Rola cystersów w kształtowaniu kultury na Śląsku w średniowieczu

Dzięki popieraniu i fundowaniu kolejnych klasztorów cysterskich
przez książąt z dynastii Piastów śląskich oraz ich nieustannemu uposażaniu
obszar Śląska i diecezji wrocławskiej włączony został w krąg
kształtowania się kultury zachodniego chrześcijaństwa.

KS. STANISŁAW WRÓBLEWSKI

Ziębice

Przedstawiciel zakonu cystersów z opactwa w Krzeszowie,
ilustracja z Fragmente aus der Geschichte der Klöster
und Stiftungen Schlesiens
, Breslau 1810

REPRODUKCJA Z ARCHIWUM AUTORA

Zaprawdę, ponieważ zakon cystersów, który pospolicie nazywa się też zakonem szarych mnichów, wydaje się być zwierciadłem i kwiatem wszystkich zakonników, było i jest zamiarem mego serca kwiat tegoż zakonu zaszczepić w tym miejscu, jeżeli się to spodoba Bogu oraz jeżeli zgodę pana mojego księcia w tej sprawie uda się wyjednać. Skoro bowiem tego rodzaju zamiar zaczął kiełkować w moim umyśle, tego właśnie zakonu stałość stwierdzałem w duszy coraz bardziej z dnia na dzień. Dlatego ponieważ tego zakonu szczepionki widzimy rozkwitające przepięknie we wszystkich krajach chrześcijańskich, proszę, aby to już było między nami ustalone i to postanowienie mego serca zachowane w tajemnicy, aż ku czci Boga i św. Jana, a pod powagą księcia, mego pana, będę mógł czynem wypełnić powzięty plan (cyt. za: Księga Henrykowska, tłum. R. Grodecki, Wrocław 1991). Tymi jakże obrazowymi i wzniosłymi słowami kanonik wrocławski Mikołaj scharakteryzował i ukonkretnił zamiar dokonania fundacji w swoich dobrach klasztoru cystersów w Henrykowie.
Tekst ten spisany został przez trzeciego opata henrykowskiego Piotra (rządził opactwem w latach 1259–1269), który należał do pierwszego przybyłego do Henrykowa konwentu cysterskiego z Lubiąża 28 maja 1227 r.
Relacja zamysłu ufundowania klasztoru przez kanonika Mikołaja, choć spisana wiele lat po opisanych wydarzeniach, z pewnością została dodatkowo ubarwiona i przedstawiona w bardzo patetyczny sposób, jednak ukazuje XIII-wieczną świadomość znaczenia zakonu cystersów i jego wpływów na rozwój szeroko rozumianej kultury europejskiej oraz, co niezwykle ważne, przeszczepiania ówczesnych prądów i osiągnięć na grunt śląski.
Kultura agrarna
Niewątpliwie najczęściej cystersi kojarzą się z prowadzoną na szeroką skalę działalnością gospodarczą i rolną. W przeciwieństwie do swoich współbraci z zakonu benedyktynów, z którego się wywodzą, opuścili opactwa na wzgórzach, aby w dolinach, z daleka od licznych osad miejskich oddać się dziełu uświęcenia poprzez modlitwę i konkretną pracę fizyczną (łac. ora et labora).

Zadania wynikające ze ścisłego przestrzegania Reguły św. Benedykta zapisane były od początku istnienia zakonu w tzw. Exordium Cistercii, w którym to XII-wiecznym dokumencie określono, że mnisi mają się utrzymywać z własnej pracy ręcznej, z uprawy roli, hodowli zwierząt, ale tylko takich, które przynosiły pożytek. Filozofia pracy fizycznej u cystersów odrzucała przyjętą w średniowieczu strukturę społeczną, a przez wykonywaną wspólnie pracę chciała te podziały zniwelować.
Sukces w rolnictwie zawdzięczali wypracowanemu systemowi tzw. grangii, czyli rolnych gospodarstw nastawionych na konkretną gałąź rolniczą. Tego typu majątki musiały być pierwotnie zakładane w odległości jednego dnia drogi od domu macierzystego. Różnorodność obszarów należących do zakonu miała bezpośredni wpływ na rodzaj prowadzonych upraw czy hodowli. Jeśli chodzi o opactwo henrykowskie, takim przykładem było pobliskie gospodarstwo w Muszkowicach, w którym prowadzono hodowlę kilkuset owiec.
Tak wyspecjalizowane folwarki zarządzane centralnie przez klasztor mogły zachować równowagę i wpływać na regionalną gospodarkę oraz rozwój tej części kraju. Hierarchiczna struktura zakonu cystersów także miała wielkie znaczenie, gdyż dzięki temu następowała wymiana intelektualna i techniczna w klasztorach nie tylko pobliskich, ale także w całej Europie, ponieważ zakonnicy przekazywali innym swoje odkrycia i rozwiązania, do jakich doszli, pracując w warsztatach czy przy uprawie różnych odmian zbóż, warzyw, owoców czy winogron.
W ramach sieci klasztorów można było także prowadzić eksport i import towarów pilnie potrzebnych, czy też ze względów chociażby naturalnych niedostępnych na danym obszarze.
Kultura przemysłowa
Analizując dzieje zakonu, można zauważyć, że cystersi w wielu swoich konwentach, szczególnie tam, gdzie występowały złoża naturalne, przystępowali do eksploatacji kamienia, gliny, ale też węgla, soli, rud żelaza i innych kopalin. Tego typu działalność potwierdzona jest w dokumentach dla opactwa w Wąchocku.

