Dobry jak chleb

Z życia i działalności dobroczynnej
Jerzego Adama Marszałkowicza

Niezwykle pracowite życie Jerzego Marszałkowicza (1931–2019)
naznaczone było heroiczną miłością Boga oraz bliźnich.

KS. JÓZEF SWASTEK

Wrocław

Jerzy Marszałkowicz przed katedrą
we Wrocławiu, czerwiec 2016 r.

ZDJĘCIA: ARCHIWUM SCHRONISKA DLA BEZDOMNYCH W BIELICACH

Jerzy Marszałkowicz urodził się w 1931 roku jako szóste dziecko Zofii z domu Turnau i Adama Marszałkowicza, który w latach trzydziestych XX wieku był pierwszym prezydentem Tarnowa.
Lata dzieciństwa i młodości
Rodzice Jerzego ślub wzięli we Lwowie. Zamieszkali w Zgłobicach w parafii Zbylitowska Góra koło Tarnowa. Tu 26 maja 1939 roku Jerzy Marszałkowicz przyjął Pierwszą Komunię Świętą. W czasie drugiej wojny światowej, w latach 1939–1945 jego ojciec był delegatem Rządu Londyńskiego na okręg tarnowski. Po zakończeniu działań wojennych zamieszkał we Wrocławiu i objął funkcję dyrektora ogrodu zoologicznego w tym mieście.
Edukacja
Jerzy Marszałkowicz złożył egzamin dojrzałości w Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Poniatowskiego we Wrocławiu w 1949 roku. Po maturze kształcił się przez pięć lat na Wydziale Filologii Angielskiej na Uniwersytecie Wrocławskim. Następnie pracował w bibliotece Akademii Medycznej we Wrocławiu. W 1953 roku wstąpił do Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Przyjął go rektor tej uczelni, ksiądz prałat Aleksander Zienkiewicz. Został alumnem drugiego roku studiów. Odznaczał się wysoką kulturą oraz świetną – i to do ostatnich chwil życia – pamięcią.
Perfekcyjnie opanował język angielski i niemiecki. Studia teologiczne ukończył w 1956 roku, jednak ze względu na stan zdrowia nie otrzymał święceń kapłańskich.

Przyjął tylko niższe święcenia kapłańskie. Rządca archidiecezji wrocławskiej, abp Bolesław Kominek, wyraził zgodę na noszenie przez niego sutanny.
Praca
Abp Kominek powierzył mu uporządkowanie zbiorów bibliotecznych przy ul. Katedralnej 4. Ale w tym czasie Marszałkowicz zapadł na chorobę płuc.
Po dojściu do zdrowia pracował u swojego przyjaciela ks. Kądzieli w Niwicy koło Zielonej Góry w charakterze kościelnego.
W czasie tej pracy zachorował na kolana i poddał się operacji chirurgicznej.
Po dojściu do zdrowia udał się do Warszawy, gdzie pod wpływem pewnego kapłana z zakonu dominikanów i po konsultacji lekarskiej zrezygnował z myśli o ubieganie się o święcenia kapłańskie.
Jego profesor z okresu studiów seminaryjnych, ks. Mikołaj Witkowski, postarał się dla niego o pracę w bibliotece Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.
Marszałkowicz zamieszkał wówczas na trzecim piętrze gmachu seminaryjnego i podjął się trudnej, żmudnej pracy kierownika biblioteki seminaryjnej, a następnie furtiana Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Na tym stanowisku spotykał przy furcie nie tylko arcybiskupów, biskupów, kapłanów, ale także żebraków i ludzi bezdomnych.

Jerzy Marszałkowicz z podopiecznymi w schronisku
dla bezdomnych w Bielicach koło Niemodlina

„Dobry jak chleb”
Dla ludzi biednych chciał być jak Albert Chmielowski – „dobry jak chleb”. Pomagał im troskliwie. Nie wszystkim podobała się ta filantropijna działalność.
Umacniał go duchowo i pomagał mu świątobliwy ks. Władysław Bochnak, pracownik Kurii Arcybiskupiej oraz dyrektor administracyjny Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Za tę nieocenioną pomoc był mu dozgonnie wdzięczny. Udzielał mu również wielkiego poparcia ojciec duchowny Arcybiskupiego Seminarium Duchownego Józef Pazdur, od 1984 roku biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej. Dnia 9 grudnia 2016 roku otrzymał dyplom laureata Nagrody Specjalnej prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy „Dla Dobra Wspólnego”.
Po bardzo pracowitym życiu przeszedł do wieczności w rocznicę objawień fatimskich 13 maja 2019 roku w wieku 88 lat. Po uroczystościach żałobnych w Bielicach oraz w kościele pod wezwaniem Świętej Rodziny we Wrocławiu od dnia 17 maja tegoż roku spoczywa na cmentarzu przy ulicy Monte Cassino we Wrocławiu.
W moim przekonaniu ze względu na heroiczną miłość Boga oraz bliźniego godnym jest chwały ołtarzy!

Artykuł niniejszy oparłem na pracy
księdza prof. zw. dra hab. Andrzeja
Hanicha pt. Ksiądz Jerzy Adam
Marszałkowicz (19 I 1931 – 13 V 2019),
wydanej w 2019 roku, oraz na
moich wspomnieniach, gdyż
współpracowałem z ks. Jerzym
Adamem Marszałkowiczem
na początku lat sześćdziesiątych
XX wieku w bibliotece Arcybiskupiego
Wyższego Seminarium Duchownego
we Wrocławiu. Utrzymywałem z nim
aż do śmierci korespondencję, gdy
pracował w Bielicach koło Niemodlina
w schronisku dla bezdomnych.
Przez pewien czas (ponad rok)
ks. Jerzy Marszałkowicz sam kierował
schroniskiem w Bielicach.