Nowe oblicze parafii

O nowym obliczu parafii
w ramach Ruchu
dla Lepszego Świata
z ks. Stanisławem Zającem
z archidiecezji lubelskiej,
odpowiedzialnym za
program posoborowej
odnowy parafii
Mondo Migliore,
rozmawia

KS. PAWEŁ CEMBROWICZ

Wrocław

Spotkanie w ramach Ruchu dla Lepszego Świata – Odnowy Parafii
we wrocławskiej parafii katedralnej

ARCHIWUM PARAFII KATEDRALNEJ WE WROCŁAWIU

Ks. Paweł Cembrowicz: Jak Ksiądz poznał Ruch dla Lepszego Świata?
Ks. Stanisław Zając: Z Ruchem dla Lepszego Świata jestem związany od 25 lat, jest to jedno z fundamentalnych doświadczeń mojego kapłańskiego posługiwania. Spotkałem się z Ruchem, będąc na parafii, gdzie jako rezydent zajmowałem się specjalistycznym duszpasterstwem, ale niezwiązanym właśnie z tymże Ruchem i programem. Obserwowałem, rozmawiałem, konsultował też ze mną działania tegoż Ruchu ksiądz proboszcz, u którego mieszkałem. Po dwóch latach realizacji programu do diecezji przyszedł abp Józef Życiński, który przeniósł księdza proboszcza Adama do katedry. Wówczas Ksiądz Arcybiskup przekazał mi kontynuację prowadzenia tego dzieła.
Z Księdzem Proboszczem, który zakładał ten Ruch, dużo rozmawialiśmy o duszpasterskich koncepcjach, przedsięwzięciach, dostałem od niego kasety z rekolekcji prowadzonych przez ks. prof. Mieczysława Nowaka.
Moje myślenie zaczęło się zmieniać pod wpływem wysłuchanych konferencji, inaczej patrzyłem na Kościół i duszpasterstwo. W tym czasie doświadczyłem też apostolstwa ludzi świeckich. Ludzie świeccy mogą być posłani do wielu działań duszpasterskich, które przekraczają możliwości duszpasterza.
Jaka jest geneza tego Ruchu, gdzie się zrodził?
We Włoszech, a protoplastą tego Ruchu był ks. Riccardo Lombardi, włoski jezuita. Znając wydarzenia II wojny światowej, widział, jak bardzo ludzie są poranieni, pogubieni, i rozpoczął Krucjatę Dobroci. Ks. Lombardi już wtedy widział konieczność zmiany Kościoła. Musi nastąpić odnowa relacji i przemiany braterskiej. Aby to nastąpiło, sam Kościół musi się odnowić, przemienić. O tej przemianie Kościoła ks. Lombardi rozmawiał z papieżem Piusem XII. W 1952 r., 11 lutego, Papież ogłosił Proklamację dla Lepszego Świata.
Wiązało się to z programem ewangelizacyjnym, który podjęły też inne diecezje we Włoszech. Od tego momentu ks. Lombardi z grupą świeckich, którzy przyjęli nazwę Dla Lepszego Świata, tworzy duchowość komunii.
Gromadzi ludzi na ćwiczeniach z duchowości komunii, trochę wzorowanej na ćwiczeniach ignacjańskich. Trwały one trzy tygodnie i opierały się na duchowości chrzcielnej, czyli powołaniu prorockim, kapłańskim i królewskim.
Przez pierwszy tydzień, który był „tygodniem prorockim”, zebrani uczyli się sztuki czytania znaków czasu, szukania działania Boga w historii, w której zaprasza do współpracy; drugi tydzień, „kapłański”, był rozumiany jako życie we wspólnocie, daru z siebie; tydzień trzeci – „królewski” – to konkretne działania ewangelizacyjne.
Idea tego Ruchu początkowo skierowana była do diecezji rzymskiej, a później ogarnęła cały świat. Ośrodki formacyjne przygotowujące do zmiany rzeczywistości i budowania Lepszego Świata powstają na całym świecie. Tak dochodzi do Soboru Watykańskiego II. W trakcie trwania Soboru Watykańskiego II (1963–1965) podczas sesji soborowych o. R. Lombardi propaguje tę ideę ojcom soborowym (kardynałom i biskupom) z całego świata, proponując tworzenie lokalnych grup zaangażowanych w promowanie soborowej odnowy i nawrócenia w życiu Kościoła.
W 1971 r. rozpoczęła się realizacja projektu duszpasterskiego Nowy Obraz Parafii jako konkretnego instrumentu wprowadzania soborowych przemian w realiach wspólnoty parafialnej. Jest to projekt międzynarodowy utworzony przez grupę promotorów Ruchu dla Lepszego Świata. Ideałem, jaki sobie zakłada, jest utworzenie parafii jako wspólnoty wspólnot.