Koło wyciągowe dźwigu na strychu
klasztoru w Henrykowie, wprawiane
w ruch przez chodzącego w nim woła

MAREK PIEKARA/FOTO GOŚĆ

Znane są przykłady wytwarzania przez zakonników gipsu i innych materiałów z wydobywanych surowców.
Z danych pozyskanych z archiwów zakonnych ze Szwajcarii wiemy, iż cystersi prowadzili seryjną produkcję cegieł, płytek podłogowych i glazury na potrzeby szczególnie lokalnych możnowładców, tworząc w ten sposób regularne przedsiębiorstwa. Rodzimym przykładem jest opactwo w Lubiążu, gdzie cystersi posiadali piece do wypalania ceramiki budowlanej. Do tego typu przemysłu ciężkiego można zaliczyć także huty szkła i żelaza np. w Morimond, który to klasztor był zgodnie z linią filiacji przez opactwo w Pforcie macierzystym monasterium dla opactwa w Henrykowie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zgodnie z badaniami historycznymi ponad 10% wszystkich lokowanych do końca XV w. placówek zakonnych linii cysterskiej z Morimond w Europie wzniesionych zostało w Polsce, w tym również na Śląsku.
Gwoli rzetelności naukowej należy dodać, iż w wielu przypadkach tego typu działalność pozostawała jedynie pod patronem zakonu, a prace wykonywane były przez zatrudnionych w konwencie braci konwersów i wykwalifikowanych robotników świeckich, w większości wywodzących się z miast i wsi położonych w pobliżu klasztoru. Tu warto posłużyć się konkretnym śląskim przykładem. Ze źródeł znany jest Bartosz z Łęgu, który będąc cysterskim konwersem, zarządzał w Wielkopolsce folwarkiem należącym do opactwa cysterek w Trzebnicy.
Kultura umysłowa
Cystersi ze względu na kształtowanie swojej religijności poprzez liturgię i czytanie duchowne Biblii i Ojców Kościoła (o czym w rozdz. 48 Reguły św. Benedykta) oraz wiedzę potrzebną do prowadzenia działalności gospodarczej, zatroszczyli się o zakładanie bibliotek i skryptoriów w każdym klasztorze.
Znaczenie i szacunek dla tej świątyni umysłu, jaką jest biblioteka, zostało skodyfikowane w Suma Charta Charitatis stanowiącej wewnętrzne zasady organizacji życia w konwentach cysterskich. W punkcie XII zapisano: Dwunastu mnichów z trzynastym opatem mogą przyjść do nowego klasztoru, nie mogą tam jednak zostać zatwierdzeni, dopóki nie zostanie przygotowane miejsce dla ksiąg, mieszkań i niezbędnych rzeczy, przynajmniej dla ksiąg mszalnych, reguły, księgi ćwiczeń, psałterza, hymnarza, kolekcjonarza (cyt. za: A. Wyrwa, Kto i jak długo budował klasztory w średniowieczu? Od mitu do rzeczywistości w świetle działalności budowlanej Cystersów, w: Wielkopolskie Sprawozdania Archeologiczne, red. Z. Kurnatowska, t. 7, Poznań 2005).
Można zauważyć zatem, że w pierwszej kolejności kładziono nacisk na księgi potrzebne do prawidłowego sprawowania liturgii w monasterium.

