PIOTR SUTOWICZ

Wrocław

Szczepić czy nie szczepić?

Nie odpowiem na to pytanie i nie zamierzam brać udziału w dyskusji na ten temat. Od razu dopowiem: niczego nie neguję ani nie potwierdzam. Wirus, który nas atakuje i pod którego dyktando zdemolowane zostało nasze życie zbiorowe, towarzyszy nam już od roku. To jest fakt, znowu wszakże ucieknę od jakichkolwiek odpowiedzi na dręczące część z nas pytanie, czy jego skutków dało się uniknąć, czy Polska, Europa i świat radzą sobie z nim najlepiej jak można, czy też nasze elity polityczne, ekonomiczne i medialne popełniają jakiś fatalny błąd. Chcę zwrócić uwagę na coś zupełnie innego – od początku swej obecności wśród nas wirus SARS-CoV-2 stał się kolejnym źródłem napięć społecznych. Szczepionkowcy oskarżają tzw. antyszczepionkowców o bycie ciemnogrodem i zakałą współczesnego społeczeństwa. Wypowiedzi z obu stron barykady bywają nawet wezwaniami do przemocy, tak jakby tej ostatniej było w naszym społeczeństwie za mało w ostatnim czasie. Ci zaszczepieni mają być nosicielami śledzących ich chipów, być może przemienią się stopniowo w jakieś mutanty, którym urosną trzecie oczy, drugie nosy i coś tam jeszcze, choć z drugiej strony „nie wolno” mieć wątpliwości co do wpływu szczepionki na organizm szczepionego, nie wolno też stawiać żadnych pytań, w tym etycznych.

Nie wiem, czy wszyscy musimy dać się zaszczepić, nie wiem też, czy jest to jedyna droga do wyjścia z obecnej kłopotliwej sytuacji. Właściwie niczego nie wiem. W rzeczonej kwestii powinienem wierzyć tym, którzy się na tym znają, ale tu mam problem. Wypowiedzi, które są całkowicie przysłonięte propagandowym bełkotem, ani trochę nie przybliżają mnie do prawdy. Do tego jeszcze ci celebryci… Tak, ci, którzy zaszczepili się poza kolejnością. Tu kompletnie nie wiem, o co chodzi – nie wiem, czy z ich powodu nie zaszczepiono kogoś, kogo powinno się było zaszczepić w pierwszej kolejności. Na pewno jest w tej akcji z przełomu roku wyraz jakiejś arogancji tzw. elit, które uważają, że im się należy, bo są lepsi, ale czy cała ta brzydko wyglądająca akcja zasługuje na nagłośnienie, które się wydarzyło? Też nie wiem. Wiem natomiast, że czytelnicy oczekują od piszącego odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. Żyjemy w okropnym zamęcie, któremu winni są zarówno politycy, celebryci, media i część środowisk medycznych, czegóż więc można oczekiwać od nas? Ciśnie mi się w tym miejscu na myśl wypowiedź wójta ze słynnego XVI-wiecznego utworu Mikołaja Reja pt. Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem, w którym w pewnym momencie Wójt wypowiada znamienne słowa: „Ksiądz pana wini, pan księdza, A nam prostym zewsząd nędza”. Wszystkim i sobie też życzę na pewno, by przynajmniej w tej kwestii zamęt przeminął, po tzw. pandemii można było zacząć sprzątać, a analizę tego, co się wydarzyło, zostawić historykom. Czy życzenie to się spełni… nie ode mnie zależy.