SKARBY OSTROWA TUMSKIEGO

Rzymski barok we Wrocławiu

Kaplica św. Elżbiety Węgierskiej

Katedra, widziana od wschodu od strony placu Katedralnego z rozłożystym platanem, zaciekawia
współbrzmieniem gotyckiej ascezy i kontrastującej z nią barokowej elegancji
i stylem najwyższej próby.

S. FELICYTA SZEWCZYK CSSE

Wrocław

Barokowa kaplica św. Elżbiety Węgierskiej w katedrze wrocławskiej

ZDJĘCIA S. FELICYTA SZEWCZYK CSSE

Landgraf Hesji-Darmstadt Fryderyk jako pierwszy członek heskiego domu książęcego przeszedł po reformacji na katolicyzm. Od 1671 r. książę-biskup polecił wzniesienie barokowej kaplicy w katedrze wrocławskiej. Jest to sanktuarium św. Elżbiety Węgierskiej, patronki dzieł miłosierdzia i zarazem miejsce spoczynku jej potomka, pierwszego kardynała we Wrocławiu.
Patronka
Elżbieta przyszła na świat w 1207 r. w Bratysławie lub na zamku Sárospatak na Węgrzech, jako trzecie dziecko króla Węgier Andrzeja II z dynastii Arpadów i Gertrudy z Meran, siostry św. Jadwigi Śląskiej. W wieku 4 lat została zaręczona z synem landgrafa Turyngii, Ludwikiem IV, którego poślubiła w kościele św. Jerzego w Eisenach w 1221 r.

Pod wpływem nauk brata Rodegera o św. Franciszku przejęła się duchowością Biedaczyny z Asyżu. Wraz z mężem ufundowała w Eisenach klasztor Franciszkanów i kaplicę.
W 1226 r. Elżbieta poleciła zbudowanie szpitala na zboczu zamku Wartburg, wznoszącym się nad miastem Eisenach.
Gdy w 1227 r. Ludwik zginął w drodze na wyprawę krzyżową, Elżbieta wraz z trójką dzieci opuściła zamek. Po zabezpieczeniu przyszłości dzieci udała się do Marburga w Hesji. Tam założyła szpital z kaplicą św. Franciszka, w którym zajęła się pielęgnacją chorych. W 1228 r. złożyła ślub wyrzeczenia się świata i przyjęła szatę pokutną, podejmując franciszkański styl życia w ascezie, ubóstwie i pokorze.

Św. Elżbieta przyjmowana do nieba przez Chrystusa
w otoczeniu Maryi i św. Jana Chrzciciela, patrona
katedry. Fragment fresków Giacomo Scianziego
na kopule kaplicy

Obraz duszy
Od dzieciństwa Elżbieta prowadziła głębokie życie duchowe.
Świadkowie jej życia podkreślają, że posiadała dar kontemplacji. Według relacji jej kierownika duchowego, Konrada z Marburga, Gdy wracała z modlitewnego odosobnienia, jej twarz jaśniała niezwykle, a oczy błyszczały jakby promieniami słońca. Ostatnie lata krótkiego życia spędziła w skrajnym wyrzeczeniu i ubóstwie. Zmarła z wycieńczenia w Marburgu, z 16 na 17 listopada 1231 r., mając zaledwie 24 lata. Dzięki swej postawie współczucia wobec ubogich i chorych, które znalazło wyraz w niestrudzonej służbie, stała się ich patronką. W udręczonych i odrzuconych bliźnich dostrzegała samego Chrystusa. Została kanonizowana w 1235 r. Liturgiczne wspomnienie patronki dzieł miłosierdzia przypada 17 listopada.

