Ryt liturgiczny

Przed swoim wniebowstąpieniem Pan Jezus polecił uczniom,
by szli i czynili wszystkie narody Jego uczniami, udzielając im chrztu
oraz ucząc zachowywać wszystko, co sam przykazał.

KS. MARIUSZ SZYPA

Wrocław

W Kościele katolickim sprawowana jest również liturgia
w obrządkach wschodnich

ROMAN KOSZOWSKI/FOTO GOŚĆ

W tym misyjnym posłaniu uczniów wybrzmiewa niedostrzegalny w pierwszej chwili sens i znaczenie pojęcia „ryt”, a właśnie szukając etymologii tego słowa, należy zauważyć ją w sanskryckim riti, co znaczy iść, postępować, wykonywać, czynić. Starogermańskie rth wskazuje na prawo, a z tego rdzenia pochodzi już bliższe nam łacińskie słowo ars – umiejętność i ordo – porządek. W nakazie misyjnym Chrystusa nie należy widzieć tylko dyspozycji pozyskiwania uczniów, które ma sprowadzać się do zdobywania lub podprowadzania kolejnych ludzi do chrztu. Według instrukcji danej przez Chrystusa Jego uczniem jest ten, kto Go słucha i uczy się od Niego, jak żyć, jak się modlić i jak czynić to, co się podoba Ojcu. Ryt, czyli obrządek, nie może być więc utożsamiany tylko z rubrykami czy rutyną.
Czynić tak jak Bóg i razem z Bogiem
Ryt służy zapewnieniu porządku w świecie, dlatego nigdy nie jest sprawą indywidualną. Zawsze pozostaje w związku ze wspólnotą, jest zachowaniem międzyosobowym. W symbolicznej formie ryt nie tylko wyraża porządek świata, zamierzony przez samego Boga, ale również służy do jego podtrzymania, uwzględniając wzorzec dokonany i zostawiony przez Chrystusa.
Chrześcijańskie bycie uczniem całkowicie określa więc drogę życiową i jest zobowiązaniem, by w codziennych działaniach i decyzjach wzorować się na przykładzie danym przez Jezusa i jego wyznawców. Ryt, czyli jakieś zamierzone działanie, w naszym przypadku działanie liturgiczne, jest akcją określoną przez Boga, działaniem otrzymanym, które odtwarza i naśladuje działanie Chrystusa. Wykonywać ryt znaczy bowiem czynić tak jak Bóg i razem z Bogiem.
Liturgia jako służba
W XV stuleciu różne wyrażenia odnoszące się do liturgii jako służby, codziennej modlitwy czy posłuszeństwa (officium; summum officium; ecclesiasticum officium) zastąpiono jednym słowem „ryt”, zawężając jego szerokie znaczenie do liturgii Kościoła rozumianej bardzo wąsko, jako czynność, powinność, sposób sprawowania. Takie rozumienie przypieczętowało z jednej strony zniesienie przez reformę trydencką wszystkich rytów, które nie cieszyły się ponaddwustuletnią tradycją, oraz utworzenie urzędu nazwanego Kongregacją Rytów, do którego zadań należało wydawanie nowych ksiąg liturgicznych, rozstrzyganie wątpliwości oraz czuwanie nad zachowywaniem przepisów.
Od tego czasu słowa „ryt” używało się głównie na oznaczenie opisu sprawowania liturgii. Dopiero Sobór Watykański II, postanawiając odnowić teksty i ryty, tak by jaśniej wyrażały święte misteria, zauważa, że rytu nie można utożsamiać tylko z tekstem, modlitwą czy formułami bądź ceremoniami. Ryt to pojęcie szersze, które oznacza gesty, działanie, stanowi język pozawerbalny, który, jeśli nie będzie objaśniony, przerodzi się w magię czy zwykły zabobon.
Akcja liturgiczna nie powinna być redukowana do minimum. Słowa towarzyszące powinny wskazywać i pomóc odkryć misterium Boże, a nie być tylko prostą formułą.
Życie liturgiczne Kościoła
Powtarzalność w tym przypadku nie jest czymś szkodliwym, ale jest odpowiednikiem pamięci i przypominania o wieczności, która według greckich myślicieli jest prawdziwym powtarzaniem. J.K. Huysmans pisał, że „niezmienność rytu jest rodzajem uczestnictwa w wieczności.
Ma się pojęcie, ideę pewnej nieprzemakalności, nieprzenikalności, wieczności Kościoła w jego oficjach, które kontynuowane są od wieków, jakby nic się nie zdarzyło i nic nie miało się zdarzyć”. W liturgii nie chodzi tylko o samo wykonywanie rytu, gdyż religia, która polega tylko na zewnętrznym wykonywaniu obrzędów, skazuje się na obumarcie.
Od samego początku istnienia Kościoła, aż do powtórnego przyjścia Chrystusa na końcu świata, wszystkie wspólnoty chrześcijan pod przewodnictwem swego biskupa, wierne wierze apostolskiej, w różnych miejscach świata głoszą jedno i niezmienne Misterium Paschalne Chrystusa.
Wielokrotnie w modlitwach Kościoła wybrzmiewa jego sens sprawowania w obrzędach liturgicznych. Zwięźle wyraża go jedna z aklamacji po przeistoczeniu: „głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Ta deklaracja jest odpowiedzią na wezwanie do wyznania tajemnicy wiary. Choć jest ona jedna i niezmienna, to forma jej wyrażania w celebracji jest bardzo zróżnicowana. Bogactwo tajemnicy Chrystusa jest tak niezgłębione, że żadna z tradycji liturgicznych nigdy nie wyczerpała i nie wyczerpie głębi tej tajemnicy. Historia powstania i rozwoju różnych obrządków w Kościele świadczy o zdumiewającej niepowierzchowności rytów.

