SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Sacrum

Wszystko wskazuje na to, że dla większości współczesnych ludzi
pozostała już tylko jedna „świętość” – a może bardziej jedno pragnienie: święty spokój.
Czego jeszcze nie sprowadziliśmy do profanum?

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Zabytkowy kościół w hiszpańskim mieście Llanera
przerobiony na skatepark

FELIX LICHTENFELD/PIXABAY.COM

O sacrum możemy mówić jedynie wtedy, gdy uwzględnimy istnienie Boga, którego Imię jest święte, i uczcimy relacje, jakie łączą nas, ludzi, z Trójcą Przenajświętszą.
Wtedy jest oczywiste, że sancta sancte tractanda sunt, czyli sprawy święte traktowane są święcie, z należytym szacunkiem i czcią.
Odrzucenie tej zasady przynosi nam dotkliwe straty. Dodajmy od razu coś, co może bardzo zazgrzytać w uszach współczesnych bezbożników: Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. […] Kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę (Ga 6, 7). Bluźnierstwa są ciężkim wykroczeniem przeciw pierwszemu i drugiemu przykazaniu Bożemu oraz pierwszemu przykazaniu miłości. Dlatego też chrześcijanin nie może pozostawać obojętny wobec szargania świętości. A prowokacji nie brakuje!
Tym razem pozostawmy jednak na boku ludzi, którzy uzurpują sobie prawo do profanowania wszystkiego, co im przyjdzie na myśl, w imię sztuki, wolności czy innych pokrętnych ideologii. Przecież tacy ludzie „Nowego Życia” raczej nie wezmą do swoich rąk. Zajmijmy się zatem swoim podwórkiem, na którym aktywnych profanów nie brakuje i trzeba im (a może i sobie?) te grzechy czym prędzej uświadomić.
Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście (1 Kor 3, 17)
Świętość ludzkiego ciała! Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg (1 Kor 3, 16-17). Kto o tym dziś tak mówi i tak myśli?
Na ile sposobów poniewieramy swoją ludzką godność – i to najczęściej na własne życzenie! Pozbędziemy się pornografii, odetniemy się wreszcie od tej absolutnej trucizny? A jak prezentuje swoją godność gatunku homo sapiens człowiek nietrzeźwy, otumaniony dopalaczami czy narkotykami? Co deklaruje o swoim ludzkim sacrum nałogowy palacz papierosów? (Jeden ze starszych kapłanów tłumaczył takim nieszczęśnikom, że gdyby Stwórca zaplanował, by człowiek miał palić, umieściłby mu na głowie… komin). A przemoc we wszelkich odmianach, wojny, prostytucja, handel ludźmi, pedofilia i wszelkie dewiacje seksualne, słownik, śliskie żarty, obleśne zabawy?
Ta „czarna” lista naszych „dokonań” w dziedzinie upodlenia siebie i bliźnich zdaje się nie mieć końca. O, tak: człowiek to brzmi bardzo różnie! A Bóg mówi: Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty! (Kpł 11, 44).
Święty Kościół powszechny?
Tak! To jest artykuł naszej wiary, wyznawanej uroczyście podczas niedzielnych i świątecznych Eucharystii.

Kościół jest święty, bo jego Głową jest Chrystus! W jednej z prefacji słyszymy słowa ukazujące wielkość człowieka: „Jesteśmy królewskim kapłaństwem, narodem świętym” – aż tak wysoko widzi nas, ludzi, Bóg!
Wobec takiej perspektywy wołamy za psalmistą: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz… uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich (Ps 8). Skąd aż taka godność człowieka? Bo w ten ludzki, grzeszny świat zstąpił Syn Boży, aby nas zbawić.
W imię czego chciałbym wybierać inny, gorszy los?
Oto jest dom Boży i brama niebios
Tak widzimy nasze świątynie, gdyż w nich mieszka żywy Bóg! Dlatego w tej sakralnej przestrzeni swoim zachowaniem potwierdzamy swoją dojrzałą wiarę. Wyraża się ona w bardzo konkretny sposób: w zachowaniu zasad najzwyklejszego savoir-vivre’u!
Dziwna rzecz: Nie mamy wątpliwości, gdy idzie o ową kulturę stroju i zachowań w miejscu pracy: dress code, business casual, smart casual czy black tie. A kto nam odebrał tę wrażliwość i wyczucie dla wyjątkowości domu Bożego?
Pewnie coraz częściej dzieci i młodzież nie otrzymują już podstaw tzw. kindersztuby w rodzinach, ale też próba zwrócenia uwagi np. na niestosowny strój podczas nabożeństw grozi wybuchami agresji po stronie upominanych!
Nikt nie ośmieli się pójść w niestosownym stroju np. do opery czy teatru, a nawet na wesele – a do kościoła wypada? Czyżby już tylko w meczetach istniał skuteczny sposób egzekwowania oczekiwanych postaw ludzi nawiedzających te miejsca?
Są już na świecie kościoły, w których pojawiły się kąciki z zabawkami dla dzieci, stoiska handlowe, a nawet minibary kuszące kawą i herbatą.
Z ilu świątyń skutecznie wygoniono już ciszę? Kogo jeszcze dziwi palenie papierosów na cmentarzu czy placu kościelnym, czapka na głowach mężczyzn w przestrzeni sakralnej czy wprowadzony do świątyni zwierzak, rower, hulajnoga? O korzystaniu z komórek i gumie do żucia już nie wspomnę.
Pamiętacie tę scenę? Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: «Mój dom będzie domem modlitwy», a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców” (Łk 19, 45-46).
To do nas! Nie łudźmy się: jedynie osobisty przykład i katecheza w gronie rodzinnym może przynieść owoce w dziedzinie uszanowania sacrum w naszych świątyniach. Bo – tu odwołam się do słów znanej piosenki: „Jeśli nie my, to kto?”