Potomek i dygnitarz
Fryderyk urodził się w 1616 r. Był synem landgrafa Hesji-Darmstadt, Ludwika V Wiernego, i potomkiem św. Elżbiety. Po ukończeniu studiów na luterańskim uniwersytecie w Marburgu – miejscu śmierci św. Elżbiety – wyruszył w podróż po Europie. Po przejściu na katolicyzm w 1636 r. wstąpił do zakonu kawalerów maltańskich, a z czasem został wielkim mistrzem. W 1652 r. papież Innocenty X mianował go kardynałem diakonem.
W 1666 r. Fryderyk wszedł do grona wrocławskiej kapituły katedralnej, a dwa lata później został jej dziekanem. W 1671 r. przyjął sakrę biskupią i święcenia kapłańskie. Zanim przybył do Wrocławia w 1676 r., aby objąć władzę starosty generalnego Śląska i w diecezji wrocławskiej – dotychczas zarządzanej z Wiecznego Miasta – sprawował urząd cesarskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej. Gdy osiadł we Wrocławiu, dokonał wizytacji diecezji, dążył do ożywienia kultu eucharystycznego, założył Bractwo Najświętszego Sakramentu, dbał o piękno liturgii, ufundował organy w katedrze. Zaangażował się w zwalczanie zarazy, która w 1680 r. dotknęła Śląsk.
Mecenas
Znajomości nawiązane w środowisku artystycznym Rzymu przyczyniły się do wdrażania postanowień Soboru Trydenckiego także w dziedzinie sztuki i pozwoliły przenieść na grunt śląski dojrzałą już i wysublimowaną postać baroku.
Budowę kaplicy kardynał powierzył Giacomo Scianziemu, który wykonał także freski kopuły. Rzeźby, nieco później sprowadzone z Rzymu (1700), to dzieła dłuta Domenico Guidiego i Ercole Ferraty.
Theatrum sacrum
Kaplicę wzniesiono na planie wydłużonego prostokąta z aneksem ołtarzowym i zakrystią. Główną część nakryto kopułą. Podział ścian, wprowadzenie kolumn, gzymsów i ornamentów oraz połączenie malarstwa ściennego i sztukaterii daje poczucie płynności i dynamiki oraz wrażenie większej przestrzeni. Istotne znaczenie ma gra światła wpadającego przez okna i kopułę, które kieruje wzrok oglądającego na ścianę południową i niszę ujętą w pary kolumn z ołtarzem św. Elżbiety, a następnie na ścianę północną, będącą tłem okazałego nagrobka fundatora.
Malarstwo ścienne obrazuje dzieła miłosierdzia św. Elżbiety i koniec jej krótkiego życia, przedstawionego w perspektywie otwartych bram Królestwa Niebieskiego i jego mieszkańców, wychodzących jej na powitanie.

Poniżej: Detale dekoracji rzeźbiarskiej

Aeternitas z wężem

Chleb i sakiewka

Korony i księga

Fałsz z nagrobka fundatora

Okazały nagrobek fundatora Fryderyka, landgrafa
Hesji-Darmstadt i potomka św. Elżbiety

Medalion z przedstawieniem Kościoła jako niewiasty

Święta trzech stanów
W rzeźbiarskim wyobrażeniu św. Elżbiety Ferrata przedstawił syntezę jej życia. Postać w modlitewnej pozie unoszona jest na obłoku wśród zastępów anielskich.
Prawa dłoń świętej wzniesiona jest ku niebu w błagalnym geście, lewa wskazuje ziemię. Głowę okrytą welonem zdobi korona, z ramion spływa królewski płaszcz, odsłaniając franciszkański habit przepasany sznurem. Trzej aniołowie wznoszą atrybuty świętej: berło i mitrę – znaki książęcej godności, chleb i sakiewkę z pieniędzmi – symbol miłosiernej miłości, oraz korony na księdze – najstarszym atrybucie świętej. To księga Ewangelii, która stała się regułą życia i doprowadziła Elżbietę do osiągnięcia doskonałości w stanie panieńskim, małżeńskim i wdowim, usymbolizowanym przez trzy korony.
Dla Boga i Kościoła
Guidi przedstawił postać fundatora jako duchownego odzianego w strój pontyfikalny, pogrążonego w modlitwie, wyniesionego na cokole pośród alegorycznych postaci kobiecych, Veritas – Prawdy, z tarczą słoneczną i lustrem, depczącej herezję, i Aeternitas – Wieczności, z bukietem kwiatów i wężem połykającym własny ogon. Putta podtrzymują biret i kardynalski kapelusz, insygnia władzy kościelnej.
W centrum kompozycji, nad płytą epitafijną, widoczny jest medalion, a w nim emblematyczne przedstawienie Kościoła jako niewiasty z krzyżem i kielichem. W tle widnieje inskrypcja Pro Deo et Ecclesiae – „Dla Boga i Kościoła”. Nad emblematem dwa lwy z uskrzydloną czaszką pośrodku ukazują powagę i nieuchronność śmierci. Fundator nie mógł podziwiać ukończonego dzieła – zmarł w 1682 r.
Obraz nieba
Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie (Prefacja o zmarłych). Artyści doby baroku, wyznając duchową i formalną jedność wielu dziedzin sztuki, dążyli do stworzenia wizji przenikającej rzeczy niepojęte – to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2, 9).