ODPOWIEDNIE DAĆ RZECZY SŁOWO

Hagia Sophia, czyli Mądrość Boża

Poza wyjątkowymi sytuacjami (jak pielgrzymka, wizyta papieża,
spotkania młodych itp.) na Mszę Świętą przychodzimy do kościoła, do specjalnie
w tym celu wybudowanego gmachu. Taki gmach ma liczne zewnętrzne cechy,
które pozwalają bezbłędnie odróżnić go od innych budowli.

ELŻBIETA WARULIK

Wrocław

To cesarz Justynian zdecydował o wyglądzie świątyni w kształcie, jaki dotrwał do naszych czasów.
Architektura Hagii Sophii była bardzo nowatorska i zupełnie inna od kościołów chrześcijańskich
budowanych na Zachodzie.

MUHAMMAD HABIBULLAH ISKANDAR/PIXABAY.COM

Przejeżdżając przez nieznane miasta i wsie, zazwyczaj nie mamy problemu, żeby zidentyfikować budynek kościoła. Podobnie nie mamy problemu, żeby się do tego kościoła dostać i zatrzymać na nabożeństwo czy krótką modlitwę. Kiedy jesteśmy na wakacjach czy pielgrzymkach i zwiedzamy nowe miasta, najczęściej gmach miejscowej bazyliki lub katedry jest jednym z głównych punktów naszego zainteresowania.
Nikt chyba nie ominąłby Bazyliki św. Piotra, będąc w Rzymie.
Z Rzymu do Konstantynopola
O Rzymie mawia się, że jest wiecznym miastem – po łacinie Roma aeterna. I rzeczywiście, jest w tym mieście coś odwiecznego. A jednak wiemy przecież, że chrześcijanie nie zawsze mogli się tam bezpiecznie spotykać i przez długi czas nie było tam publicznych kościołów. Nie było, bo nie było zgody na chrześcijaństwo. W cesarstwie rzymskim panował politeizm i to politeizm stosowany – Rzymianie ochoczo powiększali panteon bogów, z których każdy mógł się przydać na inną okoliczność.
Monoteistyczne chrześcijaństwo uznano za zagrożenie i zakazywano go. Przełomowym momentem w historii Kościoła był czas rządów cesarza Konstantyna, który zrównał status religii chrześcijańskiej z innymi religiami, co oznacza, że chrześcijanie przestali być prześladowani.
Ten sam cesarz Konstantyn 11 maja 330 roku założył w miejscu dawnej kolonii megaryjskiej (Byzantion) miasto, nazwane od jego imienia – Konstantynopol, a w nim rozpoczął budowę chrześcijańskiego kościoła Mądrości Bożej. Dzisiaj nie mamy pewności, czy inicjatorem budowy był sam Konstantyn czy Konstancjusz II, jego syn. Dość, że w 360 roku nastąpiła konsekracja bazyliki. Niestety, kościół spłonął już na początku V wieku, a chociaż szybko go odbudowano, został zniszczony podczas zamieszek w pierwszej połowie kolejnego wieku.
Wtedy to cesarz Justynian zlecił gruntowną odbudowę kościoła, który miał stać się najwspanialszą świątynią w cesarstwie. I taką się stał! Od tego czasu kościół pod wezwaniem Mądrości Bożej, czy raczej Świętej Mądrości – po grecku Ἁγία Σοφία (Hagia Sophia) – uległ jeszcze kilka razy przebudowie, ale już pierwotny plan Justyniana był innowacyjny i niezwykle śmiały jak na owe czasy. Przede wszystkim bazylika zwieńczona została ogromną kopułą, którą wspierają cztery niższe półkopuły. Wygląd ten bardzo różnił się od ówczesnych bazylik, był też nieco inny, niż przedstawia się dzisiaj.
O tym, jakie wrażenie robiła świątynia w czasach, w których została wybudowana, pisze współczesny Justynianowi historyk, Prokopiusz z Cezarei. Nie miejsce tu i pora, żeby przedstawiać relację Prokopiusza i cesarza, a była ona mocno skomplikowana, jednak dzięki wielu późniejszym opisom świątyni mamy pewność, że mimo panegirycznego stylu Prokopiusz w swych pochwałach nie przesadzał.

