Milczenie Józefa

Vir prudens tacebit – „mąż roztropny będzie zachowywał milczenie (Prz 11, 12). W tych
słowach opisać można ewangeliczną sylwetkę św. Józefa, jednego z tych bohaterów
Pisma Świętego, którzy pozostają na jego kartach milczący, choć z pewnością nie niemi.

ANNA RAMBIERT-KWAŚNIEWSKA

Wrocław

Zaślubiny Dziewicy, Luca Giordano,
olej na płótnie, ok. 1688. Luwr, Paryż

WIKIMEDIA COMMONS

Józefa spotykamy jedynie w tzw. Ewangelii Dzieciństwa w przekazie Mateuszowym i Łukaszowym, a inne opisy jego losów należą do tradycji apokryficznej – z najważniejszą Protoewangelią Jakuba. Co możemy powiedzieć o mężu Maryi? Z pewnością możemy podkreślić, że za ciszą, którą jest owiany, nie stoi bierność, ale umiejętność podejmowania odważnych decyzji – a takimi z pewnością były te o pozostaniu przy brzemiennej Maryi i o emigracji do Egiptu w celu ocalenia Syna. Ponadto to on znalazł miejsce dla rodzącej Maryi w przepełnionym przyjezdnymi Betlejem, to on dochował Prawa, przynosząc Niemowlę do świątyni, i złożył za Nie ofiarę wykupu – dzięki czemu z pewnością zasługuje na miano cadyka, czyli sprawiedliwego – to on zapewnił Jezusowi królewski, Dawidowy rodowód (Mt 1, 20), którym miał szczycić się Mesjasz (Iz 11, 1.10; Mt 1, 6-16). Józef nie był więc jedynie dodatkiem do Świętej Rodziny, a jego rola nie sprowadzała się do zapewniania wiktu i opierunku. Józef był głową swojej Rodziny i prawdziwym ojcem – takim mianem określa go ewangelista Łukasz (2, 33.48) i tak jawi się sam Józef w ewangelicznym przekazie. Czy zatem w Ewangeliach rzeczywiście brakuje słów Józefa? To symptomatyczne milczenie można zrozumieć nieco szerzej, opierając się na tradycji biblijnej.
Grzechy języka…
są z pewnością tym, czego nie dopuszcza się biblijny Józef. Przestrzega przed nimi Jezus, kierując mocne słowa ku swoim ziomkom, których zwie plemieniem żmijowym, i przestrzega, że „z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą oni sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 34–37). Ten, który milczy, obiera zatem ścieżkę najbezpieczniejszą, ponieważ wystrzega się grzesznej mowy.
Złote milczenie
Milczącą pokorę wychwalali już prorocy – Izajasz słowami: „W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła” (Iz 30, 15), Jeremiasz zaś w swoich Lamentacjach dodawał: „Dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana. […]
Niech siedzi samotny w milczeniu, gdy On na niego je włożył. Niech usta pogrąży w prochu!” (Lm 3, 26-28). Wartość milczenia podkreślana jest również w tradycji mądrościowej. Mędrzec Jezus, syn Syracha (Syr 50, 27):
– opiewał milczenie niczym cnotę, gadulstwo zaś potępiał: „Ten kto milczy, jest uznawany za mądrego, a kto dużo mówi, jest znienawidzony” (20, 5; por. 20, 7);
– zachwalał umiejętność wypowiadania się w stosownej chwili, pisząc: „Jeden milczy, bo nie zna odpowiedzi, inny milczy, gdyż czeka na stosowną chwilę” (20, 6);

– sławił zdolność wypowiadania się na tematy znane, a milczenia w kwestiach przekraczających możliwości poznawcze: „Jeśli znasz się na rzeczy, odpowiedz bliźniemu, a jeśli nie, rękę twą połóż na ustach” (5, 12);
– chwalił takt: „Bywa nagana, ale nie w porę, wtedy milczy ten, kto jest mądry” (20, 1);
– zalecał powściągliwość w mowie: „Mów zwięźle, wyrażaj dużo w niewielu słowach, zachowuj się jak ten, kto dużo wie, a milczy” (32, 8).
Biblijne milczenie jawi się jako cnota, którą warto praktykować, by nie popadać w grzechy języka.
Józef przemawia
Choć w ewangeliach próżno szukać słów Józefa, we wspomnianej Protoewangelii Jakuba, apokryfie sięgającym II w. po Chr., który relacjonuje dzieciństwo Jezusa, zapisano znaczną liczbę jego wypowiedzi, a także tradycję o jego podeszłym wieku w momencie związania się z Maryją. Jak ewangeliczne czyny, tak i apokryficzne słowa Józefa wskazują jednoznacznie na jego krystaliczną sprawiedliwość.
Józef w obliczu wydarzeń trudnych zawsze szuka najwłaściwszego wyjścia z sytuacji, stawiając na pierwszym miejscu dobro innych. Choć ogromnie dotyka go brzemienność Maryi, rozważa wszelkie za i przeciw, poszukuje takiego wyjścia, by jej nie skrzywdzić. W każdym wypadku jego mowa jest czysta, a każde słowo świadczy o jak najlepszych intencjach i o wierności Bożemu Prawu, a także o odwadze przed sądem (podczas tzw. próby gorzkiej wody, która zaświadczała
o winie bądź niewinności; ProtEwJk 15, 3 – 16, 3), troskliwości (poszukiwał wszelkich sposobów, by uczynić dla Maryi drogę do Betlejem znośniejszą oraz poszukiwał akuszerki do porodu; ProtEwJk 19, 1-3) i wstydliwości tego człowieka (w podeszłym wieku przyszło mu zostać mężem młodziutkiej dziewczyny, dlatego nie chciał podawać się za męża Maryi; ProtEwJk 17, 1-2).
Cum tacent, clamant,
co znaczy „gdy milczą, krzyczą”.
Te słowa miał wypowiedzieć słynny Cyceron w procesie o Katylinie. I choć słowa rzymskiego mówcy wskazywały, że milczenie senatu jest równoważne z wyrokiem skazującym, ową maksymę można – wyrwawszy ją z kontekstu – odnieść do Józefa. Jest w jego ewangelicznym milczeniu jakaś wielka moc osadzona na fundamencie bezgranicznego zawierzenia. Milczenie Józefa jest głośnym okrzykiem świadectwa o tym, że postawienie na Boży plan jest prostą drogą do heroicznej świętości. Ziemski ojciec Jezusa postawił nie na słowa, ale na czyny.