dla dzieci

BOHATEROWIE BIBLIJNI

Trzech młodzieńców w rozpalonym piecu

Bo nie ma innego Boga, który mógłby zapewnić ratunek, jak Ten.
(Księga Daniela 3, 96c)

Dziś przeniesiemy się do Babilonii, dokąd na rozkaz króla babilońskiego Nabuchodonozora (po zdobyciu Jerozolimy i zniszczeniu Świątyni w 586 r. przed Chr.) zostali uprowadzeni Żydzi. Na wygnaniu byli zmuszani do porzucania narodowych zwyczajów i wiary w Jedynego Boga.
Wśród zesłańców znalazło się trzech bardzo uzdolnionych młodzieńców: Chananiasz, Azariasz i Miszael.
Zostali wykształceni na dworze królewskim i pełnili ważne funkcje – byli zwierzchnikami miasta. Imiona zmieniono im na Szadrak, Meszak i Abed-Nego.
Nie porzucili oni wiary ani żydowskich tradycji. Kiedy król Nabuchodonozor postawił ogromny złoty posąg i nakazał oddawać mu cześć, odmówili. Nie wykonali rozkazu królewskiego mimo zagrożenia straszną karą: Kto by nie upadł na twarz i nie oddał pokłonu, zostanie natychmiast wrzucony do rozpalonego pieca (Dn 3, 6).
Młodzieńcy postanowili dochować wierności prawdziwemu Bogu. W rozmowie z królem odważnie wyznali wiarę: Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś (Dn 3, 16b-18).
Ich zdecydowana postawa rozwścieczyła Nabuchodonozora. Kazał rozpalić piec siedem razy bardziej, niż było trzeba (Dn 3, 19c) i wrzucić do niego związanych młodzieńców. Słudzy wykonujący to polecenie zginęli od ognia. Natomiast cała trójka chodziła wśród płomieni, wysławiając Boga i błogosławiąc Pana (Dn 3, 23).
Ktoś zapyta: jak to możliwe, że oni nie narzekali na swój los, nie buntowali się, lecz całkowicie zdali się na Boga? Nie próbowali też wykonać rozkazu króla „na niby”: zewnętrznie oddać pokłon, a w sercu pozostać wiernym Bogu – jak może wielu z nas chciałoby im doradzić – byle tylko zachować życie. Stanowczo trwali przy swojej wierze, bez względu na konsekwencje. Ich zaufanie do Boga było pełne; zgodzili się na Jego wolę, jakakolwiek by ona była. Byli gotowi zginąć w płomieniach albo żyć nadal – tak jak zechce Bóg. Wierzyli w Jego moc i Jego miłość.
W tej sytuacji zagrożenia życia wysławiali Boga, wielbili Go, ponieważ uznawali, że On zawsze jest Bogiem, zawsze godzien czci i chwały.

ILUSTRACJA MWM

Słudzy królewscy cały czas podsycali ogień w piecu; spłonęli nawet ci, którzy znajdowali się w jego pobliżu.
Tymczasem do pieca zstąpił anioł i usunął ogień z pieca, sprowadzając do środka pieca jakby orzeźwiający powiew wiatru, tak że ogień nie dosięgnął ich wcale i nie sprawił im bólu ani nie wyrządził krzywdy (Dn 3, 49-50). Młodzieńcy chwalili i błogosławili Boga, opowiadając o Jego wielkich dziełach.
Król Nabuchodonozor nie mógł uwierzyć własnym oczom: Widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia, i nie dzieje się im nic złego; czwarty wyglądem przypomina anioła Bożego (Dn 3, 92). Rozkazał mężczyznom wyjść z pieca i sam oddał hołd Bogu: Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratować swoje sługi (Dn 3, 95).
Zapewne ani ty, ani ja nie znajdziemy się w tak dramatycznej sytuacji. Jednak każdy, nawet w dzieciństwie, doświadcza różnych trudności, niezrozumienia czy wręcz niesprawiedliwości. Co wtedy robić? Młodzieńcy dają nam przykład. Bóg nie opuszcza nas w chorobie, cierpieniu. Jest wtedy szczególnie blisko ciebie, pragnie otoczyć cię swymi ramionami i pocieszyć. Otwierając się na Jego obecność, wielbiąc Go w Jego miłości, doznajemy tego pocieszenia. Bywa, że Pan zmienia okoliczności albo daje nam mądrość, by rozwiązać problemy. Inni zauważają, jak wspaniały i potężny jest nasz Bóg. Warto Mu ufać i trwać przy Nim.

EWA CZERWIŃSKA