Zainteresowanych zachęcam do lektury jego utworu O budowlach (De aedificiis), gdzie przeczytamy na przykład, że „światło słoneczne, które wpadało do wnętrza, odbijało się od murów w taki sposób, że napełniało kościół wspaniałą światłością, robiąc wrażenie, że źródło światła nie pochodzi od słońca, ale powstaje w środku”. Albo że „ogromna kopuła zdawała się nie być wsparta na solidnej konstrukcji muru, ale sprawiała wrażenie, jakby nakrywała przestrzeń, zwisając z nieba”. Na temat iluminacji kopuły powstawały poematy, o kościele krążyły legendy, a kolejni cesarze namaszczani byli na Bożych pomazańców właśnie w świątyni Mądrości Bożej.
I tak było aż do XV wieku, a dokładnie do 29 maja 1453 roku, kiedy Mehmed II wkroczył do Miasta i nastąpił koniec bizantyńskiego świata.
Kościół, meczet i muzeum
Przez ponad dziesięć wieków Hagia Sophia była świadkiem historii nie tylko cesarstwa bizantyńskiego, ale też, a nawet przede wszystkim stanowiła niezwykle ważny punkt zwrotny w historii chrześcijaństwa. Przez kolejne cztery wieki jej wygląd znowu się zmienił, ponieważ Konstantynopol, czyli dzisiejszy Istambuł, stał się stolicą muzułmańskiego Imperium Osmańskiego, a sama Hagia Sophia została przekształcona w meczet. Jednak żadne mocarstwa nie są wieczne i tak jak upadło cesarstwo wschodniorzymskie (Bizancjum), tak XX wiek przyniósł kres Imperium Osmańskiego. W 1934 roku świątynię przekształcono w muzeum, starając się odzyskać mozaiki z wizerunkami Chrystusa Pantokratora, Matki Bożej, świętych i cesarzy, które pierwotnie zdobiły ściany kościoła.
Zachowano jednak wszystkie dobudowane przez muzułmanów elementy, jak chociażby minarety – czyli wysokie wieże, z których nawołuje się na modlitwę – dlatego dzisiaj wygląd kościoła Mądrości Bożej mocno odbiega od architektury kościołów chrześcijańskich, zwłaszcza tych znanych na Zachodzie.
Co dalej z Hagią Sophią?
W 2020 roku świat obiegła wiadomość, że władze tureckie zdecydowały ponownie przekształcić Hagię Sophię w czynny meczet. Wiadomość, która spotkała się ze sprzeciwem nie tylko chrześcijan, ale też środowisk naukowych związanych z historią i kulturą Bizancjum. Taka zmiana oznacza utrudnienia w dostępie do świątyni dla tych, którzy nie są wyznawcami islamu. Nie znaczy to, że do kościoła w ogóle nie można już wchodzić – poza godzinami modlitw jest dostępny dla zwiedzających. Historia zatacza kolejne koło, może jeszcze nie ostatnie?
DLA CIEKAWYCH:
W 2004 r. w Hagii Sophii (wtedy muzeum) przyszły na świat kocięta, z których jedno – Gli – zostało tam na stałe. Kotka zyskała sławę dzięki swoim kontaktom dyplomatycznym, m.in. z byłym prezydentem USA, Barakiem Obamą. Po ponownym przekształceniu Hagii Sophii w meczet władze Turcji oficjalnie zgodziły się, żeby Gli w nim pozostała. Kotka spędziła w świątyni całe swoje życie, które skończyło się 7 listopada 2020 roku.
Podobno została na terenie Hagii Sophii na zawsze.