„WIEM, KOMU UWIERZYŁEM” (2 TM 1,12)
Apologia na dzień powszedni

Jedzcie

„Eucharystia to kolejna wersja starożytnych rytuałów polegających na jedzeniu bóstwa”.
Eucharystia to własne słowa i czyny Jezusa. W Wieczerniku podejmuje
On stare, praludzkie słowa i gesty, nadając im nowe znaczenie.

KS. MACIEJ MAŁYGA
Wrocław

Nie ma się co dziwić – dla ludzi jedzenie to podstawa. Tylko roboty w bajkach Stanisława Lema dziwiły się, że „bladawce [ludzie] wkładają
coś sobie do twarzy”: „do otworu u dołu twarzy tka Homos [człowiek] różne rzeczy, a potem dolną częścią
głowy rusza, która na zawiaskach jest do górnej przytwierdzona”.

LENIN ESTRADA/UNSPLASH.COM

Jedzenie to podstawowa czynność człowieka, naturalna i niezbędna. Gdzie człowiek, tam jedzenie (na odwrót też). W połączeniu z ludzkim poszukiwaniem Najwyższego jedzenie stało się podstawowym, powszechnym gestem religijnym, obecnym w każdej epoce.
Ale to nie znaczy, że eucharystyczna wiara Kościoła zrodziła się z naśladownictwa antycznych religii. Jej źródłem jest Wieczernik, w którym Syn Boży „przemówił” przez ów podstawowy gest człowieka.
Powszechny religijny fenomen
Uznajemy fakt, że „jedzenie bóstwa” to nierzadki element religii świata. I jako chrześcijanie dostrzegamy jego wypaczenie. W kultach hinduistycznych zabity mężczyzna był zjadany jako bóstwo Pradźapati, praźródło wszystkiego. W greckich misteriach dionizyjskich zjadano byka lub ludzkie dziecko, mających reprezentować Dionizosa (por. Eurypides, Bachantki).
Makabrycznych przykładów można podać więcej. I wówczas okazuje się, że często są to fenomeny od siebie niezależne; zrodziły się nie z wzajemnego naśladownictwa, lecz z ludzkiego sposobu bycia i wyrażania siebie. „Jedzenie bóstwa” obecne było bowiem w religiach Azteków (na cześć bóstwa Huitzilopochtli zjadano jeńca, który reprezentował władcę; w innych kultach przygotowywano ciastka z ludzką krwią) czy w wierzeniach pierwotnych ludów Afryki, Karaibów i Oceanii.
Logika podpowiada jednoznacznie – zewnętrzne podobieństwa i chronologiczna bliskość nie świadczą o tym, że Eucharystia jest kolejnym wcieleniem greckich czy mitraistycznych wierzeń.
Antropologiczna stała
Ludzkość dysponuje ograniczonym „alfabetem”, w którym jest w stanie wyrazić siebie, w tym także swoją religię.
Literami tego alfabetu są postawy (jedzenie, taniec, mowa, śpiew, walka, akty seksualne, chodzenie, leżenie), miejsca (góra, dół, środek), czas (dzień, noc, lato, zima, przesilenie, równonoc), relacje (ojciec, matka, rodzice, dzieci), elementy natury (ogień, woda, słońce, gwiazdy, powietrze, drzewo, ziemia, męskość, kobiecość), pożywienie (chleb, mięso, woda, wino).

Czy te „litery” nie pojawiają się w każdej religii, kulturze i opowieści, choć w różnych znaczeniach i konfiguracjach? Jedną z głównych „liter” jest jedzenie, podstawowa ludzka potrzeba, wiązana z podtrzymywaniem życia, zjednoczeniem, przyjęciem cech spożywanego pokarmu.
Z jednych i tych samych liter może wyjść słowo zupełnie odmienne (jak angielskie live, życie, i evil, zło). Religie fałszywe i prawdziwa religia chrześcijaństwa te same praludzkie „litery” układają w różnych konfiguracjach i z różnym znaczeniem, bo i znaczenie owych religii płynie z różnych źródeł – w chrześcijaństwie z boskiego Znaczenia, Logosu. W Wieczerniku Bóg-Człowiek nie nawiązał do makabrycznych rytów pogaństwa, lecz przemówił w praludzkim języku życia i zjednoczenia. Oczyścił religię z krwi, okrucieństwa i przemocy, sam siebie dając człowiekowi pod postacią Chleba i Wina, w sakramentalny sposób uobecniając dar z siebie na krzyżu.
Wiarygodny przekaz Kościoła
Słowa i gesty Eucharystii pochodzą od samego Jezusa, czyli z kwietnia r. 30 lub 33. Najstarsze przekazy powstały bowiem niewiele później. 1 Kor 11, 23-26 został spisany przez Pawła ok. r. 53–57, natomiast Mk 14, 22-25 stanowi prawdopodobnie część Historii Męki, spisanej we wspólnocie Jerozolimy kilka lat po Ostatniej Wieczerzy.
Stosowane w biblistyce kryteria prawdziwości słów i czynów Jezusa jasno przemawiają za tym, że Eucharystia to Jego własne dzieło: niepodobieństwo/nieciągłość (żaden żyd przed Jezusem i żaden chrześcijanin po Nim nie dawał innym chleba jako swego ciała), poświadczenie w różnych źródłach (Ewangelie synoptyczne, Paweł, J), zakłopotanie (gdy Jezus mówi o daniu siebie jako prawdziwy chleb z nieba, wielu Go opuszcza, J 6, 66; Biblia potępia zresztą pogańską praktykę jedzenia ciastek, które wyobrażały boginię Isztar, Jer 7, 18; 44, 19), aramejskie podłoże sformułowanego po grecku opisu Ostatniej Wieczerzy („ciało”, „przymierze”, „za wielu”), obecności palestyńskich realiów (uczta paschalna, chleb, kielich z winem).
Bądźże pozdrowiona, Hostyjo żywa!

Warto: rozumieć swoje „Amen”
w odpowiedzi na „Ciało Chrystusa”.