Cmentarz św. Wawrzyńca obrazem historii Wrocławia

Niespełna pięć hektarów zazielenionego terenu, a na nim około ośmiu tysięcy grobów,
w których spoczywa blisko dwadzieścia tysięcy osób. To tu, przy ul. Odona Bujwida,
pochowano wielu wrocławian zasłużonych dla różnych dziedzin życia, w tym nauki,
kultury, sztuki, sportu, wojskowości, Kościoła i samorządu lokalnego.

KAMILLA JASIŃSKA

Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” – Centrum Historii Zajezdnia

ZDJĘCIA WOJCIECH IWANOWSKI

Od początku swojego istnienia, czyli od 1866 r., cmentarz św. Wawrzyńca we Wrocławiu jest cmentarzem katolickim i pozostaje niezmiennie pod zarządem parafii katedralnej pw. św. Jana Chrzciciela. Niekiedy zwykło się o nim mówić „nekropolia profesorska”.
Rzeczywiście, wśród pochowanych na niewielkim cmentarzu przy ul. Bujwida osób wyróżniającą się grupę stanowią uczeni oraz inne osoby związane z wrocławskim środowiskiem akademickim, a wśród nich ponad dwudziestu rektorów wrocławskich szkół wyższych. Jest to także najstarszy cmentarz pracowników wrocławskich uczelni – to tu pochowano tych, którzy jako pierwsi opuścili szeregi wrocławskich uczonych, w czasie gdy uczelnie były dopiero na początku swojej powojennej drogi.
W listopadzie 1945 r. przy jednej z głównych alejek spoczęła prof. Ewa Neyman-Pilatowa (1909–1945), pochodząca ze Lwowa wybitna chemiczka i znawczyni zagadnień technologii nafty i gazu, a w marcu 1946 r. prof. Henryk Beck (1896–1946), ginekolog położnik, wybitny chirurg, który w 1937 r. dokonał pierwszej w Polsce operacji zmiany płci.

Wraz z nim pochowano zmarłą tragicznie tego samego dnia jego małżonkę, dr Jadwigę Beck (1909–1946), również lekarkę związaną z Wydziałem Lekarskim Uniwersytetu Wrocławskiego (późniejsza Akademia Medyczna).
Określenie „nekropolia profesorska” nie oddaje jednak w pełni charakteru tego niewielkiego cmentarza, który jest także głównym miejscem spoczynku wrocławskich duchownych i osób konsekrowanych. To tu znajduje się grobowiec wrocławskich biskupów pomocniczych, kapłanów archidiecezji wrocławskiej, profesorów Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego i Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, pracowników wrocławskiej kurii metropolitalnej, a także ojców, braci i sióstr zakonnych wielu zgromadzeń. Spośród biskupów pomocniczych spoczywają tutaj: bp Paweł Latusek (1910–1973), bp Józef Marek (1932–1978), bp Józef Pazdur (1924–2015) i bp Andrzej Wronka (1897–1974). Z każdym rokiem w grobowcach tych przybywa nowych osób, jednak niedawno miała miejsce także inna sytuacja: w listopadzie 2019 r. ekshumowano szczątki Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza (1910–1995), słynnego duszpasterza akademickiego znanego szerzej jako „Wujek”.

Nagrobek prof. Ewy
Neyman-Pilatowej

ZDJĘCIA KS. PAWEŁ CEMBROWICZ

Prof. Henryk Beck
i jego małżonka

Prof. Alfreda Poznańska
(1939–2001) – rzeźbiarka,
wykładowczyni ASP we Wrocławiu

Wśród nielicznych grobów
niemieckich nagrobek
Ottfrida Foerstera
– lekarza neurologa,
neurochirurga i psychiatry

Wojciech Dzieduszycki (1912–2008) – aktor, śpiewak,
dyrygent, dziennikarz i autor tekstów kabaretowych