Pokazuje ona, że gdy różne lokalne Kościoły przeżywały swoje tradycje liturgiczne w jedności wiary i sakramentów, wzbogacały się wzajemnie i wzrastały w wierności wobec Tradycji i wspólnego posłania całego Kościoła.
Różne tradycje liturgiczne narodziły się z pierwotnej jedności w sprawowaniu liturgii. Późniejsze różnice w celebracji wynikały początkowo z improwizacji tekstów, jednak zawsze trzymając się pewnego modelu. Tak powstały centra liturgiczne zachowujące model sprawowanej liturgii na swoim terenie. W tym samym obszarze geograficznym i kulturowym Kościoły zaczęły celebrować misterium Chrystusa, stosując typowe dla danej kultury szczególne formy wyrazu. Uzewnętrzniały się one w tradycji „depozytu wiary”, w symbolice liturgicznej, w organizowaniu wspólnoty braterskiej, w teologicznym rozumieniu misteriów i w różnych formach świętości.
Współcześnie określa się je liturgiami, a mówiąc o rodzinie liturgicznej czy rycie, wskazuje się zazwyczaj główny ośrodek, z którego się wywodzą. W tak wieloraki sposób Chrystus ukazuje się ludowi i kulturze przez życie liturgiczne Kościoła. Z tego powodu Kościół jest powszechny, gdyż może zintegrować w swojej jedności wszystkie prawdziwe bogactwa kultur, dokonując ich oczyszczenia.
Chrzest – powołanie do świętości wg tradycji liturgicznej
Chrzest determinuje nie tylko powołanie do świętości, ale wyznacza również drogę jej osiągnięcia, która wyrażona jest w rycie liturgicznym.
To, w jakim obrządku ktoś zostanie ochrzczony, wyznacza zatem przynależność do jednej z rodzin tradycji liturgicznej.
Obecnie w Kościele jest wciąż wiele żywych tradycji liturgicznych.
Najbardziej powszechny jest obrządek łaciński, zasadniczo rzymski, ale obok niego zachowały się do naszych czasów także obrządki pewnych Kościołów lokalnych. Do takich należy m.in. obrządek ambrozjański, zwany także mediolańskim. Związany jest bowiem z Mediolanem i przynależącymi do tej metropolii miejscowościami oraz łączy się z osobą św. Ambrożego. Ryt ten jest ekspresją całego życia kościelnego, czyli przepisów prawnych, zwyczajów kultycznych tego regionu. Specyficzna jest w nim struktura roku liturgicznego.
Charakterystyczny 6-tygodniowy Adwent rozpoczyna już niedziela po 12 listopada. Wielki Post rozpoczyna się I Nieszporami niedzieli, a posypanie głów popiołem odbywa się w poniedziałek po niej. Mszał zawiera dwie własne Modlitwy eucharystyczne o Eucharystii i kapłaństwie oraz na Wigilię Paschalną. Dwukrotnie przekazuje się znak pokoju, wyznanie wiary odmawia się po przygotowaniu darów, inne są obrzędy rozesłania. Półwysep Iberyjski szczyci się obrządkiem starohiszpańskim, inaczej wizygockim bądź mozarabskim, związanym dziś głównie z katedrą w Toledo i w Sewilli. Liturgia ta jest niezwykle bogata. Rozbudowany jest bardzo rok liturgiczny. Wyznanie wiary nie jest częścią liturgii słowa, ale przynależy do obrzędów Komunii.
We francuskim Lyonie istnieje jeszcze najstarsza forma obrządku łacińskiego – liturgia lyońska, która do naszych czasów celebrowana jest tylko w kilku miejscach. Wśród licznych rytów do naszych czasów zachowały się też obrządki niektórych zakonów. Ciekawym przykładem nowego rytu oraz inkulturacji liturgicznej jest tzw. ryt zairski. Jest to obrządek afrykański, który został zatwierdzony po Soborze Watykańskim II. Jego cechą charakterystyczną jest włączanie do liturgii np. tańca oraz innych elementów kultury tego kontynentu.
Uznane obrządki – równe w prawach i godności
Ogromna grupa rodzin liturgicznych związana jest z chrześcijańskim Wschodem. Wywodzą się one przede wszystkim z dwóch miejsc powstania – Antiochii i Aleksandrii. Wśród wielu używany jest ciągle obrządek bizantyjski, aleksandryjski czy koptyjski, syryjski, ormiański, maronicki i chalcedoński, martwa jest już liturgia jerozolimska, znana z katechez mistagogicznych św. Cyryla Jerozolimskiego.
Choć obecnie w znacznej mierze dominuje obrządek rzymski, ostatni Sobór przypomniał, że „Kościół uważa za równe w prawach i godności wszystkie prawnie uznane obrządki, chce je na przyszłość zachować i zapewnić im wszechstronny rozwój”. Ryt nigdy nie niszczy kultury, lecz posługuje się nią, by Misterium Chrystusa w niej głoszone, celebrowane i przeżywane służyło odkupieniu. Celebracja liturgii powinna zatem odpowiadać charakterowi i kulturze różnych narodów, by przez różnorodność liturgiczną być źródłem wzbogacenia, gdyż różnorodność w tej dziedzinie nie jest wyrazem podziałów, ale zawsze ma służyć i akcentować jedność.