SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Post

„Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych,
a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”.
Takie brzmienie ma obecnie czwarte przykazanie kościelne. Jak dalece jest
ono dla współczesnego chrześcijanina czytelne i w jakim stopniu wpisuje
się w styl jego życia – oto jest pytanie.

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

JAKUB SZYMCZUK/FOTO GOŚĆ

Ktoś napisał, że dla bardzo wielu ludzi na statku życia najważniejszy jest kucharz i pytanie: co będzie do zjedzenia na obiad? Nieważne, gdzie płynie owa łódź, za jaką cenę „sprzedamy” swoją tożsamość. Słychać wtedy echo skargi Narodu Wybranego, który przebywając na pustyni w drodze do Ziemi Obiecanej, szemrał przeciw Panu Bogu, wspominając pełne garnki mięsa, pory, cebulę. Że spożywane w niewoli? To zdawało się być już bez znaczenia.
A my nic nie pojmujemy
Kto dzisiaj jeszcze rozumie sens postu? Proszę zrobić wywiad z dowolnie wybranymi osobami i zapytać o post, a okaże się, jak termin ten jest niezrozumiały i daleki od naszej współczesności.
To, co w szczątkowej postaci przetrwało w piątki każdego tygodnia (niejedzenie mięsa, często zresztą ignorowane) – zakrawa na kpinę i świadczy o naszej duchowej nędzy.
Słowo post (poza terenem informatyki) nie należy już do podstawowego słownika dzisiejszego pokolenia i nie znajduje potwierdzenia w praktyce życia Kościoła domowego. Postaraliśmy się (jako rodzice, wychowawcy, właściciele mass mediów), by młodym „wszystko się należało”, by „nie musieli musieć”, by „mieli lepiej niż poprzednie pokolenia” i „pełną gębą” korzystali z życia, nie oglądając się na innych.
Przyznajmy uczciwie: ilu wśród nas żyje „dzieciaków” miotanych falami różnych fizycznych i duchowych uzależnień! „Muszę tam być, muszę to mieć, muszę to obejrzeć, muszę tak się ubrać, tak się zachować, tak mówić, bawić się, pić, palić…”. Dlatego wzywanie do świadomie wybieranego postu, wstrzemięźliwości i wszelkich szlachetnych wymagań wydaje się bardzo „twardą mową”.
A jaką konkretną cenę płacimy za wychowywanie siebie i innych na rasowych „mięczaków” – indywidualnie i zbiorowo – warto uczciwie i dokładnie sprawdzić.
I pomyśleć tylko, że jeszcze nie tak dawno w Polsce posty były bardzo surowe: nie spożywano potraw mięsnych przez cały okres Wielkiego Postu, wypalano patelnie i inne naczynia kuchenne, by nie pozostała w nich nawet odrobina tłuszczu zwierzęcego – o zabawach i weselach w piątki już nie wspominając.
Wyjaśnienie pojęcia
Termin „post” może być dla wielu wręcz mylący – sugerując, że chodzi tu jedynie o powstrzymanie się od jedzenia czy przynajmniej ograniczenie spożywanych pokarmów. Tymczasem pościć znaczy: odmówić sobie jakiejkolwiek rzeczy dozwolonej i dobrej ze względu na Pana Boga.
W świecie przeróżnych bożków, jakich sobie ludzie namnożyli, zasłaniając tym samym obraz Boga prawdziwego, post jest bardzo potrzebny jako sposób przywracania porządku w myśleniu i działaniu. Jeśli potrafię pościć – potrafię w każdej sytuacji Boga postawić na pierwszym miejscu, a wtedy wszystko znajdzie się na swoim miejscu (to św. Augustyn); jeśli potrafię odmówić sobie rzeczy dozwolonej i dobrej – prawdopodobnie będę umiał odmówić sobie także rzeczy niedozwolonej i złej (to św. Jan Paweł II).
Jeśli post ma mieć wartość aktu religijnego, to stanie się to ze względu na motywację, dla której się go podejmuje.
W końcu ludzie znają dietę (np. odchudzającą), umieją na różnych rzeczach oszczędzać (po to, by np. sobie coś cennego kupić), znoszą przymusowe braki i biedę – ale te akty stają się postem dopiero wtedy, gdy są podejmowane ze względu na Boga. Jest w tym wyrzekaniu się rzeczy dozwolonych i dobrych także aspekt pokuty i zadośćuczynienia za grzechy swoje i bliźnich.
Sens postu
„Musicie od siebie wymagać!” – uczył nas św. papież Jan Paweł II. Nie stawiając sobie żadnych wymagań – poza tymi narzuconymi czy wymuszonymi – słabniemy i upadamy! Jak organizmowi potrzebna jest gimnastyka, by utrzymać się w dobrej kondycji, tak i nasz duch potrzebuje ascezy – ćwiczeń duchowych, bez których ów duch marnieje. Ilu z nas zasługuje zatem na tytuł pani czy pana dlatego, że nad sobą panuje, że umie sobie coś kazać i coś zakazać? A w konsekwencji: ilu z nas jest naprawdę wolnych?

