ABP JÓZEF KUPNY

metropolita wrocławski

Bojaźń Boża

Od kilkunastu miesięcy doświadczyliśmy w niespotykanej dotąd skali i natężeniu lęku o nasze zdrowie i życie. Był to strach o bliskich, baliśmy się o osoby w starszym wieku, szczególnie narażone na zakażenie wirusem. Wzmógł się także lęk przed ludźmi. Pozamykane zostały miejsca naszych spotkań, rozrywki, nauki, nawet pracy. Radykalnie ograniczono liczbę osób mogących uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej. Strach przed ludźmi nie jest niczym nowym, choć przybiera różne formy. Obawiamy się, co ludzie o nas sobie pomyślą. Boimy się komuś zaufać, ludzie młodzi z tego lęku ociągają się z zawarciem małżeństwa, inni nie potrafią budować przyjacielskich relacji. Niestety ten lęk towarzyszy również naszemu życiu religijnemu. Z obawy przed tym, co ludzie powiedzą, jak nas ocenią, ukrywamy się z naszą wiarą i tracimy moc dawania świadectwa chrześcijańskiego życia.

Co na to wszystko Jezus? On do swoich Apostołów, którzy tak jak my pełni byli obaw i lęków, mówi: „Nie bójcie się ludzi”. To znaczy nie bójcie się ich plotek, złośliwości, kpin, oczerniania. „Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Ten lęk nazywa się bojaźnią Bożą. Jak mówi Pismo Święte: „Bojaźń Boża jest początkiem mądrości”. Człowiek mądry jest bogobojny, to znaczy liczy się z Bogiem i nie chce odejść od Niego przez grzech. Bać się Boga, znaczy uznać Jego władzę nad nami, respektować prawo, przykazania, jakie nam dał, i wystrzegać się grzechu. Dzięki mądrości płynącej z bojaźni Bożej znajdujemy w sobie odwagę do życia miłością i dawania świadectwa wiary. Bądźmy odważni, nie lękajmy się zmieniać świat w duchu Ewangelii.