Po prawej: Aleja cmentarna i grobowiec
wrocławskich biskupów pomocniczych

Choć historia cmentarza św. Wawrzyńca zaczyna się w 1866 r., gdy przy ówczesnej Auenstrasse powstało pole grzebalne o nazwie Kirchhof zu St. Laurentius [II], to jednak swoimi korzeniami nekropolia ta sięga czasów dawniejszych i nieco innego miejsca.
Jeden z najstarszych, choć nie najstarszy – cmentarz parafii katedralnej św. Jana Chrzciciela powstał ok. 1690 r. w rejonie dzisiejszych ulic Miłej, Ładnej i Piwnej. Był to Kirchhof zu St. Laurentius [I]. W 1722 r. wzniesiono na nim szachulcową kaplicę cmentarną pw. św. Wawrzyńca, która w 1860 r. została zastąpiona istniejącym do dziś, zaprojektowanym przez Alexisa Langera, niewielkim neogotyckim kościołem o tym samym wezwaniu. W tym też czasie cmentarz przekazano w zarząd parafii św. Krzyża.
Zmiana zarządcy nie zmieniła jednak charakteru nekropolii – cmentarz nadal uchodził za panteon wrocławskiego biskupstwa, chowano tu także osoby zasłużone dla Wrocławia.
Do połowy XIX w. tereny okalające tę niewielką nekropolię były rzadko zasiedlone, jednak z czasem zaczęły wypełniać się miejską zabudową. To była jedna z przyczyn, dla których w 1866 r. zamknięto cmentarz św. Wawrzyńca [I], tworząc jednocześnie nowe pole grzebalne przy Auenstrasse i nadając mu taką samą nazwę. Co ciekawe, cmentarz św. Wawrzyńca [I] po zamknięciu nadal, aż do 1945 r., pełnił funkcje funeralne. W 1908 r. opiekę nad nim przejął magistrat, który dopiero w lipcu 1939 r. oddał nekropolię prawowitemu zarządcy, czyli parafii katedralnej.
To właśnie na tym cmentarzu spoczął nie tylko Alexis Langer (1825–1904) – wrocławski architekt, projektant kościoła cmentarnego św. Wawrzyńca oraz kościoła pw. św. Michała Archanioła, ale także m.in. prof. Heinrich Robert Göppert (1800–1884) – lekarz i botanik, jeden z najbardziej zasłużonych dyrektorów Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu. Niestety, po 1945 r. nekropolia ta podzieliła los ok. czterdziestu z osiemdziesięciu innych poniemieckich cmentarzy we Wrocławiu – nagrobki i inne obiekty cmentarne poza kościołem usunięto, a na pozostawionych w ziemi mogiłach zaczęły powstawać m.in. nowe zabudowania.
O tym, że niegdyś istniał tu cmentarz, przypomina już tylko kościół, będący obecnie pod zarządem Kościoła Zielonoświątkowego.

Funkcję zamkniętego cmentarza przejęło wraz z patronem – św. Wawrzyńcem – nowe pole grzebalne Kirchhof zu St. Laurentius [II] zorganizowane przy dzisiejszej ul. Bujwida (Auenstrasse). Układ komunikacyjny cmentarza związany był z wytyczoną w kierunku wschód–zachód główną aleją cmentarną, przesuniętą w kierunku północnym w stosunku do osi nekropolii. Aleję tę przecinała pod kątem prostym droga biegnąca przez całą długość cmentarza.
Wytyczono także ścieżki przy ogrodzeniu wokół całej nekropolii. Obszar cmentarny podzielono na dziewięć nierównych pól w kształcie nieregularnych czworoboków.
Do dziś widoczny niekonsekwentny układ komunikacyjny nowego cmentarza św. Wawrzyńca jest wynikiem kompromisu z zabudową, która w końcu XIX w. sukcesywnie powstawała w tym rejonie. Wschodnią granicę pola cmentarnego stanowi – jak dawniej – wał przeciwpowodziowy przy Starej Odrze. W latach 70. XIX w. powstała prowadząca na cmentarz charakterystyczna ceglana brama z napisem „St. Laurentius” na środkowym łęku. Na północ od niej, od strony obecnej ul. Odona Bujwida, wzniesiono w końcu lat 70. XIX w. murowaną kaplicę, na miejscu której w latach 1977–1981 wniesiony został kościół pw. św. Wawrzyńca.
Choć często uważa się, że to cmentarz przejął wezwanie od kościoła, to jednak w tym przypadku jest odwrotnie.
Znany wrocławski historyk, prof. Karol Maleczyński, badając cmentarz św. Wawrzyńca w 1945 r., zaraz po przejęciu Wrocławia przez polską administrację, stwierdził, iż na 837 obejrzanych przez niego nagrobkach wypisane były 223 nazwiska o polskim brzmieniu. Obserwacje Maleczyńskiego potwierdzają fakt, że cmentarz ten był przed II wojną światową miejscem spoczynku nie tylko niemieckich mieszkańców miasta, ale także przedstawicieli wrocławskiej Polonii.
Po zakończeniu działań wojennych w miejscu grobów niemieckich zaczęły powstawać – podobnie jak na innych zachowanych do dziś nekropoliach o przedwojennym rodowodzie – polskie mogiły. Grobów niemieckich zachowało się do dziś niewiele. Wśród nich uwagę przykuwa przede wszystkim nagrobek Ottfrida Foerstera (1873–1941) – lekarza neurologa, neurochirurga i psychiatry, twórcy operacyjnego leczenia padaczki, który zasłynął także jako osobisty lekarz Włodzimierza Lenina, a także Waldemara Ottego (1879–1940) – niemieckiego duchownego, zagorzałego antynazisty i przedstawiciela prowincji dolnośląskiej w Reichsracie.

