SŁUGA BOŻY KS. ALEKSANDER ZIENKIEWICZ

Przewodnik do nieba

Mija 25. rocznica śmierci legendarnego wrocławskiego duszpasterza akademickiego
Wujka Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza (1910–1995).
To dobry czas na uświadomienie sobie po raz kolejny, w jak wielu dziedzinach
i dla jak wielu ludzi był nauczycielem, gorliwym kapłanem i przewodnikiem.

JADWIGA WARTALSKA

Wrocław

Prymicje ks. A. Zienkiewicza w rodzinnej parafii w Duniłowiczach (1938)

ZDJĘCIA ZE ZBIORÓW ARCHIWUM POSTULATORSKIEGO

Bóg w każdym czasie powołuje świętych, aby innym wskazywali drogę do nieba. Warto przypomnieć najważniejsze fakty z życia ks. Zienkiewicza.
Droga życia
Przyszedł na świat 12 sierpnia 1910 r. w zaścianku Lembówka nieopodal Duniłowicz, ok. 150 km od Wilna. Był najstarszy z dwanaściorga dzieci Kazimierza i Jadwigi z d. Wróblewskiej. Święcenia kapłańskie przyjął 3 kwietnia 1938 r. w katedrze pińskiej z rąk bpa Kazimierza Bukarby.
Krótko pracował jako jego kapelan. Pociągała go zawsze praca z młodzieżą i na własną prośbę został skierowany do Nowogródka. Otrzymał nominację na rektora kościoła farnego, kapelana sióstr nazaretanek oraz prefekta Państwowego Liceum i Gimnazjum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza.
Czas, w jakim przyszło pracować ks. Zienkiewiczowi na tej placówce, był trudnym momentem w dziejach naszej ojczyzny. W artykule Mój 17 IX 1939 roku, opublikowanym w „Nowym Życiu” w 1988 r. (nr 19, s. 4–5), sam opisał panikę wśród mieszkańców i potęgujący się terror władz sowieckich.
W czerwcu 1941 r. władzę w Nowogródku przejął Wehrmacht. Gdy w kwietniu 1942 r. Niemcy rozstrzelali dziekana nowogródzkiego ks. Michała Daleckiego, ks. Aleksander przejął obowiązki dziekana i proboszcza oraz miał uprawnienia wikariusza generalnego w północnej części diecezji pińskiej.
Szczególnie ważnym momentem w jego życiu była egzekucja 11 Sióstr Nazaretanek 1 sierpnia 1943 r. Siostry wcześniej wyraziły wobec swojego kapelana gotowość podjęcia ofiary za tych, którzy mają rodziny oraz za niego samego, bo uznały, że jest on potrzebniejszy na tym świecie niż one. Ofiara została przyjęta. 11 sierpnia tego samego roku on sam cudownie uniknął zatrzymania przez gestapo.
Po zakończeniu wojny miasto po raz kolejny zostało objęte „opieką władzy sowieckiej”. Liczne prześladowania i zsyłki w głąb Rosji powodowały masową ucieczkę Polaków do Polski. Również ks. Aleksander, pod przymusem organów bezpieczeństwa ZSRR, musiał opuścić miasto.
Ostatnim transportem w końcu lipca 1946 r. udał się na Ziemie Odzyskane w ślad za swoimi parafianami, którzy w zdecydowanej większości opuścili już wcześniej ziemię nowogródzką.
Z ziemi nowogródzkiej na Dolny Śląsk
Pracę duszpasterską na Dolnym Śląsku rozpoczął w 1946 r. jako prefekt Publicznej Szkoły Podstawowej, Gimnazjum oraz I Liceum Ogólnokształcącego w Sycowie. W 1947 r. przybył do Wrocławia, pełniąc funkcje: kapelana sióstr nazaretanek, prefekta I i III Liceum Ogólnokształcącego oraz Liceum Pedagogicznego. Po usunięciu religii ze szkół w 1951 r. prowadził katechezy w kościele św. Józefa Oblubieńca.
9 kwietnia 1951 r. został mianowany prefektem, 12 września 1952 r. – wicerektorem, a 18 listopada 1953 r. – rektorem Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Był to bardzo trudny okres nie tylko dla narodu polskiego, ale i dla Kościoła w Polsce. Inwigilacja UB nie omijała również seminarium, jego pracowników i kleryków. Urząd rektora pełnił do 1 lipca 1958 r. Wtedy też został mianowany rektorem Katolickiego Instytutu Naukowego, a po likwidacji tej uczelni przez władze państwowe stworzył Ośrodek Duszpastersko-Katechetyczny.
Chociaż nie pełnił już funkcji rektora, w dalszym ciągu prowadził dla alumnów wykłady, a także służył im jako spowiednik. Prowadził rekolekcje i dni skupienia dla sióstr zakonnych, młodzieży licealnej i studentów. Pełnił jednocześnie funkcje cenzora wydawnictw kościelnych, egzaminatora prosynodalnego. Był członkiem m.in. Rady Kapłańskiej i Komisji ds. Środków Masowego Przekazu.
Działał w kilku Komisjach Episkopatu Polski, m.in. ds. duszpasterstwa akademickiego, przygotowania do małżeństwa, rodziny i wychowania do czystości.
Troska o młodych
Mimo rozlicznych inicjatyw i obowiązków najwięcej czasu poświęcał studentom, prowadząc dla nich konwersatoria, konferencje, wykłady, dni skupienia i pielgrzymki. Szczególną troskę okazywał małżeństwom, dbając o ich prawidłowy rozwój.

