KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

…i w niej jest MOC

Pragnę podziękować Pani Marcie za poruszony przez Nią temat – modlitwy za kapłanów. Rzeczywiście potrzebujemy tej modlitwy, bo ona pomaga nam trwać w powołaniu i w wypełnianiu naszej misji, którą zlecił nam Jezus Chrystus przez włożenie rąk biskupa w czasie święceń kapłańskich. I tak jak modlimy się o powołania do służby w Kościele, tak nie możemy zapomnieć o kontynuowaniu tej modlitwy za tych, którzy to powołanie odczytują, a później je realizują. Jakże wzruszające są momenty, kiedy przychodzę do chorych z Najświętszym Sakramentem i z ust osoby cierpiącej, przeżywającej samotność słyszę słowa: „ja modlę się za księży, za księdza proboszcza”. Ileż w tym jest miłości bliźniego!

Jak zauważyła Pani Marta, form modlitwy w intencji kapłanów jest wiele. Jest też wiele modlitw, do których możemy sięgnąć (w modlitewnikach czy w Internecie). Może to trochę dziwnie wybrzmi, ale kiedy przeczytamy jakąś informację negatywną o księżach, usłyszymy taką właśnie, to może wtedy sięgnijmy tym bardziej do skarbca modlitewnego „oręża”. Wspomniany przez Panią Martę św. Jan Maria Vianney w jednym z kazań powiedział: „Gdyby nie było sakramentu kapłaństwa, nie mielibyśmy Pana wśród nas. Kto bowiem włożył Go do tabernakulum? Kapłan. Kto przyjął wasze dusze do [społeczności] Kościoła, kiedyście się narodzili? Kapłan. Kto karmi je, by miały siłę do ziemskiego pielgrzymowania? Kapłan.

A kiedy dusza popadnie w grzech śmiertelny, kto ją wskrzesi do życia. Kto przywróci jej spokój sumienia? Tylko kapłan. […] Kapłan nie żyje dla siebie, żyje dla was” (A. Monnin, Zapiski z Ars).
Stąd płynąca z głębi serca prośba: prosimy, my kapłani, o modlitwę. To nas umacnia i jednoczy, stąd czerpiemy siłę. A za dotychczasową modlitwę chylimy czoła i trwamy w dziękczynieniu w naszych modlitwach. „Jedni drugich brzemiona noście” (Ga 6, 2). Pielgrzymom życzymy mocnych nóg i mocnego ducha i polecamy się modlitwie mierzonej pątniczymi krokami.