SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Kierowca odpowiedzialny pilnie potrzebny!

Posłuchajmy (radio, telewizja) lub poczytajmy (gazety, internet) sprawozdań
związanych z poniedziałkowymi podsumowaniami weekendów w odniesieniu do
liczby wypadków drogowych w naszej Ojczyźnie. Pozwoli nam to ocenić
skalę zjawiska, a poza tym może nareszcie zobaczymy,
że sprawa dotyczy naprawdę każdego z nas.

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Pamiętajmy, że kierowca nie uniknie odpowiedzialności za czyny,
które powodują szkody bliźnich

ROMAN KOSZOWSKI/FOTO GOŚĆ

Każdego – zarówno wtedy, gdy jesteśmy kierowcami, jak i wtedy, gdy jesteśmy pasażerami różnych środków lokomocji lub gdy tylko obserwujemy wyruszających w drogę użytkowników pojazdów.
Drogi jako miejsca tragedii
Darujmy sobie w tym miejscu statystyki. Wystarczy, gdy stwierdzimy, że w Europie jesteśmy niemal nie do pokonania, gdy idzie o liczbę zabitych i rannych w wyniku kolizji i wypadków drogowych. A przyczyny tych nieszczęść są wciąż te same.
Jakie są polskie drogi – każdy widzi. Nie da się jednak ukryć, że po tych drogach poruszają się myślący (?), odpowiedzialni (?), odpowiednio przeszkoleni (?) ludzie i to od nich (= od nas!) w głównej mierze zależy szczęśliwa lub nieszczęśliwa podróż.
Grzechy kierowców
Policja powie o wykroczeniach czy przestępstwach, ale wierzący człowiek nie może mieć wątpliwości, że te czyny – ujawnione i udowodnione lub nie – są grzechami, czyli łamią przykazania Boże i przykazanie miłości. Jak widzą to policjanci, psycholodzy, służby drogowe, ratownicy czy pasażerowie?
Czarna lista jest porażająca: ▸ agresja wobec innych użytkowników dróg; ▸ brak kultury jazdy; ▸ brak uprawnień; ▸ brak wyobraźni i umiejętności przewidywania skutków własnych czynów; ▸ chora ambicja; ▸ dziki instynkt panowania nad drogą i innymi jej użytkownikami; ▸ egoizm; ▸ kompleksy maskowane brawurową jazdą; ▸ krytykowanie i pouczanie innych użytkowników dróg; ▸ łamanie przepisów Kodeksu drogowego; ▸ nadmierna prędkość; ▸ nietrzeźwość, zażywanie narkotyków i dopalaczy; ▸ nieudzielanie pierwszej pomocy poszkodowanym w wypadkach; ▸ nieuprzejmość; ▸ piractwo drogowe; ▸ przecenianie swoich możliwości jako kierowcy; ▸ rutyna, jeżdżenie na pamięć; ▸ uciekanie z miejsca wypadku; ▸ zmęczenie i przemęczenie…
Pewnie wiele jeszcze można do tej listy dopisać – niestety!
Czy to jest sprawa prywatna kierowców?
Gołym okiem widać, że absolutnie nie. Kierowca, który uważa się za dorosłego, dojrzałego, wolnego człowieka, nie wymówi się od odpowiedzialności za czyny, które powodują szkody bliźnich. Nasza wolność kończy się przecież tam, gdzie zaczyna się wolność bliźniego! Jakie szkody może wyrządzić kierowca-terrorysta-egoista-pirat-pyszałek?
▸ agresja wywołana u innych użytkowników dróg; ▸ grzechy języka – własne i bliźnich; ▸ kalectwo i/lub choroby – własne i/lub bliźnich; ▸ straty materialne własne i/lub rodziny (mandaty, koszty rozpraw sądowych, naprawa wyrządzonych szkód materialnych); ▸ straty wyrządzone przez absencję w miejscach pracy – własne i/lub bliźnich; ▸ stres, strach i nerwy pasażerów oraz ich rodzin; ▸ śmierć – własna lub/i bliźnich; ▸ uszkodzenia pojazdów; ▸ utrata łaski Bożej przez świadomie popełniane grzechy i zaniedbania; ▸ utrata poczucia odpowiedzialności; ▸ utrata zaufania pasażerów; ▸ wyrzuty sumienia; ▸ zgorszenie; ▸ zły przykład dla dzieci i młodzieży…
Ta lista także może mieć jeszcze wiele pozycji – niestety!

Środki zaradcze
Czy jest jakiś skuteczny sposób zmiany tego tragicznego obrazu, do którego – o zgrozo! – zdążyliśmy się już (prawie) wszyscy przyzwyczaić?
Działania prewencyjne policji – oczywiście. Apelowanie do sumień kierowców – jak najbardziej! Ale doświadczenie uczy, że najbardziej potrzebne jest zaangażowanie każdego z nas.
To Ty i ja widzimy ludzi siadających za kierownicą samochodu „po spożyciu” i to my nie możemy pozwolić, by taki kierowca ruszył w drogę.
To my jesteśmy świadkami łamania przepisów o ruchu drogowym – może nawet sami „zagrzewamy” do brawurowej jazdy?
To my namawiamy gości-kierowców do wypicia piwa czy innych napojów „wyskokowych” na imieninach; my widzimy zmęczenie kierujących, nie protestujemy, gdy nie ma wystarczających przerw w podróży; my przymykamy oczy na usterki techniczne pojazdów, na nieważne dokumenty, fałszowane karty czasu pracy kierowców itp. Nie uciekniemy zatem od współodpowiedzialności za to, co się dzieje na polskich drogach.
Święty Krzysztofie, wytrzymaj i wstrzymaj te nasze szaleństwa i nie spuszczaj nas mimo wszystko z oka…
I moja ostatnia uwaga: Czytelnicy, którzy dojdą do wniosku, że nie jest możliwe zachowanie przepisów Kodeksu drogowego, nie powinni być kierowcami.

DEKALOG KIEROWCY

Papieska Rada Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych ogłosiła bezprecedensową instrukcję, zawierającą „dekalog kierowcy”. Dotyczy on właściwego zachowania za kółkiem.
▸ Nie zabijaj.
▸ Niech droga będzie dla ciebie narzędziem jednoczącym osoby, a nie śmiertelnym niebezpieczeństwem.
▸ Niech uprzejmość, poprawność i ostrożność pomogą ci wyjść z nieprzewidzianych sytuacji.
▸ Okazuj miłosierdzie i pomagaj bliźniemu w potrzebie, szczególnie gdy jest ofiarą wypadku drogowego.
▸ Niech samochód nie będzie dla ciebie przejawem władzy, panowania i okazją do grzechu.
▸ Z miłością przekonuj młodych i nie tylko młodych do tego, aby nie zasiadali za kierownicą, gdy nie są w stanie.
▸ Wspieraj rodziny ofiar wypadków drogowych.
▸ Doprowadź do spotkania ofiary i agresora we właściwym momencie, ażeby mogli przeżyć wyzwalające doświadczenie przebaczenia.
▸ Na drodze chroń słabszego.
▸ Poczuwaj się do odpowiedzialności za innych.