Jakie są jeszcze założenia tego programu?
Ma to doprowadzić do dojrzałości chrześcijańskiej i oparte jest na dokumencie „Wtajemniczenia chrześcijańskiego dorosłych”. Jest to program katechumenalny. Ma trzy etapy: 1. Wprowadzający, 2. Ewangelizacja, 3. Bezpośredni katechumenat, tworzenie dojrzałej rzeczywistości Kościoła jako wspólnoty wspólnot. Z tym że ten dokument mówi o jednostce czy o małej grupie przygotowującej się, a tu jest to dostosowane do podmiotu przygotowującego się, jakim jest parafia czy diecezja. Tutaj mamy do czynienia nie z ruchem, tylko z programem, który ma swoją duchowość, swoje metody i cele. Ważną zasadą jest, iż nie koncentrujemy się na tym, że tak jest, takie mamy problemy, tylko patrzymy na ideał Kościoła. Przychodzą z pomocą dokumenty Kościoła, które mówią, kim jest Kościół na różne sposoby.
I teraz, ciągle odnawiając sobie tę świadomość, podejmujemy działania, żeby do tego dążyć. Tworzymy pewną drogę wzrostu, procesu dojrzewania całej wspólnoty, biorąc pod uwagę całą jej specyfikę, żeby ze wszystkimi iść, dostosowując tempo do możliwości tego środowiska, tego ludu Bożego.
Pierwszy etap to uwrażliwienie na drugiego człowieka, na wspólnotę, na Kościół, żeby ludzie na siebie zwrócili uwagę, żeby uczynili jakiś gest dla siebie w duchu wiary, odkrywali braterstwo w Jezusie Chrystusie. Następnie w końcowej fazie tego etapu dochodzi się do odkrywania i doświadczania Kościoła na różne sposoby, każda parafia sama szuka swoich pomysłów, dostosowanych do mentalności i możliwości ludzi. Ten pierwszy etap trwa mniej więcej 6 lat. Zależy to od parafii, oni decydują, czy już są dojrzali, czy nie. Kończy się tygodniem braterstwa.
Odbywają się trzy spotkania dziennie, od czwartku do soboty, są to spotkania podsumowujące, na których podejmują decyzję uczestniczenia w zespołach.
Po czym rozpoczyna się drugi etap, gdzie następuje ewangelizacja tej małej grupy. Gromadzą się z racji tego, że są w relacji i mogą wpływać na swoje środowisko w sposób zdecydowany. Ta grupa ma 6 lat, żeby stała się wspólnotą, a nie jest jeszcze wspólnotą, musi bowiem mieć wspólną świadomość, podobną hierarchię wartości, sposób rozumienia pojęć moralnych, musi ich łączyć wspólny cel i wspólny program. Wtedy zaczyna się przygotowanie do Synodu Parafialnego.
Na Synodzie wszyscy piszą wyznanie wiary i na tej podstawie tworzy się parafialne wyznanie wiary. Wszystko jest konfrontowane z nauczaniem Kościoła, prawem kanonicznym i ze specjalistami. Piszą program, jak ma parafia żyć, naśladując Chrystusa, który pokazuje nam, jak mamy traktować młodzież, rodziny, jak mamy o nich dbać, żeby oni mogli się realizować w swoim momencie historii. Trzeci etap to powrót do Kościoła z innym doświadczeniem. Odnawiamy w sobie tę wizję Kościoła jeszcze przez dwa lata. Później wpatrujemy się w sakramenty, które są przymierzem z Bogiem.
W każdym sakramencie Bóg się wobec mnie zobowiązuje, ale ja jestem zobowiązany wobec Boga. Biskup przyjeżdża na zakończenie Synodu i podpisuje prawo, które zostało wypracowane przez parafian. Zadaniem trzeciego etapu jest, by z tych wspólnot, które powstały, utworzyć wspólnotę wspólnot, która harmonijnie realizuje swoją misję. Praca taka trwa ok. 25 lat.
I wtedy wraca się do momentu braterstwa, a więc na początek drugiego etapu, gdyż zmieniło się pokolenie. Robimy znowu analizę i diagnozę, co jest problemem podstawowym, jakie mamy zasoby. Jest jednak zupełnie inaczej, gdyż mamy ludzi uformowanych i dojrzałych.