Jeśli kogoś nie stać na odmówienie sobie mięsa w piątek (a nic prostszego już nie ma!) – trudno uwierzyć, by poradził sobie taki ktoś z czymś poważniejszym i trudniejszym!
Choć sztuka poszczenia nie dotyczy jedynie przewodu pokarmowego, to jednak istnieje dziwnie wyraźne powiązanie głowy i brzucha. Panie na ogół znają teorię trafiania przez żołądek do serca mężczyzny (i rzeczywiście stół jest dla bardzo wielu bożkiem, za którego niejedno oddadzą). Skoro przez 40 dni pościł Pan Jezus, zanim rozpoczął swą publiczną działalność (zob. np. Mt 4, 2), jeśli przez całe wieki te praktyki były kontynuowane w Kościele, w życiu świętych, ale też w normalnym życiu codziennym chrześcijan – to dlatego, że w poście tkwi siła niosąca radość, wolność, wrażliwość na innych, będąca znakiem pokuty i dająca siłę do zwalczania pokus. Są takie złe duchy – mówi Jezus – które pokona jedynie modlitwa i post (zob. Mk 9, 28-29).
„Tak jak pości nasz brzuch, tak musi pościć i język. Niech się powstrzyma od obmowy, od kłamstwa, od słów zbytecznych, od obelg, od gniewu, słowem od wszelkich grzechów popełnianych mową. Podobnie niechaj poszczą i oczy: nie oglądajmy rzeczy niepotrzebnych, niech też nasz wzrok nie grzeszy swawolą ani się nie wpatrujmy w nikogo; podobnie także rękom i nogom zabronić należy wszelkich złych uczynków. W ten sposób, jak mówi św. Bazyli, pościmy dla podobania się Bogu, że odwracamy się od wszelkiego zła, które się dokonuje przez wszystkie nasze zmysły” (abba Doroteusz).

PROPOZYCJE PRAKTYK POSTNYCH

Klasyka:
▸ Całodzienny post o chlebie i wodzie;
▸ Spożywanie w dniu postu jednego posiłku do syta, dwóch posiłków lżejszych;
▸ Post od pokarmów mięsnych w Wielką Sobotę i Wigilię Bożego Narodzenia.

Telefon komórkowy z internetem, komputer, telewizor:
▸ Nie kładź telefonu na stole podczas posiłków i spotkań towarzyskich;
▸ Sprawdź, ile godzin dziennie używasz swego smartfona, i ustal rozsądny limit;
▸ Wybierz dzień tygodnia, w którym telefon (internet) będzie używany tylko w nadzwyczajnych sytuacjach;
▸ Wyłącz telewizor podczas posiłków i spotkań towarzyskich – chyba że oglądają wszyscy;
▸ Włączaj telewizor dopiero po wcześniejszym wybraniu konkretnego programu;
▸ Wybierz spotkania „na realu”, zamiast łudzić się kontaktami wirtualnymi z mnóstwem „przyjaciół”.

Alkohol:
▸ Rozważ decyzję o swojej całkowitej lub okresowej abstynencji od napojów alkoholowych w duchu pokuty, zadośćuczynienia za grzechy pijaństwa, ale też dla wsparcia osób z chorobą alkoholową.
Uwaga: picie alkoholu nie jest grzechem – grzechem jest upicie się lub spożywanie alkoholu wtedy, gdy wymagana jest absolutna trzeźwość, np. kierowcy.

Inne formy postu:
▸ Dni bez spożywania słodyczy czy korzystania z innych dozwolonych przyjemności w określonej intencji;
▸ Zachowanie milczenia w określonych porach dnia (po uzgodnieniu z domownikami);
▸ Prosty i skromny strój w dni pokutne;
▸ Rezygnacja z różnych odmian luksusu (dalekie podróże, wystrój mieszkania, sprzęt elektroniczny, kosztowne kosmetyki, wyszukane rozrywki itp.);
▸ Cierpliwość wobec „uciążliwych” osób;
▸ Bezinteresowna pomoc niesiona w duchu wynagrodzenia za własne i cudze grzechy;
▸ Punktualne kładzenie się spać i wstawanie o określonej godzinie.