Parlament sercem demokratycznego państwa

Podobnie jak bez serca nie sposób wyobrazić sobie ludzkiego życia,
funkcjonowania i rozwoju, tak samo trudno mówić o istnieniu
demokratycznego państwa bez parlamentu. Przez tę instytucję przepływają
ogólnospołeczne poglądy i przekonania. Tam obierane są kierunki
działania zmierzające do budowania dobra wspólnego.

KS. PATRYK GOŁUBCÓW

Jaszkotle

Pomnik Armii Krajowej i Polskiego
Państwa Podziemnego przed
budynkiem Sejmu w Warszawie

HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Ludzkość od wieków sili się nad stworzeniem mechanizmu, który w maksymalnym stopniu zapewniałby realizację zasady społecznej solidarności w ramach instytucji państwa.
W tym zakresie podejmowano trudną do zliczenia ilość eksperymentów, będących wyrazem próby poszukiwań optymalnego ustroju państwowego organizmu.
Ich wadliwość wynikała przede wszystkim z błędnych założeń, opierających się nie tyle na chęci osiągnięcia dobra ogółu i jednostek jednocześnie, ile na ideologicznych fanaberiach twórców kolejnych teorii państwa. Można w tym kontekście przytoczyć próby tworzenia „idealnej” i „uniwersalnej” struktury, regulującej funkcjonowanie ludzkiej społeczności na płaszczyźnie instytucjonalnej w ramach państwowego organizmu, których aplikacje znalazły swój finał w opłakanych w skutkach totalitaryzmach, jak np. komunizm, socjalizm, faszyzm, nazizm.
Parlamentaryzm
Doświadczenie XX w. pozwala dojść do oczywistego wniosku, że nawet najbardziej zaawansowani intelektualnie myśliciele polityczni nie zdołali jak dotąd opracować lepszego modelu państwa niż opartego na zasadzie reprezentacji i wyłanianego na drodze demokratycznych procedur parlamentu.
Jedynie państwo zakotwiczone na idei parlamentaryzmu, choć niepozbawione skutków ubocznych i, można by rzec, w wielu aspektach niedoskonałe w zakresie realizacji swoich funkcji, zdaje się być zgodne z zasadą dobra wspólnego i sprawiedliwości (w jej wspólnotowym i indywidualnym wymiarze).
Parlament jako najwyższy organ przedstawicielski ogółu społeczeństwa, stanowiący trzon władzy ustawodawczej w demokratycznym państwie, w świetle zasady monteskiuszowskiej idei trójpodziału władzy (na władze: ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą) ma za zadanie odzwierciedlać wolę obywateli. Jego kadencyjność służy możliwości weryfikowania realizacji poglądów wyborców. W Polsce po 1989 r. istnieje system parlamentarno-gabinetowy, pełniący funkcję kontrolną względem kluczowych organów państwa, głównie tych, które są ujęte w konstytucji z 1997 r.
Polski parlament
W Polsce parlament składa się z dwóch izb: wyższej (senat) i niższej (sejm). W świetle ustawy zasadniczej w wyborach powszechnych wybiera się 460 posłów i 100 senatorów, którzy łącznie tworzą tzw. Zgromadzenie Narodowe.
Rolą Sejmu jest wyłonienie parlamentarnej większości, odpowiedzialnej za sprawowanie rządów w państwie.
Senat natomiast (trzeba podkreślić, że jego istnienie nie jest normą w innych niż Polska państwach) stanowi „izbę zadumy” i ma za zadanie pełnić funkcję kontrolną wobec izby niższej.
Jeśli chodzi o zadania parlamentu, należy wymienić funkcje: ustrojodawczą (uchwalanie konstytucji i jej prawnych modyfikacji), ustawodawczą (uchwalanie powszechnie obowiązujących w państwie ustaw jako podstawowych aktów prawnych), kreacyjną (obsadzanie stanowisk w ramach organów państwa, m.in. członków Trybunału Konstytucyjnego, Trybunału Stanu,

Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Prezesa Narodowego Banku Polskiego) i kontrolną (kontrola nad rządem; w Polsce funkcja ta przysługuje jedynie sejmowi).
System parlamentarny
Mówiąc o systemie parlamentarnym, należy wspomnieć, iż stanowi go system rządów opierający się na tzw. podwójnej egzekutywie, polegającej na rozdziale funkcji szefa rządu (w Polsce – Prezesa Rady Ministrów) i głowy państwa (w Polsce: Prezydenta RP). Uwzględnia on możliwość łączenia funkcji rządowych z parlamentarnymi.
We wspomnianym systemie istnieje ponadto procedura uzyskiwania wotum zaufania dla rządu, jak również wotum nieufności (wówczas rząd zobowiązany jest do ustąpienia, a więc dymisji).
Należy dodać, że ewolucja systemu parlamentarnego składa się z trzech podstawowych etapów. Pierwszy oznaczał istnienie dwóch ośrodków władzy (ustawodawczej i wykonawczej – tzw. dualizm władzy). Drugi polegał na koncentracji władzy w rękach parlamentu (tzw. monizm władzy), trzeci wiąże się z odpowiedzialnością członków rządu (ministrów) przed parlamentem. Warto wspomnieć, że system parlamentarny funkcjonuje zarówno w republikach, jak i monarchiach.
Wyróżnia się następujące jego rodzaje: system kanclerski (np. Niemcy), parlamentarno-gabinetowy (np. Polska), gabinetowo-parlamentarny (np. Wielka Brytania) oraz parlamentarno-komitetowy (np. Szwajcaria).
Reprezentacja obywateli
Omawiając funkcjonowanie parlamentu w demokratycznym państwie prawa, należy podkreślić, że jego powszechne występowanie w wielu krajach świadczy o skuteczności tego organu państwowego w zakresie reprezentowania obywateli w życiu publicznym, w stanowieniu prawa i kreowania doktrynalnych zasad, obowiązujących w poszczególnych państwach. Choć niejednokrotnie stanowi on płaszczyznę toczenia politycznych sporów, to jednak uznaje się instytucję parlamentu za optymalne w obecnym etapie rozwoju cywilizacji narzędzie do troski zarówno o dobro wspólne ogółu społeczeństwa, jak i współtworzących państwowy organizm jednostek, a więc obywateli.
Warto nadmienić, że niezbędnym warunkiem skuteczności parlamentu w sferze kształtowania życia politycznego w państwie jest obowiązująca wśród jego członków kultura polityczna, również w kontekście języka, którym posługują się parlamentarzyści.
Powszechne niezadowolenie z jakości życia politycznego, m.in. za sprawą stosowanej w parlamencie retoryki, zwanej „mową nienawiści”, wynika nie tyle z ogólnie obowiązujących zasad, ile bardziej z indywidualnych decyzji obywateli, oddających swój głos w wyborach na osoby, których ekspresja poglądów na forum publicznym niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia. Mówiąc zatem w pewnym uproszczeniu: jakość debaty publicznej w parlamencie, a w konsekwencji także w środkach społecznego przekazu zależy w dużej mierze od wyborczych decyzji każdej i każdego z nas.