Co robisz, jak nie pracujesz? – czyli kilka myśli o pasjach

„Co robisz, jak nie pracujesz?” Takie pytanie jakiś czas temu zadał mi jeden ze znajomych.
To zainspirowało mnie do zadania podobnego pytania moim przyjaciołom i znajomym.
Zamysł okazał się trafiony, stał się bowiem kopalnią pomysłów, a czasami pretekstem
do wtajemniczania w arkana wiedzy, o których nie miałam większego pojęcia.

EWA PORADA

Katowice

PIXABAY.COM

Większość osób w pierwszej chwili przyjęła moje pytanie z lekkim zaskoczeniem, ale już po chwili zaczynała z zapałem opowiadać o swoich pasjach, zainteresowaniach, pomysłach na spędzanie wolnego czasu.
Oczywiście były również odpowiedzi typu: ja nie mam czasu, ciągle pracuję – praca zawodowa, dom: sprzątanie, gotowanie, ogarnianie dzieci…
Kiedy mam się tym zajmować? Ale zazwyczaj drążąc temat nieco wnikliwiej, okazywało się, że w większości przypadków znajdował się przyjazny czas na realizację hobby (w weekendy czy podczas urlopu) i po chwili zastanowienia także te osoby opowiadały o swoich zainteresowaniach.
Nasze pasje
Paleta odpowiedzi i pomysłów była przeogromna. Wśród nich były te bardziej powszechne, jak: czytanie książek o bardzo różnej tematyce – od specjalistycznych przez literaturę popularnonaukową aż po literaturę piękną i powieści, chodzenie do kina, teatru, opery, filharmonii, na koncerty rozrywkowe.
Często wymieniano spacery, uprawianie różnych sportów, wędrówki po górach, zbieranie ciekawych rzeczy, łowienie ryb czy wędrówki po lesie ze zbieraniem jego owoców, uprawianie ogrodu, gotowanie i wiele innych. Były też nieco bardziej wymagające, jak: podróże motocyklowe, zbieranie zabytkowych zegarów, zwiedzanie nieznanych zakątków Polski i świata, w tym np. podróże szlakiem zamków (tych odnowionych i tych w ruinie).
Były też pasje, które absolutnie mnie zaskakiwały. Na przykład jeden ze znajomych urządził sobie na dachu swojego domu miniobserwatorium astronomiczne, kupił specjalistyczny sprzęt i skrzętnie obserwował wszystkie ciekawe zjawiska na nocnym niebie.
Opowiadając o swoich obserwacjach, pokazywał znakomicie zrobione filmiki polskiego nieba, zwracając uwagę na najciekawsze zjawiska, które można na nim zaobserwować. Inny znajomy opowiadał o tym, że od dzieciństwa marzył, żeby zostać pilotem.
Niestety „tradycje rodzinne” sprawiły, że został lekarzem, jednak marzenia pozostały. Po wielu latach zrobił licencje najpierw pilota szybowców, potem pilota małych samolotów. Dzisiaj jak tylko ma okazję i możliwości, wynajmuje samolot, żeby realizować swoje marzenia o żegludze w przestworzach.
Pasje małżonków
Podobne pytanie o hobby zadajemy narzeczonym podczas nauk przedślubnych: czy znasz pasje narzeczonego/narzeczonej i co o nich myślisz?
Większość narzeczonych zna wzajemnie swoje hobby.

Część osób właśnie dzięki wspólnym zainteresowaniom się poznała, inni zafascynowali się pasjami swojego przyszłego małżonka podczas znajomości, jeszcze inni opowiadają, jak to o mały włos pasje nie zakończyły ich związku.
Natomiast w odpowiedzi na to pytanie małżonkowie z pewnym stażem często opowiadają o tym, że albo wspólne pasje ich połączyły, albo wzajemnie „zarazili się” swoimi zainteresowaniami podczas lat wspólnego życia.
W takich przypadkach również dzieci przejmują hobby rodziców. Są oczywiście i takie rodziny, w których każdy ma odrębne pasje. W takich przypadkach zazwyczaj członkowie rodziny uczestniczą w wydarzeniach czy zainteresowaniach każdego z nich – jako widzowie, czy też czynnie angażując się w zainteresowania innych wedle wspólnie określonych zasad.
Po co pasje?
Z opowieści o swoich pasjach, bez względu na to, czy są typowe czy bardziej wyrafinowane, wyłaniają się elementy wspólne.
Pasje sprawiają, że stajemy się specjalistami w danej dziedzinie. I nie ma znaczenia, czy mówimy o literaturze, muzyce, podróżach, ogrodzie i roślinach, które tam rosną, wraz ze sposobem ich pielęgnacji, czy też o gwiazdozbiorach i galaktykach. We wszystkich tych dziedzinach nierzadko mamy wiedzę bardzo specjalistyczną, znacznie większą i bardziej dogłębną niż inni. I co ciekawe, potrafimy o tej czasami bardzo wąskiej dziedzinie nauki opowiadać z takim zapałem, że zarażamy tym innych. Dzięki pasjom odpoczywamy, jest to swoistego rodzaju oderwanie się od szarości życia, od codziennych obowiązków zawodowych czy domowych. Pomagają nam regenerować siły, nawet wtedy, gdy wiążą się z wysiłkiem intelektualnym czy fizycznym.
Ponadto rozszerzają i pogłębiają nasze relacje z innymi. Mam na myśli zarówno osoby, które mają podobne hobby, a które poznajemy, realizując swoje zainteresowania, jak i rodzinę, przyjaciół, znajomych, z którymi wspólnie spędzamy czas, zapraszając ich do „naszego świata” – to z pewnością pogłębia wzajemne relacje. Wszystko to sprawia, że czujemy się szczęśliwi. To właśnie pasje powodują, że świat nabiera barw, że mamy motywację do przetrwania trudności związanych z codziennymi obowiązkami. To te chwile sprawiają, że nieustannie się rozwijamy duchowo, fizycznie i intelektualnie.
Zachęcam także Państwa do podjęcia tego tematu. Zapytajmy najpierw samych siebie: co robię, gdy nie pracuję? A potem zadajmy to samo pytanie swoim bliskim, przyjaciołom, znajomym – myślę, że bogactwo odpowiedzi zaskoczy Państwa podobnie jak mnie, a może stanie się początkiem głębszej lub nowej znajomości…