MAREK MUTOR

Wrocław

Opowieść o solidarności

Pozostając w klimacie obchodów 40-lecia powstania „Solidarności”, chcę zaprosić czytelników „Nowego Życia” do odwiedzenia bardzo nietypowej wystawy pt. „Zajezdnia strajkuje”, która prezentowana jest w Centrum Historii Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Sformułowanie „nietypowa wystawa” związane jest z tym, że pojęcie „wystawa” nie oddaje tego, czego doświadcza zwiedzający. Mamy bowiem do czynienia z formą przekazu bardzo nowatorską, sięgającą do języka filmu, słuchowiska, spektaklu. Przestrzeń podzielona jest na kilka obszarów, w których zwiedzający spotykają się z dźwiękowo-obrazowo-świetlną prezentacją. Rozpoczynają od podróży wehikułem czasu, przypominającym stary autobus typu Jelcz 043 (tzw. ogórek), który przewozi nas do wrocławskiej zajezdni nr VII, cofając czas o czterdzieści lat – do 26 sierpnia 1980 roku. Tu rozpoczyna się historia solidarnościowego, wrocławskiego strajku, jednego z kluczowych momentów polskiej rewolucji sierpnia 1980 roku. Doskonale opowiedziana historia odegrana została głosami znanych aktorów, takich jak K. Kaczor (narrator), K. Czeczot (na wystawie odgrywa rolę Jerzego Piórkowskiego), A. Próchniak (Barbara Labuda) czy R. Zawierucha (Tomasz Surowiec). Prezentacja oprawiona została specjalnie skomponowaną muzyką, która nadaje całej historii dynamiki. Całość przypomina nieco kino 5D, w którym zarówno ekrany, jak i fizyczne obiekty, a nawet sama publiczność stanowią części składowe jednego dzieła. Ekspozycja na podstawie koncepcji dr. Andrzeja Jerie opracowana została przez artystów i realizatorów ze studia Tengent.

Niezwykłe artystyczne doznania nie umniejszają roli historycznego przekazu. Strajk przy ul. Grabiszyńskiej w sierpniu 1980 roku pociągnął za sobą falę protestów na całym Dolnym Śląsku. Wrocławianie nie sformułowali własnych postulatów strajkowych, tylko zdecydowali się poprzeć postulaty stoczniowców z Gdańska. Fakt ten przesądził o przyjęciu w kolejnych ośrodkach koncepcji „wszyscy w jednej sprawie”, co uchroniło sierpniowe protesty przed wygaszeniem przez władzę na zasadzie osobnych negocjacji z każdym strajkującym zakładem. Tak rodziła się „Solidarność”. Wystawa „Zajezdnia strajkuje” to opowieść właśnie o tym: o solidarności bardziej przez małe niż przez wielkie „S”. Ważnym przesłaniem wystawy jest postulat bycia solidarnym na co dzień. W świecie licznych podziałów i indywidualizmu jest to wezwanie bardzo aktualne. Solidarności dzisiaj możemy się uczyć z historii. To nasze wielkie polskie dziedzictwo.

Zresztą samo zwiedzanie wystawy może być okazją do uczynienia konkretnego gestu solidarności. Cały bowiem dochód z biletów (10 zł za osobę) będzie przeznaczony na stypendia i projekty wsparcia dla społeczeństwa obywatelskiego Białorusi, tak bardzo potrzebującego dziś naszej solidarności.