Uczestnicy pielgrzymki Ruchu dla Lepszego Świata w Szewnej

ANDRZEJ CAPIGA/FOTO GOŚĆ

Pierwszym doświadczeniem, które przerysowało moją mentalność, było powołanie ludzi świeckich w Kościele. Tysiące ludzi zostało posłanych do apostolstwa w konkretny sposób. Gdy zacząłem pracować z parafią, moim doświadczeniem była widoczna zmiana, jaka dokonała się przez realizację tegoż programu.
Jak to się stało, że ta forma pracy duszpasterskiej stała się znana w Polsce?
Zaczęło się od ks. Mieczysława Nowaka, który w 1978 r. trafił do Rzymu i spotkał się tam z ks. Lombardi.
Ile mamy w Polsce parafii, które idą tym programem?
W Polsce jest 21 parafii, które realizują ten program, w tym 4 z diecezji wrocławskiej. Parafie Szydłowice, Lubsza i Mąkoszyce kontynuują program czwarty rok, natomiast Oleśnica drugi rok. I w tym roku parafia katedralna rozpoczęła fazę wstępną.
Na czym polega metoda tej pracy w tych parafiach?
Przede wszystkim są trzy ważne elementy, które zmieniają od początku rzeczywistość parafii:
1. Duszpasterstwo staje się wspólnotowe, nie jest oparte tylko na kapłanie i zespole duszpasterskim, ale jest to wspólne dzieło z ludźmi świeckimi, którzy uczestniczą w całym procesie pastoralnym. Rozpoznanie rzeczywistości, czyli diagnoza, i odpowiedź na to rozpoznanie, a więc program, realizacja tego programu i ocena.
2. Duszpasterstwo jest organiczne, buduje strukturę parafii: dzieli się parafię na rejony i podrejony. Następnie wyznacza się osoby, które będą mieć za zadanie odwiedzić dziesięć rodzin z listem zapraszającym.
3. Cały czas obserwuje się wzrost parafii poprzez to, że każde wydarzenie i sposób naszej pracy, czyli jak funkcjonują struktury, oceniamy. Wtedy tam, gdzie są problemy, następuje korekta w miarę możliwości. Ważnym momentem jest „Wydarzenie”, jest to coś, co zmienia rzeczywistość i jest czymś wyjątkowym w danym momencie.
Takim wydarzeniem jest postawienie człowieka przed koniecznością dokonania wyboru, podejmowania decyzji, żeby przeżył doświadczenie tego, że staje się tym, w czym sam uczestniczy, działając. Ważny jest w danym wydarzeniu gest, który człowiek ma zrobić sam, z rodziną, sąsiadami. Wtedy przeżywa doświadczenie, które pozwala mu o wiele bardziej zrozumieć ideę, zidentyfikować się z nią, doświadczyć wspólnoty, parafii. Wydarzenia zmieniają mentalność, sposób myślenia. I teraz cały proces jest ważny, robi się program roczny, gdzie planuje się mniej więcej sześć takich wydarzeń.
Jak rozpoczyna się pracę według tej metody? Czy na początku przygotowuje się wydarzenia z tymi ludźmi?
Najpierw należy przygotować zespół, potem trzeba stworzyć program, zrobić analizę i diagnozę. Po czym stawia się hipotezę, co jest głównym problemem parafii.
Czyli pierwsza część to jest etap przygotowawczy?
Tak zwana faza wstępna, po niej wprowadza się wydarzenia.
Ile trwa faza wstępna?
Jeśli mamy zespół, który podjął decyzję współpracy, faza wstępna trwa dwa, trzy miesiące. Jeśli mamy opis sytuacji diagnostycznej, rozpoczynamy realizację programu. Jeśli jest program, możemy organizować wydarzenia. Wydarzenie należy przygotować miesiąc wcześniej od spotkania tzw. parafialnego zespołu koordynacyjnego.

