i konsekwentną pracę nad sobą (także na płaszczyźnie sakramentu pokuty): poznawać siebie, unikając wszystkiego, co ma choćby pozór zła (1 Tes 5, 22) – cóż dopiero unikać tego, co jest ewidentnie złe!
▸ Odnaleźć swoje miejsce we wspólnocie: rodzinnej, parafialnej, ojczystej, ogólnoludzkiej, by czynnie włączyć się w „łańcuch solidarności” międzyludzkiej na miarę potrzeb i posiadanych możliwości.
▸ Nie milczeć na zło – nie brać na siebie „grzechów cudzych”.
▸ Kształtować w sobie „wyobraźnię miłosierdzia” celem świadomego poniesienia swojej cząstki odpowiedzialności za biedy świata (np. wolontariat, dzielenie się tym, co nam zbywa, a nawet zdobywać się na wielkoduszność wobec potrzebujących).
▸ Odczytywać i pełnić wolę Bożą – rozpoznać i zrealizować otrzymane życiowe powołanie.

Na świecie jest niewątpliwie wciąż wiele zła i niesprawiedliwości – i niemal wszyscy czujemy to bardzo mocno. Zmiana tej sytuacji jest możliwa tylko w jeden sposób: zacząć od siebie, wykorzystując otrzymane od Pana Boga talenty.