W opactwach cysterskich na Śląsku były nie tylko biblioteki, ale także skryptoria wytwarzające księgi, dokumenty i akta. Wymienić w tym miejscu należy przede wszystkim najstarszy klasztor na tym terytorium – w Lubiążu, ufundowany przez księcia Bolesława Wysokiego w 1163 r. (dokument fundacyjny pochodzi dopiero z 1175). Zgodnie z wynikami badań ośrodek ten nie tylko przepisywał księgi na własne potrzeby, ale też dla innych zgromadzeń zakonnych, co pozwalało na uzyskiwanie dodatkowych przychodów opactwa, a przez transakcje wymienne na wzbogacenie biblioteki nowymi dziełami. Podobne instytucje kulturalne funkcjonowały w Henrykowie, Kamieńcu Ząbkowickim, w Trzebnicy i w Rudzie Śląskiej.
Według kwerendy i prac identyfikacyjnych udało się ustalić, iż do czasów współczesnych z dawnej biblioteki klasztornej w Henrykowie, zlikwidowanej w 1810 r. w ramach sekularyzacji zakonów i korporacji kościelnych w Prusach, zachowały się 134 księgi.
Większość z nich przechowywana jest w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu.
Część z tych ksiąg mnisi zgodnie ze zwyczajem sprowadzili z klasztoru macierzystego, z którego przybyli, czyli w tym przypadku z Lubiąża. Jednak większość księgozbioru liczącego kiedyś około 20 tys. dzieł została rozproszona, a część zapewne zniszczona.
Oprócz słynnej Księgi Henrykowskiej na uwagę zasługuje też Biblia Henrykowska. Jest to kodeks zawierający część ksiąg Pisma Świętego Starego Testamentu, druga część zaginęła.
Datowany jest na około 1240 r. Zawiera 205 kart. Wykonany został pismem romańskim najprawdopodobniej przez anonimowego skrybę w Lubiążu, na pergaminie. Jego znaczenie wiąże się z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze kodeks zawiera zespół inicjałów – ozdobnych pierwszych liter rozpoczynających zdanie. Wykonane zostały one tzw. techniką malowania gwaszonego.
Używano farb wodnych zmieszanych z kredą, lub inną bielą, oraz gumą arabską. Dzięki temu kolorystyka jest głęboka i pełna, w przeciwieństwie do akwareli. Inicjały te są bogato dekorowane motywami ornamentowymi, szczególnie listkami. Litera A rozpoczynająca imię Adam w połowie przedstawia splecionego zielonego smoka.
Drugim, choć pośrednim czynnikiem wyróżniającym ten kodeks jest to, iż wykonany został przez tego samego autora co tzw. Psałterz Trzebnicki datowany na 1. poł. XIII w. Według dotychczasowych badań był on własnością św. Jadwigi w czasie jej dozgonnego pobytu w ufundowanym przez siebie klasztorze. Cechuje się serią całostronicowych, niezwykle bogato zdobionych miniatur ilustrujących życie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.

Opactwo cysterskie w Henrykowie w XVIII w., F.B. Wernher,
Topographia Seu Compendium Silesiae. Pars II, 1750-1800

BIBLIOTEKA CYFROWA UNIWERSYTETU WROCŁAWSKIEGO

Kultura religijna
Cystersi wpisali się w dziedzictwo Śląska również przez głęboki wpływ na kształt religijny społeczeństwa średniowiecznej diecezji wrocławskiej, uobecniający i uzewnętrzniający się w sprawowanej w kościołach klasztornych liturgii i szeroko rozumianego kultu Bożego. Przystępując do rozważań na omawiany temat na obszarze Śląska, należy wpierw omówić główne założenia charakterystyczne dla form celebracji liturgicznych ceremonii zakonu Białych Mnichów. Według reguł zakonnych i statutów cysterskich mnisi ci nie mogli prowadzić otwartego duszpasterstwa parafialnego, chyba że ze względu na brak duchownych otrzymali takie pozwolenie od lokalnego biskupa. Jednakże działalność skryptorium klasztornego, w którym przepisywano, ale także układano teksty, formuły, melodie i obrzędy do wszelkiego rodzaju ksiąg liturgicznych – na które kładziono szczególny nacisk w konwencie – stanowiła istotny wkład dla sposobu i jakości celebracji kościelnych w całej diecezji.
Według statutów cysterskich w klasztorach i opactwach zakładanych na obszarze danej diecezji w sprawowaniu kultu i celebracji liturgicznych należało przede wszystkim zastosować się do tradycji i wypracowanych w tej diecezji obrzędów. Przykładem tego była uroczystość patrona diecezji. Zgodnie z kalendarzem liturgicznym cystersów dzień ten w klasztorach obchodzony był w najwyższej randze rytu XII-lekcyjnego. Tak było też na Śląsku, gdzie 24 czerwca obchodzono święto Narodzenia św. Jana Chrzciciela, głównego patrona biskupstwa wrocławskiego. Cystersi wraz z uroczystością przeżywali oktawę ku jego czci. W XV-wiecznym mszale z Lubiąża wymienione jest wspomnienie św. Jana Chrzciciela, które było specyficznym dniem liturgicznym obchodzonym wyłącznie w diecezji wrocławskiej.
Lokalne tradycje diecezjalne bardzo często manifestowane były w wezwaniach klasztorów i kościołów należących do cystersów. Tematyka patrociniów ma szczególne znaczenie, gdyż tytuły kościołów i ołtarzy najlepiej ukazują wpływy kulturowe oraz specyfikę kultu i mentalność religijną wiernych. Wyrazistym przykładem jest kościół opactwa w Henrykowie. Poświęcony bowiem został ku czci Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela.
Według Księgi Henrykowskiej w 1229 r. biskupi: poznański Paweł i wrocławski Wawrzyniec w obecności dworu książęcego Henryka I Brodatego dokonali konsekracji dwóch ołtarzy w pierwszym drewnianym kościele klasztornym, noszących wyżej wymienione wezwania świętych. Podobnie było w przypadku opactwa mniszek cysterek w Trzebnicy. Tam z kolei, według dokumentu odpustowego z 25 sierpnia 1219 r., kościół klasztorny został konsekrowany ku czci Najświętszej Maryi Panny i św. Bartłomieja. 