Od 14 marca 1963 r. został archidiecezjalnym duszpasterzem młodzieży akademickiej i od tego momentu rozpoczął się najintensywniejszy okres w jego życiu.
Kilka tysięcy Polek i Polaków wzrastało u jego boku duchowo i intelektualnie – w duchu głównych prawd wiary, szacunku do drugiego człowieka i patriotyzmu. Przyczynił się do powstania 15 ośrodków akademickich w samym Wrocławiu, a także w Legnicy, Świdnicy, Jeleniej Górze i Wałbrzychu.
Od 1976 r. pełnił funkcję rektora kościoła pw. Świętych Piotra i Pawła przy ul. Katedralnej 4, przylegającego do domu, w którym mieściła się słynna „Czwórka”, która stała się niejako wyższą szkołą kultury religijnej i miejscem spotkań studentów. Jednocześnie przez ponad 38 lat prowadził wykłady z ascetyki, dydaktyki i charakterologii na Dwuletnim Pomaturalnym Studium Katechetycznym.
Oprócz tego był inicjatorem i współorganizatorem Tygodni Kultury Chrześcijańskiej we Wrocławiu.
Bezprzykładna wiara i patriotyzm
Czasy stanu wojennego ujawniły jego niepospolite cnoty, szczególnie zaś pokorę, ducha służebności, zaufanie do Opatrzności. W tym czasie dom pod „Czwórką” był prawdziwą ostoją dla prześladowanych i zagrożonych aresztowaniem. W 1982 r. stał się też siedzibą Arcybiskupiego Komitetu Charytatywnego.
Wśród ważniejszych odznaczeń kościelnych, jakimi uhonorowano ks. Zienkiewicza, są: nadanie przez Jana XXIII (1959) i Pawła VI (1964) godności papieskiego szambelana, nominacja na kanonika kapituły metropolitalnej (1972), odznaczenie przez Jana Pawła II godnością prałata honorowego (1981). Sam ks. Zienkiewicz podchodził do tych wyróżnień z dużym dystansem, przyjmując je ze względu na szacunek dla Kościoła hierarchicznego. Był cenionym spowiednikiem, kaznodzieją i rekolekcjonistą.
Jego kazania przyciągały wiernych z całego Wrocławia, a także spoza granic stolicy Dolnego Śląska. Władze państwowe nie darzyły go sympatią, o czym może świadczyć odręczny zapis na jego teczce osobowej znajdującej się w IPN: „Śledztwo Latusek Paweł, Zienkiewicz Aleksander (wrogi kler)”.
Zmarł 21 listopada 1995 r. we Wrocławiu w opinii świętości. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w archikatedrze wrocławskiej, a następnie na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Był zawsze skromny, czego dowodem mogą być słowa z jego testamentu: Proszę złożyć moje ciało w najskromniejszej trumnie – w czarnej sutannie, bez żadnych dystynkcji. W homilii mszalnej, czy nad grobem – żadnych ocen i pochwał, gdyż w świetle słów Pana Jezusa widzę siebie jako sługę „nieużytecznego”, który w sposób bardzo niedoskonały wypełniał wolę swego Pana. Takim człowiekiem był ks. Zienkiewicz, którego autentyzm życia, powołanie i służba poświęcone były wychowywaniu młodzieży, gotowej do służby Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie.
W latach 2010–2017 toczył się jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Dokumentacja została przekazana do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Na tej podstawie postulator rzymski przygotuje tzw. positio – dokument, który ma służyć członkom Komisji obradującym w Kongregacji do orzeczenia heroiczności cnót Sługi Bożego. Po przedstawieniu orzeczenia Ojcu Świętemu i po zaakceptowaniu go będzie mógł być wydany dekret o heroiczności cnót i wtedy Słudze Bożemu będzie przysługiwał tytuł „Czcigodny Sługa Boży”.
Procesowi towarzyszy modlitwa zanoszona do Pana Boga o jego rychłą beatyfikację, która może nastąpić po udowodnieniu cudu za jego przyczyną. Zgodnie z wymogiem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych 21 listopada 2019 r. doczesne szczątki Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza poddano ekshumacji, rekognicji i złożono w sarkofagu w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła we Wrocławiu. Od 1995 r. co pięć lat jego wychowankowie, we współpracy z PWT we Wrocławiu, organizują sympozja naukowe poświęcone życiu i nauczaniu ks. Aleksandra Zienkiewicza. Tegoroczne sympozjum pt. „Miłości trzeba się uczyć…” odbędzie się w dniach 21–22 listopada.