Grobowiec zasłużonych kapłanów, gdzie do listopada 2019 r.
spoczywał także Sługa Boży ks. Aleksander Zienkiewicz

Wyjątkowy klimat mają nieliczne, zachowane do dziś
stare nagrobki niemieckie

Cmentarz św. Wawrzyńca od początku istnienia pozostawał cmentarzem katolickim, nie dziwi więc fakt, że to właśnie na nim chowano wielu spośród nowych powojennych mieszkańców miasta, głównie katolików.
Ponieważ pozostawał pod opieką parafii katedralnej, od początku uchodził za miejsce szczególne. To sprawiło, że obecnie z pewnością zasługuje na miano panteonu wielkich wrocławian. Choć formalnie został zamknięty w 1962 r., to nadal pełni funkcje grzebalne i tak jak jego poprzednik uchodzi za najpopularniejsze miejsce spoczynku znanych i zasłużonych wrocławian. Lista nazwisk jest długa – niewielka część z nich znalazła się w wydanym w 2017 r. przewodniku oraz na umieszczonej przed głównym wejściem tablicy, te zaś i kolejne znajdą się w przygotowywanej właśnie do wydania monografii cmentarza. Wśród blisko dwudziestu tysięcy pochowanych na tym cmentarzu osób zdecydowaną większość stanowią postacie, które odegrały istotną rolę w dziejach Wrocławia i Polski. W roku 2020, gdy przypada jubileusz 75-lecia polskiej administracji na Ziemiach Zachodnich, 40-lecia „Solidarności” oraz 30-lecia wrocławskiego samorządu, w szczególny sposób warto o nich pamiętać. Przy ul. Bujwida spoczywają także osoby czynnie zaangażowane w walkę o niepodległość i jej utrzymanie na przełomie pierwszej i drugiej dekady XX w.
Groby dziesięciu z nich zostały odznaczone specjalnym insygnium „Ojczyzna swemu obrońcy” w ramach projektu „Ocalamy” realizowanego przez Wojewodę Dolnośląskiego przy współpracy z Biurem Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej.

To właśnie „Ocaleni”, a także powojenni pionierzy, wrocławska Polonia, ludzie „Solidarności” i wrocławskiego samorządu mieli być głównymi bohaterami tegorocznych letnich spacerów oraz listopadowego zwiedzania z cyklu „Dziady na Bujwida, czyli nocne zwiedzanie z przewodnikiem”. Niestety, ze względu na bieżącą sytuację epidemiczną wydarzenie te zostały odwołane.
Warto jednak odnotować, że cmentarz przy ul. Bujwida od kilku lat cieszy się wciąż rosnącym zainteresowaniem turystów i to nie tylko z Wrocławia. Tę specyficzną formę turystyki, jaką jest zwiedzanie nekropolii, określa się mianem tanatoturystyki. Co przyciąga ludzi na cmentarz? Poza walorami estetycznymi przede wszystkim historia i chęć poznania dziejów miasta. Bo czymże jest cmentarz, jeśli nie zapisem historii miasta, losów osób z nim związanych i kształtujących jego dzieje? Cmentarz to nie tylko rozległa przestrzeń pełna grobów naszych bliskich i znajomych.
To nie tylko miejsce ciszy, spokoju i zadumy. Cmentarz to także jeden z obrazów historii miasta – z jednej strony bogatej i pełnej wielkich nazwisk, a z drugiej – historii bolesnej i tragicznej, szczególnie we Wrocławiu i na całych Ziemiach Zachodnich i Północnych. Cmentarz to jedna wielka historia, na którą składają się setki, a nawet tysiące maleńkich mikrohistorii – opowieści o tych, którzy na nim spoczywają. Właśnie dlatego warto zwiedzać i poznawać cmentarze. Cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida zasługuje na to w sposób szczególny.

Groby osób odznaczonych insygnium „Ojczyzna swemu obrońcy”. Na cmentarzu św. Wawrzyńca wyróżniono w ten sposób 10 mogił zasłużonych dla wolności Ojczyzny

Stanisław Kiałka
(1911–1980)

Stefan Pragłowski
(1895–1957)

Jan Dzierżykraj-Morawski
(1900–1977)

Lesław Węgrzynowski
(1885–1956)

ZDJĘCIA Z ARCHIWUM WROCŁAWSKIEGO IPN