Apostoł ten był szczególnie ulubionym patronem pary książęcej i całej dynastii Piastów śląskich, toteż nie dziwi jego wybór jako tytuł ufundowanego przez Henryka I Brodatego i św. Jadwigę claustrum.
Kult Maryi i Świętych
Bardzo ciekawa była cysterska prawidłowość dotycząca duchowości i krzewienia kultu Matki Bożej. Zgodnie ze statutami kapituły generalnej wszystkie klasztory i kościoły należące do cystersów miały być poświęcone Maryi, gdyż według tego źródła zakonnicy wywodzili się z klasztoru wzniesionego ku czci Najświętszej Maryi Panny w Molesmes w pobliżu Cîteaux, skąd wzięła się nazwa zakonu.
W ten sposób władze cysterskie chciały zachować tradycję kultu maryjnego we wszystkich swoich obiektach sakralnych i utrzymać duchową więź w różnorodności kulturowej i religijnej w całej Europie.
Omawiając rolę kultury religijnej, nie sposób pominąć znaczenia cystersów w rozwoju kultu śląskiej świętej, wspomnianej już wcześniej św. Jadwigi. Księżna pozostawała do końca swojego życia w szczególnych relacjach z cystersami, a ostanie lata spędziła w ufundowanym klasztorze w Trzebnicy, gdzie opatką była jej córka Gertruda. Tam również została pochowana. Cystersi od samego początku troszczyli się o krzewienie kultu kanonizowanej w 1267 r. księżnej.
To im należy zawdzięczać spisanie jej oficjalnej hagiografii. Zakonnicy dbali również o ryt liturgiczny, gdyż to właśnie w ich środowisku ułożone zostały formularze mszalne, oficja brewiarzowe, poezja religijna (hymny, sekwencje, antyfony) oraz miracula z opisanymi cudami. Mniszki cysterki w Trzebnicy kształtowały kult relikwii księżnej oraz dbały o jej grób i podniosły charakter sprawowanych tam obrzędów. Świadczy o tym indulgencja papieża Klemensa IV dla uczestników w uroczystości Translacji, czyli przeniesienia relikwii św. Jadwigi, oraz przywilej posiadania przez mniszki relikwii księżnej i troski o nie. Dzięki ich zabiegom Trzebnica uzyskała kilkadziesiąt przywilejów odpustowych, które w średniowieczu miały wielkie znacznie w mentalności religijnej wiernych i bez wątpienia przyczyniły się do wzmożonego ruchu pielgrzymkowego do Trzebnicy z całej Polski i z państw ościennych. Cystersi krzewili kult księżnej także poprzez liczne dedykacje kościołów. W diecezji wrocławskiej z okresu średniowiecza można wyliczyć 11 obiektów sakralnych poświęconych św. Jadwidze.
Powyższe rozważania stanowią jedynie zarys niezwykle ważnej roli cystersów w rozwoju kultury na Śląsku.
Niech dziedzictwo Białych Mnichów zawsze upamiętnia zakonników, którzy niewątpliwie przemieniali ziemię śląską i ducha jej mieszkańców.