Na tym spotkaniu jeszcze raz patrzy się na to, cośmy zaprogramowali, co chcemy osiągnąć, czy chcemy coś dodać, czy pozostaniemy na tym, co jest.
Jeśli nic nie zmieniamy, to rozdzielamy zadania, by każdy wiedział, co będzie robił. Po zrobieniu analizy należy przymierzyć się do budowania struktur, by dotrzeć do większości mieszkańców parafii. Następnie przenosi się to na spotkania w rejonie, gdzie rozsyła się posłańców z listami wcześniej przygotowanymi, które są zaproszeniem na wydarzenie.
Proszę podać konkretny przykład wydarzenia.
To mogą być np. dożynki, mikołajki, festyn czy jakaś uroczystość lub święto. W każdym wydarzeniu jest jakaś wartość. Załóżmy, że taką wartością jest bliskość, i chodzi o to, jak ludziom to wszystko zorganizować, żeby zwrócili uwagę, że bliskość jest wartością. To tworzy pewien klimat społeczny.
Obecnie w Kościele przeżywamy czas Synodu, który kładzie nacisk na umiejętność słuchania. Jak Ksiądz widzi tę metodę w kontekście realizowania tego wydarzenia, które ma miejsce w Kościele?
Ona jest realizacją tego, co Synod już ma. To co mówi Ojciec Święty w Novo Millennio Ineunte czy w Evangelii gaudium – to się robi. To jest praktyczne zastosowanie Soboru, a więc Konstytucja o Kościele, dekret o Apostolstwie Świeckich, Misyjnej Działalności Kościoła. Oczywiście, że tam się nie rozwija wielkich sztandarów do ludzi, tylko po prostu ich się zaprasza, żeby była cały czas narracja, że to się dzieje. Trzeba docierać do ludzi, którzy nie mają kontaktu z Kościołem, i mówić im o wydarzeniach, które dzieją się w Kościele.
Czyli realizacja Synodu. Jak to rozumieć, jeśli chodzi o program?
Program został stworzony na podstawie dokumentów soborowych.
Cały ideał Kościoła, aktywności Kościoła, metoda czytania znaków czasu, o czym mówi Konstytucja Duszpasterska o Kościele, to jest nieustanne czytanie, co Bóg nam mówi przez wydarzenia.
Odpowiedzią na te pytania jest program i realizacja tego programu oraz ocena z tym związana. Jest to idea dotykająca najistotniejszych spraw, które wniósł Sobór w życie Kościoła, a przede wszystkim jest to doskonały instrument dla duszpasterzy, żeby zaangażować ludzi świeckich.
Synod ma wymiar duszpasterski. To co mówi się w Kościele, kto i jak ma rządzić w Kościele – to tu jest odpowiedź.
My mamy ciągle dobrze mający się klerykalizm, na Zachodzie wyszedł laicyzm i to jest szkodliwe dla Kościoła.
Czyli znalezienie drogi środka, zatem kolegialność, która nie jest demokracją.
Nie jest demokracją, gdyż jest hierarchiczna. Są pewne momenty, kiedy stajemy do rozeznania znaku czasów. To co mówi Papież, że mamy słuchać wszystkich, bo Duch Święty mówi przez wszystkich. Chodzi o to, że wspólnie rozeznajemy, szukamy woli Bożej, po prostu współpracujemy ze sobą. Ludzie świeccy są bardzo ofiarni, potrafią wiele z siebie dać. Jest to pięknym bogactwem i pomocą w działaniu duszpasterskim, tylko że nie jest to wykorzystywane.